To zestawienie przyda się każdemu, kto w najbliższym czasie wybiera się w odwiedziny, do świeżo upieczonej mamy. Jaki prezent na chrzciny będzie strzałem w dziesiątkę? Znajdziecie tu pomysły na symboliczne pamiątki i na bardzo praktyczne prezenty. Swoje zestawienie opieram głównie na tym, co Miecio i Zyzio dostali od nas i naszych bliskich w prezencie na chrzest. Zaczynamy!
Coś naprawdę praktycznego jako idealny prezent na chrzciny!
Ten gadżet powinna dostawać każda mama na porodówce w pakiecie z dzieckiem. Thermo Bunny – bo o nim mowa, to moje odkrycie sprzed kilku tygodni. Żałuję, że nie znałam go wcześniej. Mały, niepozorny króliczek zamknięty w tekturowym łóżeczku. Ktoś pomyśli: zwykła przytulanka. Nic bardziej mylnego. Ten królik posiada kilka niezwykłych mocy. Po pierwsze jest przytulanką, idealnie sformatowaną pod małe rączki dziecka. Dodatkowo w łapkach ma wszyte magnesy dzięki czemu łatwo go przyczepić do wózka czy do łóżeczka. Idealny „zamiennik” dla pieluchy, z którą na początku bobasy uwielbiają zasypiać przy twarzy.
Królik ma otwór, a w otworze mogą się zmieścić dwie wkładki żelowe. Jedna rozgrzewająca, a druga chłodząca. Obydwie wielokrotnego użytku. Obydwie przydadzą się też młodej mamie, na przykład podczas nawału pokarmu. A dodatkowo: chłodząca przyda się na stłuczone kolano lub w czasie gorączki jako kompres, a rozgrzewająca w chłodne dni lub w czasie kolek. Moim zdaniem patent godny Nobla. Jedna przytulanka, a tyle właściwości. Do tego w zestawie znalazłam jeszcze kocyk królika, który szeleści i ma wszyte metki – uwielbiane przez dzieci, o czym być może nie każdy wie (częsty element zabawek sensorycznych).
Kosztuje 139 zł co uważam za rewelacyjną cenę biorąc pod uwagę nie tylko jakość, ale przede wszystkim funkcjonalność. Najlepszy gadżet ever! Nie tylko prezent – chrzciny, urodziny, komunie, każda okazja będzie dobra! Tu macie link do królików.
Coś na pamiątkę – pomysły na prezent dla noworodka!
Tu zdecydowanie polecam wam Lilou, bo znajdziecie tam personalizowane pamiątki na każdą kieszeń. W przeciwieństwie do tradycyjnego jubilera, gdzie za każdą najdrobniejszą grawerowaną pamiątkę często trzeba zapłacić krocie. A tu komponując zestaw żonglujemy ceną. Razem z #TataNowejEry zdecydowaliśmy się na coś zupełnie innego niż standardowy asortyment sklepu. I tu duży plus dla Lilou, bo idealnie wykonali nasz autorski projekt. 7 niebieskich koralików na szczęście. Nawleczone na niebieską gumeczkę. A pomiędzy nimi koniczynka, smoczek z niebieskim kryształem i konik na biegunach. Na grawerze znalazło się imię synka, data narodzin i data chrztu.
Taki komplet można sobie złożyć w kolorze srebrnym lub w złotym. Ja wybrałam tę drugą opcję. Nieskromnie powiem, że pięknie nam to wyszło. Pamiątka ta jak czytacie ,to nie tylko dobry pomysł na prezent na chrzest dla dziewczynki. Tu link.
Coś na teraz – edukacyjne prezenty na chrzciny.
Czyli zabawki rozwojowe dla maluszka na chrzciny. Prezenty tu polecane to ponadczasowe zabawki Fisher Price. Zyzio dostał matę interaktywną. Jest świetna, bo jest prostokątna i bardzo mała porównując do innych mat (Miecio miał ponad dwa razy większą). A przy naszym metrażu to ważne. Poza tym, po złożeniu nie zajmuje dużo miejsca i można ją zabrać wszędzie. Ma wbudowane lustereczko, grzechotki,maskotki i odczepianego lwa, który jest pozytywką i gra nieprzerwanie przez 15 minut. W tym czasie mama może wziąć prysznic. Poza tym u nas sprawdziły się też zabawki aktywizujące Zyzia do rozwoju ruchowego.
Mam tu głównie na myśli podnoszenie główki i śledzenie wzrokiem poruszających się przedmiotów. Miękka książeczka z lusterkiem to chyba nasza ulubiona zabawka na co dzień. A latający motylek umila nam każdą zmianę pieluchy. Takie prezenty na chrzest sprawdzą się idealnie. Zabawki kupicie na przykład w Smyku.
Coś dla mamy karmiącej
Czyli poduszka kura. Wcześniej miałam fasolę, ale po pierwsze była zdecydowanie za duża i zajmowała połowę kanapy, a po drugie za każdym razem kiedy pojawiali się w domu goście musiałam ją chować do szafy, bo nie prezentowała się zbyt wyjściowo. 😉 A kura jest wielofunkcyjna: z jednej strony może być poduszką pod głowę dla zmęczonej mamy, po drugie idealnie sprawdza się podczas karmienia, a po trzecie jest też pięknym elementem wystroju. Tu macie link do kur w rozmaitych kolorach.
Coś na ząbek
Zyzio od chrzestnej dostał piękny, posrebrzany pociąg z grawerem. Do lokomotywy przyczepiony jest wagonik, w którym znajdzie się miejsce na pierwszy ząbek i pierwszy obcięty pukiel włosów. Z podobnych gadżetów Zyzio od dziadków dostał srebrną grzechotkę, na której można wygrawerować godzinę, o której się urodził oraz jego imię. Takie pamiątki, które idealnie się sprawdzają jako prezenty na chrzciny, znajdziecie na przykład na Allegro.
Coś szykownego
Miecio w swoim pierwszym prezencie tuż po urodzeniu dostał piękny zestaw śliniaków Gucci. Ktoś pomyśli, że to przerost formy nad treścią, a ja Wam powiem, że mam ogromny senstyment do tego prezentu. Do dziś leży w szafie pięknie zapakowany i cieszy oko. Być może Miecio wykorzysta je przy swoich dzieciach. Kto wie. 🙂
Coś na później
Miecio od jednej z ciotek dostał też przepiękny zestaw spinek do mankietów ze swoimi inicjałami. Teraz leżą w szufladzie i czekają, aż z Miecia wyrośnie Mieczysław. Myślę, że w przyszłości doceni ten podarek. A zostając przy tego typu prezentach dobrym pomysłem byłoby też wieczne pióro z grawerunkiem.
Coś innego na chrzest? Prezent od serca i….ciała.
Może biżuteria z mleka mamy? Tak, jest coś takiego. Miesza się mleko mamy z żywicą i powstają z tego „mleczne perły”, które można na przykład osadzić w pierścionku. Można też zamówić biżuterię z pępowiną dziecka. Do mnie osobiście takie pamiątki nie przemawiają, ale może są tu mamy, które chciałyby mieć cos takiego. Poza tym na pewno świetnie sprawdzą się klasyki. Na przykład dobrej jakości, niezniszczalny kocyk, który stanie się tym ulubionym na najbliższych kilka lat lub księga pamiątkowa, gdzie rodzice przez najbliższe kilka lat będą mogli wpisywać dokonania swojego dziecka (pierwsze kroki, pierwsze słowa itp.). Zyzio ma na przykład taką.
Czego nie kupować na prezent na chrzciny?
Z mojej perspektywy na pewno nie warto kupować zabawek na zaś. Bo nigdy nie wiadomo, w jaką stronę pójdą zainteresowania naszego dziecka. Czy będzie się interesował autami czy może bardziej samolotami. Dlatego kupowanie zabawek na przyszłość to spore ryzyko. A poza tym, jeśli nie mamy pomysłu na prezenty na chrzest, zawsze możemy zapytać rodziców dziecka, czy jest coś, co by się im przydało. Założę się że każdy rodzic ma taką listę. 🙂