W grudniowych przepisach królują wypieki świąteczne – wszelkiego rodzaju pierniki, pierniczki, keksy, miodowniki, makowce. Ja postanowiłam zrobić coś co smakuje świętami, dzięki dużej ilości orzechów i przyprawy do piernika, ale nie do końca ma formę spotykaną na świątecznych stołach. Dziś przepis na babeczki. Są to babeczki orzechowo – korzenne. Możecie podać je w święta, ale świetnie sprawdzą się także na sylwestrowej lub karnawałowej imprezie. Ba, na pewno nikt nie pogardzi taką babeczką, towarzyszącą gorącej herbacie w chłodny zimowy wieczór. Ich zaletą jest to, że robi się je szybko i prosto, co na pewno docenicie w szale przedświątecznych czy karnawałowych przygotowań. Przygotujcie miskę, łyżkę, papilotki i do dzieła.
Przyprawę do pierników możecie oczywiście kupić w sklepie. Jednak ciasto będzie dużo bardziej aromatyczne jeśli zrobicie ją w domu.
Przepis na babeczki. Składniki:
– 1 szkl mielonych orzechów włoskich
– 1 szkl mąki
– 3/4 szkl cukru
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– płaska łyżeczka sody
– płaska łyżeczka soli
– 3 łyżeczki przyprawy do pierników
– 1 jajko
– 50 gr masła
– 1 szkl maślanki
– czekoladowe kuleczki
Przygotowanie:
1. Masło rozpuszczamy w rondelku i studzimy chwilę.
2. Do miski cały czas mieszając łyżką lub trzepaczką dodajemy po kolei:
– jajko
– maślankę
– masło
– sypkie (orzechy, mąkę, proszek do pieczenia, cukier, sodę, sól, przyprawę do pierników).
Jeśli chodzi o sypkie produkty kolejność jest obojętna. Na koniec dodajemy czekoladowej kuleczki.
3. Masę nakładamy do papilotek do ok 2/3 wysokości.
4. Pieczemy około 40 minut w temperaturze 180 stopni. Po pół godziny można sprawdzić patyczkiem czy babeczki są gotowe. Jeśli patyczek jest suchy możemy wyciągać z piekarnika.
5. Ozdabiamy według własnego uznania. Na zdjęciach babeczki ozdobione są czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej i srebrnymi kuleczkami do ozdabiania ciast. Czekoladę wkładamy do metalowej miski, którą nakładamy na garnek z gotującą się wodą i czekamy aż się rozpuści.
Dorota Bigo
Dorota Bigo – kocha eksperymentować ze wszystkim, co da się zjeść. Nie uznaje zasad, że konkretnych smaków nie da się połączyć, a jeśli rzeczywiście tak jest musi przekonać się na własnej skórze. Jeśli mogłaby, mieszkałaby koło meksykańskiego targu, gdzie sprzedają papryczki chilli. Pasję do jedzenia łączy z zamiłowaniem do fotografowania, a efekty publikuje na SuperStylerze. Zawodowo zajmuje się e-marketingiem, studiowała w Krakowie, Paryżu i Warszawie, co zaowocowało dyplomem z dziennikarstwa.