Po ostatnim artykule o problemach z tarczycą dostałam od Was wiele wiadomości na temat tego, że dietą można regulować problemy z tarczycą. Kto czytał wywiad z Olą Saletrą-Bielińską (klik) ten wie, że sama dieta tu nie pomoże, ale może wspomóc walkę z chorobą i jej objawami. Dlatego postanowiłam zapytać dietetyczkę Anetę Łańcuchowską, którą zdążyliście już poznać na blogu, jak wspierać leczenie Hashimoto dietą. Zobaczcie naszą rozmowę poniżej, z której dowiecie się, jak powinna wyglądać dieta Hashimoto. 😊
Dieta Hashimoto i walka z problemami tarczycy – ile jest w tym prawdy
Prawidłowo zbilansowana, a tym samym urozmaicona dieta Hashimoto, dostosowana do nawyków żywieniowych, korygująca popełniane błędy żywieniowe, fantastycznie wspomaga prawidłową pracę tarczycy. Warto jednak podkreślić, że problemy z tarczycą wynikają z zaburzeń hormonalnych, a ich samą dietą, nie jesteśmy w stanie wyregulować.
Dlatego też odpowiednio dobrana suplementacja, przez doświadczonego lekarza endokrynologa, jest w tym przypadku niezbędna. Prawidłowa dieta zmniejsza natomiast ryzyko chorób dieto-zależnych, wynikających z niewłaściwego funkcjonowania tarczycy. Prawidłowo skomponowane codzienne menu, zmniejsza stany zapalne w naszym organizmie. Zwiększa to jednocześnie efektywność farmakoterapii i co najważniejsze wpływa pozytywnie na nasze samopoczucie.
Pacjenci, których miałam okazję prowadzić właśnie w chorobie Hashimoto lub przy niedoczynności tarczycy, przyjmujący lewotyroksynę, wiedzieli, że należy ją przyjąć godzinę przez śniadaniem. Ale już mało który z nich, zdawał sobie sprawę z faktu, że produkty bogate w kwas askorbinowy, czyli witaminę C, wpływają pozytywnie na wchłanianie lewotyroksyny. Z tego powodu, wydawać by się mogło, banalne zjedzenie do śniadania całej dużej papryki jest bardzo ważnym elementem terapii 😊
Natomiast kawa, duże ilości błonnika czy sok grejpfrutowy wykazują efekt odwrotny. To też trzeba wiedzieć.
Czy każda osoba, która ma problemy z tarczycą powinna zmienić dietę?
Jeżeli jesz w pośpiechu, wybierasz półprodukty, żywność przetworzoną, w Twojej diecie jest mało warzyw, zapominasz o owocach, nie jadasz ryb i nagle dowiadujesz się, że Twoja tarczyca nie funkcjonuje tak jak powinna to zdecydowanie powinnaś zmienić swój sposób odżywania.
Złe samopoczucie przy problemach z tarczycą jest dodatkowo potęgowane przez fatalny sposób odżywiania. Dobra dieta Hashimoto, ale oczywiście też wielu innych schorzeń, zwiększa efektywność farmakoterapii.
Czym powinna różnić się dieta osoby która boryka się z problemami tarczycy od diety zdrowego człowieka?
W przypadku chorób tarczycy należy zwrócić szczególną uwagę na odpowiednią ilość jodu w diecie. Stanowi on niezbędny składnik przy produkcji hormonów tarczycy. Źródła jodu w diecie dla osób z niedoczynnością tarczycy to głównie: makrela, dorsz, ostrygi, sól jodowana, otręby, woda mineralna oraz czerwone wino.
Kolejnym istotnym składnikiem diety jest selen. Jako składnik enzymu dejodynazy, uczestniczy w przemianie tyroksyny do trijodotyroniny (T3). Jego bogate źródła to przede wszystkim: czosnek, grzyby, ryby i skorupiaki oraz orzechy brazylijskie (uwaga, nie wszystkie dostępne na rynku polskim orzechy zawierają selen. Jest to uzależnione od kraju, z którego pochodzą, a dokładniej gleby w jakiej rosną, tak więc czytajmy opakowania!).
Obniżone stężenie żelaza w organizmie może prowadzić do obniżenia stężenia T3 oraz wzrostu TSH. Dobrym źródłem tego pierwiastka jest mięso, ryby, natka pietruszki czy buraki. Nie można też zapomnieć o cynku, który pochodzi w diecie może pochodzić z zarodków pszennych, nasion lnu, pestek dyni oraz produktów zbożowych pełnoziarnistych.
Natomiast, jedząc warzywa, owoce, płatki owsiane, otręby pszenne, pieczywo razowe, kasze i strączki zapewniasz sobie odpowiednią porcję błonnika pokarmowego. Tym samym chronisz się przed zaparciami i spowolnioną perystaltyką jelit.
Bardzo ważne jest również dostarczenie odpowiedniej ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3, które wykazują właściwości przeciwzapalne. Znowu „kłaniają się” tłuste ryby, olej lniany czy orzechy ziemne. Pamiętaj, że kwasy omega-3 utleniają się w wysokiej temperaturze dlatego też pieczenie ryby w wysokiej temperaturze to zły pomysł. Ryba zachowa kwasy omega-3, jak będzie pieczona w temperaturze 80 stopni C, gotowana w wodzie lub na parze.
Koniecznie przy Hashimoto należy sprawdzić czy poziom witaminy D we krwi jest na odpowiednio wysokim poziomie. Jej niedobór może utrudniać m.in. wyrównanie hormonów tarczycy. Witaminę D należy suplementować przez cały rok. Nie jesteśmy w stanie pokryć zapotrzebowania na nią samą dietą. Słońca też nie mamy za dużo, chociaż ostatnio się to zmienia. Szkoda tylko, że z ekologicznego punktu widzenia, nie jest to podwód do radości.
Dieta Hashimoto – jakich produktów należy unikać?
No dobrze, wiesz już na co dodatkowo należy zwrócić uwagę przy problemach z tarczycą, a teraz pora żeby się dowiedzieć czego należy unikać. A właściwie może nie tyle unikać, co ograniczyć. Warto ograniczyć warzywa kapustne, rośliny strączkowe – głównie soję, orzeszki ziemne, rzepę czy brukiew. Wszystkie one zawierają substancje wolotwórcze, które blokują wychwytywanie jodu przez tarczycę. Najwięcej tych związków jest w surowych strączkach oraz wszystkich surowych warzywach.
Jakie objawy trawienne powinny nas zaniepokoić i skłonić do zweryfikowania ewentualnych problemów?
U osób z autoimmunologicznym zapaleniem tarczycy oraz z Hashimoto częściej niż u innych, obserwuje się celiakię oraz nietolerancję laktozy. Warto sobie zdawać sprawę z tego faktu. Jeżeli zaobserwujesz u siebie wzdęcia, biegunki, bulgotanie w brzuchu, zaparcia czy ból brzucha koniecznie wykonaj badania w kierunku celiakii i właśnie nietolerancji laktozy. Jeżeli wynik wyjdzie pozytywny, będziesz musiała przejść na dietę bezglutenową i bezlaktozową. Warto wtedy też sprawdzić czy oprócz tych schorzeń nie chorujesz na Hashimoto. Problemy ze strony układu pokarmowego, jak np. częste bóle brzucha, wzdęcia czy biegunki, mogą być też objawem stresu, ale to już temat na kolejny wywiad.
Do kogo zgłosić się w kwestii diety dla osób z problemami z tarczycą?
Wykwalifikowany dietetyk nie powinien mieć problemu z przygotowaniem prawidłowej diety dla osoby z problemami z tarczycą. Niestety zawód dietetyka, jest zawodem od lat nieuregulowanym prawnie. Obecnie każdy może nazywać się dietetykiem i co gorsza, wykonywać ten zawód. Szukając dobrego dietetyka, sprawdź jego wykształcenie, a nie kursy, które przebył. Moim zdaniem, od kursów ważniejsza jest szkoła, którą skończył.
Czy dieta osób z niedoczynnością różni się od tej u osób z nadczynnością?
Osoby z niedoczynnością tarczycy często mają problem z wagą i ich dieta zazwyczaj
jest dietą o obniżonej ilości kalorii. Osoby z nadczynnością tarczycy mają często niedowagę, dlatego w ich diecie należy zwiększyć ilość kalorii o około 15–25%. W przypadku znacznej nadczynności nawet o 50–80%. W tym wypadku, zwiększeniu powinno także podlegać spożycie białka (do około 110–130 g na dobę), witamin A, C, E, witaminy B1 oraz wapnia.
Przy niedoczynności częstym objawem jest wzrost masy ciała, czy przy diecie zaleca się też mniejszą kaloryczność?
W przypadku osób z niedoczynnością i jednoczesną nadwagą lub otyłością, zaleca się zmniejszenie kaloryczności diety. Redukcja kaloryczności diety, powinna być na poziomie od 500 do 1000 kcal na dobę. Dieta redukcyjna nie oznacza diety restrykcyjnej, chciałabym to bardzo mocno podkreślić! Bardzo często spotykam się z sytuacją, że kiedy ktoś chce schudnąć, to bardzo drastycznie ucina sobie kalorie z diety. Takie drastyczne ograniczenie, prowadzi do zmniejszenia aktywności tarczycy, co oznacza, że wcale nie schudniemy tylko waga będzie stać w miejscu albo nawet zacznie wzrastać. Dieta redukcyjna powinna być zdrową, prawidłowo zbilansowaną dietą, odpowiednio mniej energetyczną. Dobry dietetyk sobie z tym poradzi.
Węglowodany, w tym w większości węglowodany złożone, powinny stanowić 55–75% całodziennego zapotrzebowania energetycznego. Pełnowartościowe białko, takie jak mięso, ryby, jajka, strączki, powinno pokrywać 10–15% zapotrzebowania na energię, natomiast energia pochodząca z tłuszczy nie powinna przekraczać 30%.
Czy osoba z Hashimoto i innymi problemami z tarczycą powinna trzymać ustaloną dietę już do końca życia?
Bardzo nie lubię słowa „dieta”. Dieta kojarzy nam się z nakazami i zakazami, z nerwowym liczeniem kalorii. Samo stwierdzenie „jestem na diecie” wprowadza już lekki, a może nawet duży stres, a musimy pamiętać, że stres ma bardzo duże znaczenie jeżeli chodzi o prawidłową pracę tarczycy. Słowo „dieta” zamieńmy na „styl odżywiania” czy „styl życia”, wtedy perspektywa czasowa „do końca życia” nie wyda nam się przerażająca.
Zmień swoje nawyki żywieniowe na lepsze, na zawsze, małymi kroczkami. Nie musisz z dnia na dzień wyrzucać wszystkich swoich ulubionych produktów spożywczych z kuchennych szafek. Na samym początku lepiej dodaj coś czego do tej pory nie jadłaś, a wiesz, że warto byłoby to zacząć jeść np. chleb razowy. Po pewnym czasie, zorientujesz się, że ten chleb razowy na dobre wypchnął z Twojej kuchni np. białe bułki. Potem przejdź do zmiany dodatku do tego razowego chleba na zdrowszy itd.
Uwielbiam japońskie przysłowie, które ostatnio przytoczył Dan Buettner w swojej książce „Niebieskie strefy”, mianowicie: Hara hachi bu. Jest ono do dziś wypowiadane przed każdym posiłkiem przez ludzi zamieszkujących Okinawę i oznacza: „Jedz, aż będziesz pełny w 80%”. Jeżeli będziecie się do niego stosować, znacznie łatwiej będzie Wam utrzymać zdrowie i szczupłą sylwetkę. Powodzenia.
Jak widzicie, odpowiednio zbilansowana dieta Hashimoto, może czynić cuda, nie tylko z wagą, ale również z samopoczuciem. Jeśli macie zdiagnozowane Hashimoto, niedoczynność lub nadczynność tarczycy to mam nadzieję, że ten wywiad Wam pomoże. I pamiętajcie! Zmieńcie swoje nastawienie i od dziś nie mówcie „jestem na diecie”, tylko „taki mam styl życia” 😉
Aneta Łańcuchowska – dietetyk kliniczny, blogerka kulinarna i kucharka telewizyjna. Gotuje z zacięciem dietetycznym, ale wszystko jest pyszne, co udowadnia na swoim kulinarnym blogu: anetalancuchowska.pl (klik). Właścicielka suczki Majki, co je wszystko i mama Kacpra-niejadka, bo szewc bez butów chodzi.