SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności

SuperStyler to blog modowy, kulinarny, lifestylowy. Jego autorką jest Marta Lech-Maciejewska.

  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
SuperStyler
SuperStyler SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
0
facet z rozbitej rodziny
  • Psychologia
  • Felieton

Facet z rozbitej rodziny

  • Marta
  • 4 maja 2016
  • Jeden komentarz
  • 3 minut czytania
0

Facet z rozbitej rodziny. Na początku nie było mowy o związku do grobowej deski. W sumie nie rozmawialiśmy o nim przez długi czas naszego związku. Liczyła się przede wszystkim wolność, która była podłożem naszego związku. Wolność przez duże „W” i niezależność przez jeszcze większe „N”.

Facet z rozbitej rodziny i tworzenie związku z osobą z rozbitej rodziny – krok po kroku

Każda próba nazwania i zdefiniowania tego, co nas łączyło, kończyła się ucieczką. Uciekał albo w żart albo w zupełnie inny temat. Nie było mi z tym dobrze, ale serce kochało tak mocno, że choć zdrowy rozsądek nakazywał wycofać się z tego galimatiasu, to ja dalej w to szłam, by związać się na dobre z ukochanym mężczyzną, który pochodził z rozbitej rodziny. Mimo, że nie było większych szans na ślub.

Argumenty powtarzane jak mantra zawsze były te same: że małżeństwo to przestarzała instytucja, że taki układ nie działa i że na dłuższą metę nie ma sensu wiązać się tak oficjalnie. Miłość powinna nam wystarczyć. A jako przykład zawsze słyszałam historię jego rodziców, którzy tyle lat byli razem, a po ślubie wszystko się posypało.

I tak oto tkwiłam w związku z Piotrusiem Panem, który pozornie był bez przyszłości. Piszę pozornie, bo często okazuje się, że nie znając innego modelu życia tkwimy w przekonaniu, że to czego doświadczyliśmy na własnej skórze, jest jedynym i słusznym rozwiązaniem. Takie też były początki naszego (nie)związku.

Pamiętam nasze pierwsze wspólne Święta.

Zabrałam go do mojego rodzinnego domu. Tuż przed nasłuchałam się cynicznych wypowiedzi na temat tego, że rodzinne święta są przereklamowane. Mimo to wybłagałam. Pojechał. Wigilia w tak dużym gronie nieco go ogłupiła. Siedział zdezorientowany przy tym stole i starał się przetwarzać napływające ze wszystkich stron bodźce. Było ich zdecydowanie za dużo. Zaczął się wycofywać. Zamilkł.

Pierwszego dnia świąt z pana „ja wszystko wiem najlepiej” zamienił się w cichego obserwatora. Przyglądał się bacznie relacjom dotąd mu nieznanym, jako że był osobą z rozbitej rodziny i nie doświadczył jeszcze takiej atmosfery. W pamięci mam jedną scenę. Siedzimy na podłodze w salonie i gramy w planszówkę. Sytuacja jakich wiele w czasie świąt w moim domu. Moja mama siedzi przytulona do taty. On patrzy na nich jak wół w malowane wrota. Patrzy wręcz niedyskretnie. Gra przestaje mieć mieć znaczenie. Co znamienne, on po raz pierwszy przegrywa w tę grę z kretesem. Po kolacji rozchodzimy się do sypialni. Zmęczeni padamy na łóżko, a on pyta mnie jak to jest, że ludzie tyle lat mają ochotę się do siebie przytulać? Zupełnie nie potrafiłam mu odpowiedzieć na to pytanie. Bo argumenty o miłości nigdy do niego nie docierały.

Tamte święta zmieniły wszystko i stały się punktem przełomowym w naszym związku. Wróciliśmy do Warszawy, a ja poczułam, że Piotruś Pan zamienił się w mojego przyszłego męża. Gotowego na miłość do grobowej deski. Później jeszcze wiele wody w Wiśle musiało upłynąć, by myśl o jednej miłości do końca życia ułożyła się w głowie i przekształciła się w długotrwały związek. By znalazła swoje miejsce w niezależnym świecie mężczyzny z rozbitej rodziny.

facet z rozbitej rodziny




Share
Marta

Kocham modę i kolor – zresztą z wzajemnością! Nic, co kobiece, nie jest mi obce. Poruszam różnoraką tematykę – począwszy od kosmetyków, przez modę i trendy, a skończywszy na tematach „większego kalibru”, jak chociażby psychologia, czy parenting. Moim konikiem są włosy. Uwielbiam je czesać, stylizować, upinać i wiązać na nich chusty. Jestem mamą dwójki chłopców – Mieczysława i Zygmunta, szaleńczo zakochana w Janku a z wykształcenia? Studiowałam seksuologię sądową i kliniczną. Jeśli coś robię, to na 100%. Gdybym miała opisać się w kilku słowach? Kreatywna, artystyczna dusza, która jednak nie traci kontaktu z ziemią 😊. Na co stawiam przy prowadzeniu bloga? Na wiarygodność i autentyczność - bez tego nie wyobrażam sobie pisania dla Was. A! I gdybyście szukali – jestem rocznik ’85 😊.

Tagi
  • budowanie więzi
  • chłopak z rozbitej rodziny
  • facet z rozbitej rodziny
  • małżeństwo
  • mąż z rozbitej rodziny
  • miłość
  • relacje
  • rozbita rodzina
  • związek
Poprzedni wpis
ryby z grilla
  • Kuchnia

Ryby z grilla – wszystko co powinniście o nich wiedzieć

  • Marta
  • 3 maja 2016
Zobacz
Następny wpis
muffinki bananowe przepis
  • Kuchnia

Trzy szybkie przepisy z bananami

  • Marta
  • 4 maja 2016
Zobacz
Zobacz również
AvaMay kod rabatowy SuperStyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Psychologia

“Będzie dobrze” część I

  • Marta
  • 12 listopada 2020
otyłość wśród dzieci
Zobacz
  • Dziecko
  • Psychologia

Prawdziwy problem czy GRUBA przesada? Otyłość wśród dzieci

  • Marta
  • 22 października 2020
Jak przeżyć rozstanie SuperStyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Psychologia

Subiektywny przewodnik jak się nie rozstawać

  • Marta
  • 6 października 2020
Brak motywacji do ćwiczeń
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Milion razy zaczynałam

  • Marta
  • 29 września 2020
Zdrowy egoizm SuperStyler
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Matki egoistki

  • Marta
  • 23 września 2020
Spadiora Ocean
Zobacz
  • Felieton
  • Styl życia

Rakowisko 2020

  • Jan
  • 21 września 2020
Park Jurajski: Obóz Kredowy
Zobacz
  • Styl życia
  • Felieton

Dzień, w którym poczułem się dinozaurem

  • Jan
  • 20 września 2020
kobiety które kochają za bardzo Marta
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Czy można kochać za bardzo?

  • Marta
  • 26 sierpnia 2020
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Login
Powiadom o
guest
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Licencja na marzenia
Licencja na marzenia
5 lat temu

Wyobraźcie sobie teraz dwie osoby z rozbitych rodzin, mało tego z rodzin patologicznych….gdy czytałam ten wpis przypomniały mi się emocje dwóch pokaleczonych dusz: mojej i mojego męża. Tak męża i tu dochodzimy do pozytywnej konkluzji – jesteśmy dwadzieścia lat po ślubie, wreszcie rozumiemy siebie i swoje reakcje, nabraliśmy poczucia bezpieczeństwa i nie traktujemy już każdego napotkanego problemu jako powodu do rozstania. Uratowało nas wrodzone poczucie humoru, moje studia pedagogiczne i ogromna wiara męża w naszą miłość. Zgodnie jednak twierdzimy, że gdyby któregoś z nas zabrakło – to bez względu na to, kto by został, nie wziąłby sobie kolejnego partnera: boże,… Czytaj więcej »

0
Odpowiedz
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
Blog modowy, lifestylowy, uroda i zdrowie, sport

Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter

wpDiscuz