Po pomysłach prezentów dla NIEJ (klik), przyszła pora na obiecany worek z pomysłami na upominki dla NIEGO. Z doświadczenia wiem, że jest to nie lada wyzwanie. Nieważne czy jest to nasz „ślubny”, czy łączą nas więzy krwi. Sami panowie również sprawy nie ułatwiają mrucząc na pytanie o to, co by chcieli dostać pod choinkę to swoje „nic nie chcę, wszystko mam” albo ironiczne „najnowszy model Audi”. Na szczęście mam wśród swoich znajomych kilka usłużnych skrzatów, które pomogły stworzyć dla Was listę z propozycjami męskich prezentów.
Rozpieszczenie zmysłów
Listę propozycji otwiera niezwykle zaskakujący zapach Kilian Angel’s Share. Jego intrygujące nuty zapachowe zaklęte są w żłobiony, szklany flakon do złudzenia przypominający wyszukaną szklankę do koniaku. Ten wybór jest absolutnie nieprzypadkowy, bo nie wiem, czy wiecie, że sam Kilian Henessy to przedstawiciel ósmego pokolenia spadkobierców TEGO słynnego rodu wytwórców koniaku.
Kilian tworząc Angel’s Share oddaje hołd swoim korzeniom poprzez umieszczenie na piedestale piramidy zapachowej nut olejku koniakowego i absolutu dębu. Zapach zdecydowanie unisex, ale według mnie idealnie gra z męską skórą, która podbija jego wyrafinowany i lekko wytrawny charakter. Eliksir zapachowy uwodzi, kusi obietnicą niebiańskich doznań.
W zdrowym ciele, zdrowy duch
Aby te wszystkie obietnice niebiańskich i bardziej przyziemnych doznań mogły zostać spełnione 😉 nasz mężczyzna powinien być zdrowy, pełen werwy i energii. Dlatego podaruj swojemu ukochanemu, tacie, bratu prezent, którego nikt inny nie znajdzie pod choinką. W 100% spersonalizowany i dobrany do jego potrzeb suplement diety Sundose. O jego zaletach pisałam Wam już tutaj (klik), ale w ramach przypomnienia – jego skład jest ZAWSZE indywidualnie dobierany na podstawie bardzo precyzyjnego wywiadu zdrowotnego i doświadczenia biotechnologów, dietetyków i farmakologów Sundose. Może więc zamiast listu do Świętego Mikołaja podsuń lubemu do wypełnienia wywiad na stronie Sundose.io (klik)?
Z doświadczenia wiem, że najczęściej to my Kobiety dbamy o kwestie zdrowotne w naszych domach. Zatem taki prezent z pewnością będzie prawdziwą niespodzianką dla ukochanego mężczyzny. Kilka kliknięć w klawiaturę, a pod choinką czekać na niego będzie combo odporności, energii i sił witalnych opakowanych w pomarańczowy kartonik.
W ofercie Sundose pojawiły się właśnie vouchery prezentowe dla bliskich w bardzo atrakcyjnych cenach. Znajdziecie je tutaj (klik).
Kochanie, chcę Ci coś powiedzieć…
A siła może być potrzebna, zwłaszcza jeśli chcesz poinformować drugą połówkę, że przyszłe święta spędzicie już w powiększonym składzie. Jako formę przekazu proponujemy naszą grę Rodzice Roku (klik). Prócz funkcji informacyjnej w pakiecie otrzymujecie całą masę prawdziwej i empirycznie udowodnionej wiedzy, którą pochłaniać będziecie w gromkim akompaniamencie salw śmiechu. Kiedyś nam za to podziękujecie, gdy Wasz facet dzięki “Rodzicom Roku” będzie wiedział co to aspirator do nosa albo czym jest monitor oddechu. 😉
Kiedy Twój ukochany okazuje się być AFOLem
Absolutnie nie mamy zamiaru tu nikogo obrażać ;-). Kto wie, ten wie. A reszcie już tłumaczymy. AFOL to akronim od Adult Fan of Lego. Już widzę jak części Panom zaświeciły się oczy. Oj tak, LEGO umie w te klocki! I co roku wymyśla coś nowego, by swoich fanów niezależnie od początkowych cyfr w PESEL-u rozpalać do czerwoności. Co więcej coraz to częściej dokonuje mariażu świata materialnego z cyfrowym. I jak pokazuje przykład Lego Mindstorms to małżeństwo nadzwyczaj udane.
Seria ta to pięć robotów o wdzięcznych imionach Blast, Charlie, MVP, Gelo i Tricky, które dzięki technologii Scratch (programowanie polegające na przeciąganiu i upuszczaniu) możemy nauczyć aż pięćdziesięciu zadań. Dzięki temu nasze roboty chodzą, kopią piłkę, czy wykonują inne, czasem zaskakujące czynności. To domowe programowanie na dywanie jest znakomitym punktem wyjścia do wspólnego spędzania czasu kilku pokoleń. Gwarantuje, że to idealny prezent dla chłopaka!
Zagraj w szachy z Kasparovem
A jeśli chcielibyście się wziąć za programowanie na poważnie, to polecam Wam stronę Masterclass.com (klik). Ta platforma łączy w sobie kilka Uniwersytetów, Studiów Podyplomowych i kursów weekendowych. Jeśli Twój Tata chciałby podszkolić się z gry w szachy pod okiem samego Kasparova, bardzo proszę. A może brat marzy o karierze międzynarodowego DJ’a? Z Masterclass jego nauczycielem może być sam Armin Van Buuren. Dzięki tej stronie możemy podarować bliskiej osobie kurs online, który prowadzą światowej klasy profesjonaliści. A uczyć możemy się absolutnie wszystkiego – od pisania thrillerów (dzięki wskazówkom Dana Browna) po pro-tipy jak wykonywać ewolucje na snowboardzie. To prawdziwa skarbnica inspiracji i pasji życiowych na wyciągnięcie ręki. Sami z Jankiem korzystamy z tej platformy od kliku lat.
Było coś dla ducha, to teraz coś dla ciała
Koszule, bluzy czy swetry to co prawda bardzo praktyczny prezent, co wcale nie świadczy o tym, że nietrafiony. Pamiętajmy tylko o tym, by były to rzeczy dobre jakościowo, wykonane z solidnych i naturalnych surowców z dbałością o najdrobniejszy szczegół. Tylko takie wytrzymają próbę czasu i napór kolejnych mód i trendów. I nieważne czy obdarowywana przez Was osoba gustuje bardziej w ponadczasowych klasykach, czy może jednak bardziej skłania się ku awangardowym rozwiązaniom. Dla mnie synonimem jakościowego krawiectwa z dbałością o detal jest firma Wólczanka. W swojej ofercie mają klasyczne wzory i fasony, ale puszczają też oko do tych co lubią zaszaleć w casual Friday. 🙂
Dobrze skrojone swetry, wykonane z wełny z domieszką jedwabiu czy kaszmiru to baza męskiej garderoby, będącej nawiązaniem do brytyjskiego stylu. Cienkie dzianiny dobrze współgrają z marynarkami, niekiedy zastępując klasyczne koszule. Chociaż w przypadku tych ostatnich Wólczanka ma wiele do zaoferowania. Zarówno w mojej, jak i Janka szafie praktycznie większość koszul sygnowana jest logiem Wólczanki lub Lambert.
A jeśli jednak szukacie ponadczasowego klasyka, czyli 100% bawełnianej szarej bluzy z kapturem, to szafa Wólczanki również otwiera przed Wami swoje drzwi. Wólczanka to dla mnie totalny pewniak pod choinką, dlatego to już kolejny rok, kiedy bliscy mi mężczyźni otrzymają prezent właśnie z tej firmy.
Pamiętajcie, że nawet najbardziej klasyczna biała koszula nabiera charakteru, jeśli dołożymy do niej odpowiednie dodatki.
Was zapraszam na stronę Wólczanki (klik) gdzie trwa teraz wyprzedaż do – 70% i wszystkie te rzeczy znajdziecie w świetnych cenach.
Siła detalu
Idealnym dodatkiem jest jedwabna poszetka, która przez lata odrobinę zapomniana, coraz śmielej rozgaszcza się w brustaszy (kieszonce) marynarek, a nawet płaszczy. Poszetka sygnowana logiem Spadiora (klik) to w 100% jedwabna, kwadratowa (32 x 32 cm) chustka wykonana z dbałością o najdrobniejszy detal. Dostępna w trzech odsłonach. Od klasycznej, stonowanej, czarno-białej „Mój Kraj”, która pasuje do każdej stylizacji, po pastelową „Samoakceptację” – idealną dla mężczyzny, który potrafi spojrzeć na samego siebie z dystansem i przymrużeniem oka.
Magiczne rękawiczki
Kto powiedział, że trzeba marznąć, by być stylowym. Polska marka Napo gloves, o której pisałam Wam już w zeszłym roku tutaj (klik) zdecydowanie zadaje kłam temu stwierdzeniu. To skórzane rękawiczki, w których wszystko wygląda dokładnie tak, jak powinno. Każdy detal jest na swoim miejscu. A technologia touchscreen, którą są pokryte wszystkie palce sprawia, że niestraszne nam są ekrany telefonów, tabletów, bankomatów czy nawigacji samochodowych. Touchscreen pozostaje na swoim miejscu nawet przy intensywnym użytkowaniu, a nawet praniu (jak w przypadku rękawiczek sportowych – klik).
Muszę Wam się przyznać, że zawsze miałam słabość do męskich dłoni odzianych w rękawiczki do prowadzenia samochodu (bez podszewki, z charakterystycznym wycięciem). Możecie takie znaleźć tutaj (klik). Dla mnie to kwintesencja stylu. A obok mężczyzny w tym samochodzie siedzi kobieta w eleganckiej sukni, odziana w piękne, długie, czarne rękawiczki – takie jak te tutaj (klik). Aż się rozmarzyłam.
Bliższy jest Wam styl bardziej casual? W Napo gloves również znajdziecie coś dla siebie. Spójrzcie chociażby na ten model (klik) to połączenie wytrzymałej eko-skóry z cieplutką, polarową wyściółką.
Do 19.12 na hasło „superstyler30” otrzymacie aż 30% rabatu na produkty marki Napo gloves (klik). Promocje nie łączą się ze sobą.
Golarki, maszynki, trymery i spółka
Czyli bożonarodzeniowy numer 1 wśród prezentów świątecznych. Janek korzysta z modelu Braun z serii 7 Braun model 70s7200 cc i może ją polecić z czystym sumieniem. Dzięki głowicy 360 stopni idealnie dopasowuje się do krzywizn twarzy, brody i szyi – niezależnie od tego pod jakim kątem przystąpimy do dzieła. Technologia AutoSense sama analizuje grubość i gęstość zarostu i na tej podstawie dobiera moc golenia. A czynność tę możemy wykonywać zarówno na sucho, a nawet pod prysznicem – maszynka jest w 100% wodoodporna. Bateria Li-Ion zapewnia nawet 3 tygodniową gotowość do golenia, a stan ten monitorujemy za pomocą wyświetlacza Led. I coś za co dostaje plus ode mnie – myjąco – nawilżająco – ładującą stację dokującą SmartCare Center, dzięki temu jest jak nowa każdego dnia.
Niespodzianka od marki Braun, z kodem: SuperStyler_150 otrzymacie 150zł zniżki na ten produkt. Znajdziecie go tutaj .
A jeśli szukacie coś do delikatnego wystylizowania brody Waszego drwala 🙂 to polecam Wam maszynkę Braun BeardTrimmer 7 BT7240. Dzięki precyzyjnej podziałce i wielu dodatkowym nakładkom macie możliwość przycinania zarostu do 39 dokładnych długości. Mechanizm AutoSening pozwala na analizę i automatyczne dopasowanie się do grubości włosa. Sam trymer ładuje się w ciągu godziny, a szybkie 5 minutowe ładowanie pozwala na jedno przycięcie. Jak dla mnie bomba!
Energia wprost ze słońca…
A jak już przy gadżetach jesteśmy, to mam coś dla wszystkich wielbicieli bushcraftu. Panel solarny, połączony z powerbankiem, czyli mobilne źródło zasilania. Ten niepozorny gadżet może uratować nam dzień (bo nie chcę pisać „życie” – choć może się tak zdarzyć 🙂 ) w sytuacji, kiedy nasz smartfon, czy GPS odmówią nam posłuszeństwa w najmniej odpowiednim momencie. Dzięki systemowi wygodnych uchwytów i wodoodporności będzie nieocenionym towarzyszem wszędzie tam, gdzie nas zaprowadzi nasz szlak, a wbudowane złącze USB reanimuje nasz nieodzowny sprzęt.
…lub kilka jej kropel pod język
O olejkach CBD pisałam Wam już tutaj (klik). Odkąd przekonałam się do tych kilku kropel dziennie, znacząco poprawiła się jakość mojego życia. Zdecydowanie lepiej sypiam, a to przekłada się na poziom energii w ciągu dnia. Jeśli więc Twój bliski słabo sypia, ma naprawdę dużo na głowie bądź po prostu ma teraz gorszy czas i potrzebuje wsparcia, olejki CBD mogą być znakomitym pomysłem. Podczas ostatniej wizyty na Mazurach wyedukowałam mojego tatę w kwestiach olejków CBD i co? Zażyczył sobie taki zestaw na Święta od Mikołaja. To naprawdę czyni cuda w głowie i ciele.
A Wam przypominam, że z kodem: „superstyler” otrzymacie 20% rabatu na olejki od marki Hemp Juice (klik). Obowiązuje do 31.12.2020, promocja nie obejmuje zestawów.
Coś wyjątkowo mi bliskiego
Mojego brata Marcina, Dziubkom bardziej znanego jako wujka Atima nie muszę przedstawiać. Ale chciałabym żebyście poznali jego markę, z którą właśnie startuje. Atom Ace (klik) to świetnej jakości koszulki, z misternie wykonanym haftem z przodu i z tyłu. Każda ma delikatnie przedłużony krój typu slimfit. Produkty są w 100% wykonane w Polsce. Dodajcie mu trochę otuchy i koniecznie zajrzyjcie do sklepu (klik). W myśl zasady, że białych i czarnych T-shirtów nigdy dość to idealny prezent dla wszystkich tych, którzy wybierają praktyczne prezenty.
Mam nadzieję, że któraś z moich propozycji rozwiała Wasze wątpliwości i pomogła Wam podjąć decyzję – jedną z trudniejszych w całym roku.: co kupić Mu pod choinkę??? 😉
Artykuł powstał we współpracy z markami wymienionymi w nim.