SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności

SuperStyler to blog modowy, kulinarny, lifestylowy. Jego autorką jest Marta Lech-Maciejewska.

  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
SuperStyler
SuperStyler SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
0
poronienie,strata ciąży,poronienie samoistne,utrata ciąży,poronienie przyczyny
  • Psychologia

Czarny poniedziałek

  • Marta
  • 12 sierpnia 2013
  • Jeden komentarz
  • 5 minute read
0

Jak przystało na prawdziwy czarny poniedziałek, musiała go poprzedzać niedziela w bardziej optymistycznym kolorze. Najlepiej żeby była zielona, bo zielony to kolor nadziei, a jak wiadomo nadzieja jest rodzicielką głupich. A że ja, w zieloną niedzielę z nadzieją byłam za pan brat, to tym bardziej należał mi się czarny poniedziałek. Dziś poronienie. Moje poronienie.

Wizyta została ustalona na godzinę 17.30 w poniedziałek

Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będzie on czarny więc moja czujność spała mocno, niczym stary niedźwiedź z dziecięcej wyliczanki. Cały dzień zastanawiałam się, kiedy w końcu zacznę czuć się dobrze, miną mi poranne mdłości, przestanę rzygać do śmietnika na przystanku w drodze do pracy i wszystko wróci do pozornej normy. Pozornej, ponieważ za kilka miesięcy nasze poukładane i bardzo wygodne życie miało zostać wstrząśnięte i wymieszane. Wszystko jednak było naszym planem, misternie uknutym przy winie kilka miesięcy wcześniej. Nawet argumentację mieliśmy ku temu dość mocną – nasze życie przyspieszy, fajnie, że powstanie coś co będzie wynikiem mnożenia nas obojga. Wszystko byłoby wspaniale gdyby nie czarny poniedziałek… Dobiegał końca trzeci miesiąc i wszystko co uprzykrzało mi życie w ostatnim czasie miało minąć jak ręką odjął. Już za chwilę. Czekałam na to odliczając dni godziny i minuty.

Na początku krótki wywiad:

“czy często oddaje pani mocz, czy sypia pani dobrze? Wymiotuje pani? Robi się pani słabo? Tak? Wie pani, my lubimy takie objawy.” – usłyszałam. Z racji tego, że wszystkie wyżej wymienione objawy od dłuższego czasu uprzykrzały mi życie, z dnia na dzień przybierając na sile, pan doktor stwierdził, że to idealny moment by ustalić datę, która miała zmienić wszystko. Termin noworoczny uruchomił w mojej głowie lawinę wyobrażeń. Widziałam jak poprzez śniegi, ubrana w małą „małą czarną” uszytą ze spadochronu, pędzę do szpitala przy akompaniamencie fajerwerków wybuchających tu i tam. Widziałam też siebie w wersji wielorybiej: siedzącą przy stole wigilijnym, namiętnie zajadającą śledzie w śmietanie i ochoczo popijającą je kompotem z suszonych śliwek.

Pozostała nam tylko jedna kwestia, która tego dnia miała być wisienką na torcie, nagrodą za wszystkie męki ostatnich tygodni.

Mieliśmy zobaczyć TO! Z Internetu i od Ciężarówek z mojego najbliższego otoczenia wiedziałam, że będzie już miało swoją własną głowę, nogi i małe rączki. Oznaczało to spory progres w porównaniu do pierwszego badania kiedy to zobaczyliśmy coś przypominającego plamę na ekranie z migoczącym elementem w centrum. To było serce. Serce, którego zabrakło przy badaniu w czarny poniedziałek. Tak jak obiecały Ciężarówki i wujek Google zobaczyliśmy rączki, były też nożki, głowy też nie można było nie zauważyć – takiej nie powstydziłby się sam E.T. Daliśmy się nawet nabrać przez pierwszą sekundę, wydając z siebie okrzyki zachwytu i radości. Ale już w drugiej sekundzie obydwoje zauważyliśmy to czego ukryć się nie dało.

Doktor stwierdził, że serce nie bije od kilku dni.

W głowie milion myśli na sekundę, a wśród nich jedno wiodące pytanie: DLACZEGO? Nigdy nie byłam zabobonna i w głos śmiałam się z przesądów dotyczących ciąży. Tych o jedzeniu malin, o farbowaniu włosów, używaniu tuszu do rzęs i przechodzeniu pod drabiną.

Teraz wszystkie dźwięczały mi w uszach niczym kawałek disco polo, który wpada w ucho gdzieś na imprezie, na której ona tańczy dla niego i pozostaje w głowie przez cały Weekend. Kolejne słowa przebijające się przez natłok myśli to: „ proszę nie szukać przyczyny”, ”to jest selekcja naturalna”, „ już za kilka miesięcy będą państwo mogli znów zacząć się starać”, „to zdarza się bardzo często, pani przypadek nie jest odosobniony” – jak by to miało dla mnie jakieś znaczenie! Na koniec moje ulubione „musi być pani teraz silna”. Gówno prawda! Jestem wojującą przeciwniczką babcinych porzekadeł typu „ padłeś? powstań”, „co cię nie zabije to cię wzmocni”, „nic nie dzieje się bez przyczyny” .Wiadomo – przysłowia są mądrością narodu, ale ja mam to naprawdę gdzieś.

Szacuje się, że poronienie dotyka około 20% kobiet. Realnie zjawisko to może dotyczyć nawet 40 – 50% kobiet.

Padłam – to sobie teraz poleżę, tak o! Mam na to ogromną ochotę. Dajcie mi święty spokój. I błagam na litość boską nie pytajcie mnie jak się czuję bo to najbardziej nietaktowne pytanie z całej puli możliwych. Że też byłam tak naiwna, a moja czujność była na tyle uśpiona, że nie brałam pod uwagę takiego scenariusza. Mało tego – byłam tak bezczelna, że pozwalałam sobie na dywagacje w głowie jaką decyzję podejmę jeśli podczas badania zostanie wykryta jakaś wada wrodzona. Miałam gotowe wszystkie scenariusze możliwych zdarzeń ale nie taki… A przecież to zdarza się naprawdę często.

Szacuje się, że poronienie dotyka około 20% kobiet. Poronienie to trudne przeżycie.

Realnie zjawisko to może dotyczyć nawet 40 – 50% kobiet. Skąd te różnice w statystykach? Wiele z nich zanim zorientuje się, że jest w ciąży już ją traci a dolegliwości bólowe i krwawienie przypisuje miesiączce. Informacje o tym, że czyjaś siostra, szwagierka mama czy koleżanka z pracy miała tak samo, na początku niewiele mi pomogły. Kiedy jednak emocje już opadły i rozsądek doszedł do głosu, nie czuję się tą sytuacją naznaczona ani w niej odosobniona. Nawet w dniu zabiegu poznałam dwie inne dziewczyny, z historią podobną do mojej.

W dalszym ciągu uważam jednak, że porzekadło mówiące „nic nie dzieje się bez przyczyny” można sobie wsadzić miedzy bajki. Bo pomimo, że od tej sytuacji minęło już trochę czasu to w dalszym ciągu nie widzę w niej sensu. Nie widzę sensu we wszystkich tych dniach kiedy czułam się fatalnie i miałam ochotę zarzygać cały świat, we wszystkich nieprzespanych nocach i w złym samopoczuciu. Wiem też, że przy kolejnym podejściu nie będzie już tak beztrosko. Dobrze znam siebie i wiem, że ciężko będzie mi cieszyć się z kolejnej ciąży, by nie zepsuć wszystkiego znów i nie zapeszyć (a podobno nie jestem zabobonna). Tak żeby czarny poniedziałek już się nie powtórzył.

Share
Marta

Kocham modę i kolor – zresztą z wzajemnością! Nic, co kobiece, nie jest mi obce. Poruszam różnoraką tematykę – począwszy od kosmetyków, przez modę i trendy, a skończywszy na tematach „większego kalibru”, jak chociażby psychologia, czy parenting. Moim konikiem są włosy. Uwielbiam je czesać, stylizować, upinać i wiązać na nich chusty. Jestem mamą dwójki chłopców – Mieczysława i Zygmunta, szaleńczo zakochana w Janku a z wykształcenia? Studiowałam seksuologię sądową i kliniczną. Jeśli coś robię, to na 100%. Gdybym miała opisać się w kilku słowach? Kreatywna, artystyczna dusza, która jednak nie traci kontaktu z ziemią 😊. Na co stawiam przy prowadzeniu bloga? Na wiarygodność i autentyczność - bez tego nie wyobrażam sobie pisania dla Was. A! I gdybyście szukali – jestem rocznik ’85 😊.

Tagi
  • poronienia
  • poronienie
  • poronienie przyczyny
  • poronienie samoistne
  • strata ciąży
  • utrata ciąży
Poprzedni wpis
olej rycynowy,brwi,jak regulować brwi,olejek rycynowy,krzaczaste brwi,rzęsy,maski do włosów,kształty brwi,makijaż brwi,odżywki do włosów,pielęgnacja włosów,odrastanie brwi
  • Styl życia
  • Uroda

Sposób na bujne brwi i rzęsy

  • Marta
  • 9 sierpnia 2013
Zobacz
Następny wpis
pin up,jeans,baleriny,spódnica,spódnica rozkloszowana,koszula jeansowa,country,Watykan,Rzym,Włochy
  • Moda

Lucidus ordo

  • Marta
  • 21 sierpnia 2013
Zobacz
Zobacz również
AvaMay kod rabatowy SuperStyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Psychologia

“Będzie dobrze” część I

  • Marta
  • 12 listopada 2020
otyłość wśród dzieci
Zobacz
  • Dziecko
  • Psychologia

Prawdziwy problem czy GRUBA przesada? Otyłość wśród dzieci

  • Marta
  • 22 października 2020
Jak przeżyć rozstanie SuperStyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Psychologia

Subiektywny przewodnik jak się nie rozstawać

  • Marta
  • 6 października 2020
Brak motywacji do ćwiczeń
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Milion razy zaczynałam

  • Marta
  • 29 września 2020
Zdrowy egoizm SuperStyler
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Matki egoistki

  • Marta
  • 23 września 2020
kobiety które kochają za bardzo Marta
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Czy można kochać za bardzo?

  • Marta
  • 26 sierpnia 2020
Samoakceptacja Marta
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Bo do łóżka Cię nie wpuszczę – czyli wyśrubowane normy kobiecości

  • Marta
  • 19 sierpnia 2020
metody wychowawcze
Zobacz
  • Dziecko
  • Psychologia

Źle wychowany czy niewychowany?

  • Marta
  • 20 lipca 2020
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Login
Powiadom o
guest
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna Batman
Anna Batman
9 lat temu

:*

-1
Odpowiedz
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
Blog modowy, lifestylowy, uroda i zdrowie, sport

Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter

wpDiscuz