Skoncentrowałam się przede wszystkim na ćwiczeniach spalających tkankę tłuszczową i wpływających na kondycję. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi domowymi sposobami na pociążowy brzuchol. Oto moje ćwiczenia na brzuch po ciąży.
Plank czyli deska
Ćwiczenie, do którego nie potrzeba żadnego sprzętu prócz wygodnego podłoża. Jak widzicie na zdjęciu mata, na której bawi się Miecio sprawdza się idealnie. Ćwiczenie polega na utrzymaniu ciała w pozycji deski tak, żeby biodra razem z nogami i plecami tworzyły jedną linię. Zatem nie możemy wypchnąć do góry ani opuścić zbyt nisko bioder. Ćwiczenie możemy wykonywać na wyprostowanych rękach lub przedramionach – obie opcje są poprawne. Na początek spróbujcie wytrzymać w tej pozycji 20 sekund. Jeśli nie będzie to dla was trudne przedłużcie ten czas do 30 sekund. Każdego kolejnego dnia wydłużajcie ten czas tak, aż uda wam się wytrzymać w tej pozycji 2 minuty. Czujecie jak pracują mięśnie brzucha? O to chodzi!
Plank do muzyki
Jeśli każda sekunda w planku jest dla was wiecznością i nie jesteście w stanie wytrzymać w tej pozycji nawet kilkunastu sekund, to zróbcie trening interwałowy. Najlepiej do piosenki „Flower” Mobiego. Jak to zrobić? Nic prostszego! Kiedy w piosence padają słowa: „Bring Sally up” przyjmujemy pozycję plank, a kiedy w piosence padają słowa „Bring Sally down” opuszczamy biodra i odpoczywamy. Ten trening pokazała mi ostatnio moja trenerka TRX. U nas na zajęciach robi furorę. Tu macie link do piosenki i przykładowego treningu. Niezłe co?
Sit up – połóż się i usiądź
To drugie ćwiczenie, które możecie wykonać w domu. Naprawdę rewelacyjnie wpływa na nadwyrężone ciążą mięśnie brzucha. Polega na podnoszeniu górnej części ciała do pozycji siedzącej i odłożeniu ciała na ziemię. Możecie wykonywać przy tym zamach rękami, który pomoże wam podnieść ciało. Ja jednorazowo potrafię wykonać 35 powtórzeń a wy? 🙂
Zacznij ćwiczenia na brzuch już dziś!
Mam nadzieję, że moje propozycje nastroją was do ćwiczeń. Pamiętajcie, że nie jestem trenerką i nie mam przygotowania treningowego, ale dużo ćwiczę pod okiem specjalistów i staram się dzielić z wami metodami, które w moim przypadku przynoszą rezultaty. Zatem niech moc będzie z wami!
[ad name=”Pozioma responsywna”]