Tak jak nigdy nie interesowałam się piłką nożną jako taką, tak samo kibicowanie to było coś, co zawsze przyspieszało bicie mojego serca. Odkąd pamiętam podobała mi się ta otoczka. A my kobiety, także kibicujemy! Ta atmosfera wokół mistrzostw czy nawet wokół meczów towarzyskich. Kiedyś z Jankiem wybraliśmy się na jeden taki mecz, na nasz warszawski stadion. To był mecz inaugurujący jego otwarcie, a nasi grali z Portugalią.
Emocje nie do opisania
I pomimo, że był to mecz wyłącznie towarzyski zakończony bezbramkowym remisem, to tamte emocje już na zawsze zostaną w mojej pamięci. Mam wrażenie, że my, kobiety potrafimy kibicować bardziej, mocniej intensywniej. Osobiście obserwowanie sportowej rywalizacji jest dla mnie niczym oglądanie thrillera z tym, że tu nikt nie zna zakończenia. Co ciekawe, coraz więcej kobiet bierze aktywny udział w kibicowaniu. Jeśli jest tu ktoś jeszcze, kto utożsamia kobiety z memami ukazującymi nas jako asystenta w podawaniu chipsów i napojów, to polecam zaktualizować wiedzę w tym temacie.
Czy MY kibicujemy?
Ja mam masę koleżanek, które przy każdej możliwej okazji zamieniają się z zagorzałe „kibicki”. Nam, w przeciwieństwie do panów, wcale nie zależy na szpanowaniu wiedzą na temat składu i tabeli punktów. Dla nas ważna jest atmosfera, która temu towarzyszy. To, że możemy się wspólnie spotkać, to że towarzyszy temu dreszczyk emocji. Taki mecz wzbudza w nas dużo więcej adrenaliny niż nawet najdłużej wyczekiwany hit kinowy. Przykładamy ogromną wagę do wspólnych chwil i korzystamy z każdej okazji, w której możemy wspólnie przeżywać wzruszenia.
Poza tym jest jeszcze jeden powód, dla którego w mojej opinii kobiety chętnie kibicują. Otóż w przeciwieństwie do mężczyzn mało mamy okazji, by podziwiać wdzięki płci przeciwnej w najlepszym wydaniu. A która z nas nie lubi zawiesić oka na przystojnym i świetnie zbudowanym mężczyźnie? Ale nade wszystko wydaje mi się, że lubimy kibicować bo piłka jest taka jak my: zupełnie nieprzewidywalna. Tu nie ma pewniaków i każde mistrzostwa są na to dowodem. Faworyci odpadają w eliminacjach, drużyny niedoceniane lądują w finale. I to ta nieprzewidywalność jest dla nas tak pasjonująca. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam oglądać poczynania naszej drużynie. Niezależnie od tego czy są to mistrzostwa czy mecz towarzyski.
Uwaga, uwaga
A jeśli Wy również podzielacie mój entuzjazm w kibicowaniu, to mam dla Was małą niespodziankę. Zróbmy hałas na Instagramie. Pokażmy, że potrafimy kibicować w wdziękiem i gracją. Razem z marką Lay’s, nieodłącznym towarzyszem kibicowania, przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym można zagrać o zestawy limitowanych ubrań inspirowanych paprykowym smakiem Lay’s Baked. Ubrania w limitowanej ilości wykonała polska marka Dzień Dobry słynąca z nietuzinkowych projektów. Co trzeba zrobić? Wystarczy, że na swój publiczny profil na Instagramie wrzucicie zdjęcie pokazujące jak wygląda kibicowanie w kobiecym wydaniu. Na zdjęciu oznaczcie @layspolska (klik) i dodajcie #LaysStyle. 60 najlepszych zgłoszeń otrzyma zestaw (koszulka i czapka). To może być idealny pretekst do tego aby w Waszej szafie pojawiły się kolory. Swoje zgłoszenia możecie dodawać do 15. Lipca.