Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość…. Każdy zna na pewno wiele takich powiedzonek, z których morał jest jeden – im wcześniej zaczniemy trening jakiegoś zachowania, tym większą mamy szansę na powodzenie „projektu”. Jako Mama jestem obecnie na etapie wpajania konieczności mycia rąk przed posiłkiem, czy odkładania zabawek na miejsce. Ale może o efekty zapytajcie mnie dopiero za jakiś czas 😉. No właśnie mycie rąk, gaszenie światła, czy oszczędzanie wody w trakcie mycia zębów, to takie wzorce, o których mówi się często, głośno i od najmłodszych lat. Są jednak pewne nawyki – rytuały, które nie zmieniają losów naszej planety, ale za to mają bezpośrednie przełożenie na nas i na nasz wygląd. Niestety są bardzo często bagatelizowane. Co mam na myśli? Wykształcenie od najmłodszych lat prawidłowego nawyku jak powinna wyglądać pielęgnacja skóry twarzy.
Jak to jest z tą pielęgnacją ?
Mam wrażenie, że o ile jesteśmy już całkiem nieźle wyedukowane w technikach makijażu, to w kwestii prawidłowej pielęgnacji (i jej kolejnych kroków) wciąż część z nas czuje się, jakby stąpała po grząskim gruncie. Może wynika to z faktu, że nakładając makijaż, efekt widzimy tu i teraz, a rezultaty prawidłowej pielęgnacji zaprocentują dopiero za kilkanaście lat?
Oczyszczanie, czy demakijaż?
Czy wiecie, że oczyszczanie twarzy wcale nie oznacza tego samego co demakijaż? To są dwie zupełnie różne kwestie. Zawsze, nawet jeśli mamy na twarzy tylko krem BB, powinniśmy najpierw usunąć makijaż, a dopiero później wziąć się za oczyszczanie twarzy. Uwierzcie mi proszę na słowo, że nawet zaczynając przygodę z „dorosłą” pielęgnacją, czy make-upem, warto ją zacząć od nauki prawidłowego oczyszczania skóry twarzy. Oczyszczania dwa razy dziennie. Koniecznie przed snem, żeby zmyć ze skóry wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, ale również rano, po przebudzeniu. Ochlapanie wodą twarzy to stanowczo za mało! Nocą skóra się oczyszcza, regeneruje, wytwarza sebum. Jeśli nie będzie prawidłowo oczyszczona, a nałożymy na nią podkład, czy inne kosmetyki kolorowe, to mamy wręcz gwarancję „niespodzianek”, które za jakiś czas zaczną się pojawiać, a skóra będzie się po prostu szybciej starzała.
Prawidłowa pielęgnacja skóry twarzy, czyli jak?
Osobiście nie położyłabym się już spać w makijażu. Po prostu bym nie usnęła! Nie raz pisałam Wam o tym, że wieczorem warto wygospodarować kilka minut na tete-a-tete z pielęgnacją (nawet kosztem zaryglowania się w łazience 😊). A jak się już ryglować, to tylko w doborowym towarzystwie, najlepiej eksperta od nocnej pielęgnacji. U mnie na takie miano zasłużyła marka Estée Lauder, dzięki kultowemu serum Advanced Night Repair. Ale wyjątkowo nie o nim chcę Wam teraz napisać.
Nutritious Super-Pomegranate
Mam to ogromne szczęście, że współpracując z marką od ponad dwóch lat, mam możliwość przetestowania niektórych kosmetyków zanim pojawią się one w sprzedaży. I właśnie taką gamę chciałabym Wam teraz przedstawić. Kosmetyki, które na bank przypadną do gustu fankom nowinek kosmetycznych, czerpiących z pielęgnacji azjatyckiej i bazujących na mega naturalnych składnikach. Ciekawe co to za nowość? Piszę „nowość”, bo na rynku europejskim ta gama dopiero debiutuje, ale na Dalekim Wschodzie – Azjatki już dawno oszalały na jej punkcie. Poznajcie proszę Nutritious Super-Pomegranate, gamę bazującą m.in. na wyciągu z granatu, który słynie z bardzo silnych właściwości antyoksydacyjnych.
Swoją drogą, czy zastanawiałyście się kiedyś, co to tak naprawdę znaczy – właściwości antyoksydacyjne? Antyoksydanty, czyli po prostu przeciwutleniacze, to tacy sprzymierzeńcy naszej skóry. Walczą z wolnymi rodnikami, czyli aktywnymi formami tlenu, które (w telegraficznym skrócie) powodują dużo szybsze starzenie się skóry. Substancje aktywne zawarte w granacie są zaliczane do jednych z najsilniejszych antyoksydantów. To bardzo dobrze wróży naszej skórze 😊!
Oczyszczanie z Nutritious
Wracając jednak do mojego randez vous z wieczorną pielęgnacja skóry twarzy – zaczynam ją od odżywczej Pianki Oczyszczającej Nutritious (klik), która dogłębnie myje moją skórę, nie pozostawiając uczucia ściągnięcia. Pamiętajcie jednak, że tę piankę nakładam po solidnym demakijażu. Przy okazji zdradzę Wam pewien trick. Tę samą piankę można stosować wieczorem w formie 2-minutowej maski (nakładam wtedy grubszą warstwę) dogłębnie oczyszczającą skórę z toksyn i zanieczyszczeń, zaś rano po prostu jako piankę, która odświeża skórę i przygotowuje ją do dalszych kroków pielęgnacyjnych.
Taka oczyszczona skóra to gwarancja tego, że wszystko to, co zostanie na nią później nałożone rzeczywiście się wchłonie i zadziała. A co nakładam później? Tu mam dla Was kolejną ciekawostkę. Czy słyszałyście kiedyś o kosmetyku, który ma konsystencję wodnistego żelu, ale działa z siłą balsamu? Tak właśnie działa Nutritious Super-Pomegranate Radiant Energy Lotion – Intense Moist (klik). Ja ten kosmetyk nazywam eliksirem. Zapracował sobie na to miano, bo działa niczym odżywczo-nawilżająco-odświeżający zastrzyk. Efekt odżywionej i pełnej blasku skóry widać od razu.
Po aplikacji mojego eliksiru przychodzi czas na krem. I tu znów Nutritious zaskakuje wielofunkcyjnością, bo Super-Pomegranate Radiant Overnight Creme/Mask (klik) można stosować po prostu jako odżywczy krem na noc. Jednak jeśli nasza skóra tego potrzebuje, jako całonocną maskę (wtedy nakładamy grubą warstwę). Konsystencja kremu jest niezwykle bogata, a efekt? Detoksykuje i zapewnia głębokie nawilżenie i odżywienie. Co to w praktyce oznacza? Że skóra po prostu wgląda na wypoczętą!
Czas na kolejny krok!
Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy, wiele z nich można wyczytać. Mam jednak nadzieję, że nie mam w nich wypisanego wieku. Żartuję oczywiście, ale fakt faktem, że wg badań pierwsze oznaki starzenia kobiety widzą właśnie po skórze wokół oczu. Więc jeśli mówimy o dobrych nawykach, to nie można zapominać o tej okolicy. Nutritious Super-Pomegranate Radiant Eye Jelly (klik) docenią Panie, które borykają się z odwodnioną skórą wokół oczu, a w praktyce pierwszymi zmarszczkami. To kosmetyk dla kobiet, których spojrzenie po prostu wymaga odżywienia i zastrzyku energii. Chyba wszystkie Mamy wiedzą o czym mówię 😊? A i polecam wstawić krem do lodówki, chłód spotęguje chłodzący efekt żelu.
Krem na noc powinien naszą skórę rewitalizować i odżywiać. Krem na dzień powinien stanowić tarczę ochronną przeciw wspomnianym już wolnym rodnikom. Bo te powstają właśnie na skutek czynników, na które jesteśmy narażone w ciągu dnia. Przykład? Promieniowanie UV, zanieczyszczenie, smog, stres i wiele, wiele innych. W obecnych czasach i trybie życia porządny krem antyoksydacyjny to po prostu MUST! A i nie zapominajmy o solidnej dawce nawilżenia, bo skóra w ciągu dnia traci olbrzymie ilości wody. To wszystko znajdziecie w Nutritious Super-Pomegranate Radiant Energy Moisture Creme (klik). Ja wybrałam bardziej gęstą formułę, ale produkt ten występuje również w wersji beztłuszczowego żel-kremu.
Dla kogo są to kosmetyki?
Jak dla mnie gama Nutritious to kosmetyki, które odpowiadają na potrzeby wszystkich nas. Kobiet, które żyją intensywnie, w ciągłym biegu, a to przekłada się na widoczną utratę blasku i ogólne pogorszenie kondycji cery. Już samo opakowanie kosmetyków z tej gamy dodaje energii. A konsystencje są niezwykle przyjemne, z wyczuwalną nutą głównego bohatera, czyli granatu. To, co mnie osobiście bardzo pozytywnie zaskoczyło, to fakt, że one naprawdę bardzo szybko dają widoczny efekt na skórze. Już pod 2-3 dniach stosowania moja buzia była bardziej świetlista i taka, jakby bardziej sprężysta, odżywiona. Wyglądam po prostu na bardziej wypoczęta!
Jeśli w pełni świadoma pielęgnacja skóry twarzy to dla Was dopiero początek Waszej przygody, to ta gama gwarantuje Wam, że jest to najlepszy z możliwych wstępów do wyrobienia w sobie prawidłowego nawyku dbania o skórę.
Super że w końcu ktoś napisał art od A do Z 🙂 Ja dzięki Tobie zanim nałożę maseczkę czy peeeling 😀 robię sobie coś a la saunę parową w kabinie 😀 żeby się pory otworzyły potem kładę maskę 🙂 i jeszcze czasami siedzę w tej parze 🙂 skóra po tym jest całkiem inna 🙂 w końcu nie mam żabiej 😀 nie śliskiej 😀 a chropowatej 🙂