Trochę to trwało, ale mamy dla Was relację z naszego krótkiego, acz bardzo intensywnego wyjazdu do Mediolanu. Jak było, po co tam polecieliśmy i jakie wspomnienia przywieźliśmy? Jedno jest pewne, Mediolan jest piękny…
Koniecznie zobaczcie nasz film.
Mediolan- pierwsze miasto, które nie musi się przedstawiać
To była nasza druga wizyta w Mediolanie. Ta pierwsza była znacznie krótsza, bo jednodniowa i może dlatego wtedy Mediolan nie zrobił na nas wrażenia. Tym razem było inaczej, bo i my byliśmy bardziej przygotowani do tego spotkania. Od pierwszej chwili na lotnisku wiedziałam w jakim mieście jestem. I wcale nie mam tu na myśli samej nazwy własnej, ale to jak Mediolan chce być postrzegany. Stolica mody! To miasto w 100% zasługuje na takie miano. Już na lotnisku powitały nas reklamy topowych marek modowych: Dolce&Gabbana, Off White, Gucci, Prada, czy MiuMiu. Próżno było tam szukać reklam proszku do prania, czy gumy do żucia. Wszystkie największe billboardy zajęte były przez królów i królowe sceny modowej. Od pierwszej chwili wprawne oko zauważy, że Mediolan żyje modą, że nią oddycha.
Odwieczna walka między Rzymem, a Mediolanem
Znacie taką polską piosenkę: „Nie przenoście nam stolicy do Krakowa”. Włosi mają podobny ból ;-). Mediolan od lat uważa, że to właśnie on, a nie Rzym powinien być stolicą państwa. To Mediolan jest najbardziej „pracowitym”, a wręcz „zapracowanym” miastem we Włoszech. Niektórzy twierdzą, że są Włosi i są Mediolańczycy. Lombardia jest największym ośrodkiem handlowym, przemysłowym i finansowym we Włoszech. Mieszkańcy Mediolanu drwią też z wysokiego poziomu korupcji w Rzymie, z którym oni sami podobno nie mają już od dawna problemu. Rzym to historia, dla niektórych wręcz jedno wielkie muzeum mieszkalne, a w Mediolanie stare miesza się z nowym i to jest w tym mieście urzekające. Widać, że to miasto ma ogromny imperatyw do zmiany i do rozwoju i wierzę w to, że udziela się on również mieszkańcom.
Mediolan trzeba zobaczyć
Raczej nie jest to miasto do którego się tęskni, ale zdecydowanie warto je choć raz w życiu zobaczyć. Janek stwierdził, że to tak jakby połączyć Warszawę z Krakowem i wrzucić do Włoch. Coś w tym jest. A jak dorzucimy do tego klimat i pyszne jedzenie to… myślę, że już sami wiecie, że warto się tam wybrać.
Plan idealny…
… to połączenie zwiedzania Mediolanu z wizytą nad jeziorem Como. Te dwa miejsca są od siebie oddalone o 50 kilometrów. Pociągiem z Mediolanu można się dostać do Como w 50 minut, a pociąg kursuje co godzinę. W naszym przypadku decyzja o wycieczce była zupełnie spontaniczna, ale już teraz wiemy, że za rok wrócimy tam na dłużej. Cała Lombardia kryje w sobie całe mnóstwo pięknych miejsc, które po prostu musimy zobaczyć. A Mediolan i Como tylko rozbudziły nasz apetyt.
Po co tam pojechaliśmy? Mediolan oraz pewna premiera.
Kto śledzi nasze Insta Stories ten wie, że do Mediolanu polecieliśmy na zaproszenie marki Estée Lauder. Marki z którą mam przyjemność współpracować już prawie trzy lata. Pamiętam jak rok temu będąc w Madrycie na premierze nowe kremu pod oczy z serii Advanced Night Repair podpytałam Dr Nadine Pernodet, która w Estée Lauder odpowiada za tworzenie i formulację kosmetyków, jakich nowości mamy się spodziewać w najbliższym czasie. Powiedziała tylko, że w 2019 roku czeka nas premiera czegoś wielkiego. No i ta premiera miała miejsce właśnie w Mediolanie. Ale zanim o samej nowości, która jest czymś naprawdę niezwykłym, to parę słów o samym wydarzeniu.
To było coś magicznego.
Organizacja wydarzenia przeszła bowiem nasze najśmielsze oczekiwania. Z pełną świadomością stwierdzam, że był to najbardziej dopracowany, magiczny i niezwykły event na jakim kiedykolwiek byłam. Estée Lauder w najpiękniejszy z możliwych sposobów opowiedziało o tym jaką moc niesie w sobie…noc. Niezależnie od tego, czy zostajesz w domu, czy wychodzisz na imprezę, to marka chce dotrzymać Ci kroku. A ma na to swoje sprawdzone patenty. Nie od dziś wiadomo, że nocna pielęgnacja jest tą najważniejszą w ciągu doby, a nikt inny niż właśnie Estée Lauder nie zgłębiło jej tak bardzo.
Co to za nowość?
Nowym produktem jest Advanced Night Repair Intense Reset Concentrate. To pierwszy taki produkt w gamie Advanced Night Repair, który powinniśmy stosować w sytuacjach, kiedy nasza skóra potrzebuje natychmiastowej pomocy i wsparcia w tak newralgicznych sytuacjach jak chociażby stresujące momenty, nowe role w życiu, czy intensywne podróżowanie. Kuracja działa niczym opatrunek o intensywnym działaniu, który błyskawicznie łagodzi podrażnienia i przyspiesza regenerację skóry. Ten koncentrat powinien być stosowany przede wszystkim w sytuacjach, kiedy nasza skóra woła o pomoc, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by stosować go codziennie. Porównałabym go do antidotum, które zawsze warto mieć w swojej apteczce.
Kiedy w Polsce?
Już śpieszę z odpowiedzą. Produkt w Polsce pojawi się już we wrześniu. Natomiast ja miałam okazję przetestować go już teraz. Tak się złożyło, że w ostatnim czasie częste loty samolotem, zmiana klimatu i wszechobecna klimatyzacja sprawiły, że moja skóra wokół nosa zrobiła się niezwykle sucha i zaczerwieniona. Już po drugim użyciu Advanced Night Repair Intense Reset Concentrate odczułam ogromną ulgę i zobaczyłam znaczną poprawę. A po tygodniu zapomniałam o problemie. Wróżę temu produktowi spory sukces, bo w mojej kosmetyczce brakowało takiej doraźnej pomocy.
Więcej Wam nie napiszę, ale zaproszę Was do obejrzenia naszej relacji gdzie zobaczycie co też działo się w Mediolanie.