Bez nich ani rusz. Dawno nie robiłam zestawień ulubionych kosmetyków, a ostatnio wymieniłam prawie wszystkie kosmetyki w łazience. Chcecie wiedzieć czym się teraz ujędrniam i co wklepuję sobie pod oczy? kosmetyki Fridge by yDe, i nie tylko! Koniecznie przeczytajcie to zestawienie. Oto moje ulubione kosmetyki na lato.
Pielęgnacja twarzy latem:
Tu moje nowe odkrycie. Kosmetyki Fridge by yDe. Polska firma. Pewnie zastanawiacie, się czemu te kosmetyki Fridge mają „lodówkę” w nazwie? Otóż dlatego, że to jest ich naturalne środowisko. Dlaczego? Bo wszystkie są zrobione TYLKO z naturalnych składników. Zero konserwantów, zero barwników, żadnych parabenów. Sama natura. To jest coś naprawdę niesamowitego. W porównaniu z innymi kosmetykami na lato, mają krótkie terminy ważności (na ogół 2,5 miesiąca) ale za to są w 100% naturalne. Testuję je od miesiąca i powiem wam, że dawno, a może nawet nigdy nie używałam tak dobrze nawilżających i szybko wchłaniających się kosmetyków. Mam wrażanie, że moja skóra “wypija” je w mgnieniu oka. Na początku musiałam nakładać nawet cztery warstwy kremu, bo każda kolejna wchłaniała się w skórę błyskawicznie. Dziś widzę znaczną poprawę w jakości skóry, mniej się ona przesusza, mniej błyszczy w ciągu dnia. Wygląda świeżo i przestała być napięta. Jakie kosmetyki Fridge polecam w szczególności?
Przede wszystkim 1.1 Face the Cream.
To jest bestseller tej marki. Bomba ze składników aktywnych dla naszej skóry. Idealnie nawilża wszystkie warstwy skóry, do tego przeciwdziała starzeniu i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Idealnie nadaje się pod makijaż na lato.
Drugi kosmetyk tej marki, który wam polecam do pielęgnacji twarzy latem, to krem pod oczy z kofeiną. Mam nadzieję, że wszystkie moje stałe czytelniczki mają już w swoich kosmetyczkach kremy pod oczy? Pamiętajcie, że to jedyny fragment skóry na naszym ciele, który nie posiada gruczołów, dlatego tak bardzo potrzebuje naszego wsparcia. Szczególnie w obronie przed zmarszczkami. Ten krem idealnie nawilża i delikatnie natłuszcza, a kofeina budzi oczy. Fajne uczucie!
Trzeci kosmetyk do pielęgnacji twarzy latem stanowi maska, którą używam jako krem na noc z racji mojej wiecznie przesuszającej się skóry. Ma bogatszą konsystencję i działa regenerująco i nawilżająco. W połączeniu z dwoma pozostałymi kosmetykami daje super efekt. Jeśli chcecie na początek przetestować te kosmetyki na lato przed ich zakupem, to mam dla was dobrą wiadomość: możecie sobie kupić małe próbki w ich sklepie internetowym.
Pielęgnacja włosów latem:
Klorane. Marka znana mi, ale produkt zupełnie nie. Wypuścili na rynek mgiełkę do włosów z rumiankiem, która w połączeniu ze słońcem naturalnie rozjaśnia włosy.
Dodatkowo ujarzmia przesuszone i puszące się włosy i można jej używać zarówno na mokro jak i na sucho. Janek bardzo ją polubił, bo pomaga mu w ułożeniu niesfornych kosmyków na głowie, nie obciąża i nie skleja. Idealny kosmetyk do pielęgnacji włosów na lato.
Polecam wam też suchy szampon tej samej marki. Już kiedyś pisałam o tym, że suchy szampon to najlepszy przyjaciel młodej mamy. 🙂 Ten jest bardzo delikatny dla skóry, a do tego łatwo rozprowadza się na włosach.
Pielęgnacja ciała latem:
Po pierwsze rajstopy w spray’u od Lirene. Ja używam wariantu do jasnej karnacji. To jeden z tych kosmetyków, którego efekty działania widać od razu. Mam kilka popękanych naczynek na nogach i ten kosmetyk radzi sobie z nimi idealnie. Poza tym jest trwały, nie brudzi ubrań i wygląda naturalnie. No i w przeciwieństwie do innych rajstop w spray’u ma naprawdę dobrą cenę.
Po drugie peeling do ciała na bazie kawy od Body Boom. Polska marka, świetny marketing (dziewczyny na Instagramie oszalały na jego punkcie), dobry skład i do tego świetne działanie. Pomaga mi szczególnie teraz, kiedy moja skóra świruje od nadmiaru hormonów. Fajnie pobudza krążenie i pięknie pachnie kawą. Jest też spory minus. Ciężko się go nakłada bo jest bardzo sypki i część peelingu ląduje w brodziku lub w wannie. Poza tym obsypuje się na lewo i prawo. Łazienka po jego użyciu wymaga ogarnięcia. 🙂
Trzecim kosmetykiem idealnym na wakacje i letni wypoczynek jest Samoopalający Mus-Pianka do twarzy i ciała od Lirene. Idealny kosmetyk do pielęgnacji ciała latem dla tych z was, które nie przepadają za kąpielami słonecznymi, ale lubią opaleniznę. Preparat przyjemnie rozprowadza się na ciele, a dodatkowo je nawilża. Stosuje się go raz lub dwa razy w tygodniu, więc jest też bardzo wydajny. Same plusy! Szczerze wam polecam.
Czwartym kosmetykiem na lato jest Elancyl Slim Design. Czyli preparat antycellulitowy. Wiecie, lata już nie te, skóra na udach też. Dlatego sięgam po preparaty, które obiecują, że różnicę zobaczę już po kilku dniach. A jaki jest efekt? Zadowalający. Tylko trzeba go używać do pielęgnacji ciała latem regularnie. Ja mam motywację w postaci szortów. 🙂
Zapachy, czyli perfumy na lato:
To lato będzie mi pachniało dwojako. Pierwszy zapach to świeży, mocno cytrusowy z przebijającymi się nutami kwiatowymi. Co to takiego: Dolce&Gabbana Light Blue, ale w limitowanej wersji Love in Capri. Różnica między zapachem bazowym tej marki jest niewielka, ale to właśnie ona sprawiła, że te perfumy na lato naprawdę mi się spodobały. Na pewno będzie mi się ten zapach kojarzył z tymi wakacjami. No i z mocno cytrynową wyspą Capri, na której byliśmy razem z Jankiem dokładnie trzy lata temu.
Drugi zapach to nuty bardziej słodkie. Główną nutą jest pomarańcza i mandarynka, ale czuć też w nich coś bardziej charakternego: piżmo. Jaki to zapach? Neroli&Orchidea od L’Occitane. Przyznam szczerze, że do niedawna nie miałam pojęcia, że ta marka robi również perfumy i to także idealne na lato. Ten zapach jest przepięknie słodki i bardzo kobiecy, a przy tym szlachetny. No i ten piękny flakon.
Makijaż na lato:
Tu sprawa jest prosta. Od dawna jestem wierna jednej marce: Mac. O ich kosmetykach pisałam już wielokrotnie. Tylko one są w stanie poradzić sobie z moimi naczynkami i przebarwieniami nie tworząc maski na twarzy. Teraz poszłam o krok dalej i zaczęłam uczyć się konturowania. W tym celu kupiłam sobie trzyelementową paletę. Z pudrowym bronzerem (dość jasnym, idealnym na początek nauki), z pudrowym rozświetlaczem, a do tego jest jeszcze coś: aksamitna baza w kremie, co dodaje skórze fajnego i zdrowego połysku w chłodnym odcieniu. Idealne do strobbingu.
Wodoodporna pomadka LaSplash Lip Couture. To jest moje totalne odkrycie tego sezonu, jeśli chodzi o kosmetyki przeznaczone do makijażu na lato. Pomadka w formie błyszczyka, która łatwo rozprowadza się na ustach by po chwili zastygnąć na nich na długo, pozostawiając matowe wykończenie. Usta wyglądają przepięknie!
[ad name=”Pozioma responsywna”]
Moim ulubieńcem na lato jest podkład earthnicity. Ma filtr, nie zapycha, nie uczula, ślicznie wygładza cerę. Uwielbiam!
Moje zapachowe odkrycie to Versace cristal noir ❤❤❤kocham ten zapach, jest mega zmysłowy 😁
To też sprawdzę.
Ja znowu niedawno z urlopu w Polsce przytachalam ze soba krem do ciala CC Bielendy. Cuda na kiju! Jeszcze sie nie skonczyl a poprosilam sioistre zeby mi drugi kupila i wyslala. Za to slyszalam o tych rajtkach z Lirene i tym kawowym peelingu do ciala i gdybam czy sie skusic. Pytanie za 100 pkt o mus Lirene – czy smierdzi jak typowy samoopalacz i czy rowno schodzi? Z gory dziekuje za odpowiedz!
Mam ten mus piankę Lirene i jestem też mega zadowolona… głównie używam tego samoopalacza na nogi. Jest fajny i bardzo się go fajnie rozprowadza😊 i nie mam żółtych kolan
Na nogach wygląda obłędnie!
Chyba się skuszę na tę mgiełkę Klorane. Uwielbiam kosmetyki z rumiankiem. Czy kosmetyki Klorane są dostępne tylko w aptekach??? A rajstopy w sprayu czy kryją w miarę jednolicie? I czy nie lepszy na nogi samoopalacz? Poradź, dobra kobieto! Co do zapachów to na lato zawsze szukam czegoś lżejszego. W tym roku urzekła mnie woda White Summer Sunset od Avonu. Jestem mile zaskoczona jej trwałością. Drugi zapach też od Avon, troszkę mocniejszy, bardziej na wieczór, to Far Away Infinity. Też bardzo trwały. Na Allegro oba kupiłam za śmieszne pieniądze.
Z takich lżejszych fukadeł na lato to lubię Daisy i Avon Attraction😁