Po wakacjach zostały nam już tylko wspomnienia i zdjęcia na Instagramie ;), a to znak, że najwyższy czas, żeby zabrać się za przygotowanie ciała do kolejnego sezonu. Tym razem wcześniej niż w zeszłym roku, bo przez to, że naczynka zaczęłam zamykać dopiero w lutym, nie zdążyłam ich zamknąć przed latem. Prawda jest bowiem taka, że na efekty wielu zabiegów trzeba czekać. Poza tym znaczna część z nich daje zadowalające rezultaty dopiero po całej ich serii. Czas płynie nieubłaganie, grawitacja działa na nasze ciała jednakowo, a ja zauważam niebezpieczną tendencję, że z roku na rok muszę poświęcać mojemu ciału coraz więcej uwagi. Na szczęście cała ta praca przynosi rezultaty i pewnie dlatego mam z tego ogromną satysfakcję i nieustającą chęć do działania. Dziś na celowniku temat- depilacja laserowa.
W tym roku postanowiłam raz na zawsze rozstać się z owłosieniem tu i ówdzie. Marzyłam o tym, by zlikwidować owłosienie na nogach, w okolicach bikini i pod pachami. Depilacja laserowa okazała się być świetnym rozwiązaniem. Niestety z przyczyn ode mnie niezależnych nie uda mi się zrealizować całego mojego planu, ale po kolei.
Zrobiłam rozeznanie na rynku i okazało się, że obecnie numerem jeden, jeśli chodzi o długotrwałe usuwanie owłosienia jest laser Vectus. Od dwóch lat ten laser jest liderem w dziedzinie laserów diodowych. Obecnie jest najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym sposobem na pozbycie się niechcianego owłosienia. To odpowiednia metoda dla osób z problematycznymi wrastającymi włoskami, czy z zapaleniem mieszków włosowych. Poszukałam informacji u specjalistów, popytałam koleżanki, które są już po zabiegu i zdecydowałam, że spróbuję. W zeszłym roku podchodziłam już raz do tego zabiegu, ale niestety nie zostałam do niego odpowiednio przygotowana, a później zabrakło mi motywacji. Teraz będzie inaczej, bo trafiłam na dobrych specjalistów.
Depilacja Laserowa- jak przygotować się do zabiegu?
Przede wszystkim dzień przed zabiegiem należy ogolić depilowaną część ciała maszynką. Nie wolno używać wosku, depilatorów czy plastrów. W dniu depilacji nie powinno się stosować balsamów i kremów do ciała. Nie wolno też w trakcie wykonywania zabiegów stosować samoopalaczy ani też opalać się. Przeciwwskazaniem są też antybiotyki, choroby zakaźne, choroby skóry, menstruacja, cukrzyca, choroby wirusowe i bakteryjne, choroby krwi, stany zapalne. Na minimum 24 godziny przed zabiegiem nie powinno się też spożywać alkoholu.
Na ogół takich przeciwwskazań jest więcej. Jeśli wykonujecie zabieg w renomowanym miejscu, to z pewnością powinnyście dostać listę przeciwwskazań. Ja taką dostałam w Mr&Mrs SPA (klik).
Czy każde włosy da się usunąć laserem Vectus?
No właśnie nie każde. Okazuje się bowiem, że laser usuwa tylko te włosy, które „widzi”. To znaczy, że im ciemniejsze włosy, tym prościej je usunąć. Dlatego finalnie okazało się, że zabieg depilacji na moich nogach mija się z celem, bo moje włosy na nogach są wręcz przeźroczyste i jaśniuteńkie. Ale co jest ważne: dobrze jest trafić do miejsca, w którym specjalista szczerze powie Ci, że depilacja tak jasnych włosów mija się z celem. Byłam kiedyś na konsultacji w innym miejscu, gdzie pani chcąc mnie naciągnąć na dodatkową kasę gwarantowała, że Vectus usunie mi włosy z nóg. Konsultując ten sam zabieg w Ms&Mrs SPA wiem, że jest to niemożliwe.
Jakie partie ciała można depilować laserem Vectus?
Tak naprawdę to każde. Jeśli tylko skóra w danym miejscu jest w 100% zdrowa. Wyjątkiem są włosy wyrastające z pieprzyków, a same pieprzyki podczas depilacji zamalowuje się specjalną białą kredką. Depilować można zatem: nogi, pachy, wąsik, plecy, ramiona, ręce, bikini, palce u stóp. Zasadniczo jest to laser działający na każde niechciane owłosienie damskie, jak i męskie.
Jak wygląda zabieg i czy bardzo boli?
Zabieg przebiega bardzo szybko. Dla przykładu: wydepilowanie jednej pachy to zaledwie 6-7 strzałów laserem, a każdy trwa ułamek sekundy. Depilacja diodowa nóg trwa dłużej, bo potrzeba więcej strzałów na tak duży obszar ciała. Zanim jednak zabieg zostanie wykonany, kosmetolog powinien zmierzyć fenotyp oraz poziom melaniny w skórze. Vectus to jedyny laser na świecie wyposażony w inteligentny czytnik poziomu melaniny w skórze – Skintel. Urządzenie idealnie rozpoznaje indywidualne właściwości skóry i bezprzewodowo przesyła je do systemu komputerowego w laserze.
Vectus to podobno najmniej bolesna forma depilacji laserowej. Nie powiem Wam czy tak jest, bo nie mam porównania. Czy boli? Trochę boli, podobnie jak usuwanie naczynek. Pocieszające jest to, że zabieg trwa krótko, a głowica, którą wykonywany jest zabieg ma właściwości chłodzące. Żeby nie wywoływać podrażnień po zabiegu, powinno się ubrać coś nieprzylegającego do ciała. Luźne ciuchy i przewiewna bielizna będą najlepsze.
Kiedy możemy spodziewać się rezultatów?
Pierwsze zobaczymy już po pierwszej fotodepilacji. Całkowitego braku włosów możemy oczekiwać po 5-8 zabiegach w zależności od koloru, grubości i gęstości włosów. Z moich obliczeń wynika, że już w kwietniu będę się cieszyć idealnie gładką skórą. Jeśli marzy wam się to samo, nie zwlekajcie i zadbajcie o to już teraz. Jak widzicie depilacja laserowa jest bardzo dobrym rozwiązaniem problemu niechcianego owłosienia.