Ostatnio dałam swoim stopom nieźle popalić. W trakcie naszej ostatniej podróży z Jankiem do Mediolanu i do Londynu, staraliśmy się wszędzie przemieszczać na piechotę, żeby zwiedzić i zobaczyć jak najwięcej. A o przetańczonym koncercie Spice Girls już nie wspomnę 😉. Nasze zegarki pokazywały nam, że codziennie pokonywaliśmy kilkunastokilometrowe dystanse. Jednak dla tych wszystkich atrakcji zdecydowanie było warto! Po powrocie do hotelu starałam się poświęcać choć kilka chwil swoim nogom i zadbać o suche stopy. Wszak to one nosiły mnie przez całe dnie.
W końcu wszystkie chcemy żeby były piękne, zadbane i dumnie prezentowały się w tych nowych sandałkach. Taki jest plan, a rzeczywistość? Niestety, często, przez źle dobrane obuwie, czy upały są spuchnięte, obolałe i zaczerwienione. Każdy wyjazd, czy wakacje zostawiają na nich pamiątkę w postaci opuchlizny, wysuszonej czy popękanej skóry. A nic tak nie psuje naszego dobrego, wakacyjnego samopoczucia jak nieestetycznie wyglądające stopy. Jeśli to znasz, koniecznie przeczytaj ten artykuł. Poniżej 6 sposobów na piękne i lekkie stopy latem.
1. Daj stopom chwilę odpoczynku
To bardzo istotne, zwłaszcza jeśli masz stojącą pracę, bądź intensywnie zwiedzasz miasto. Wygospodaruj chociaż 5 min na zasłużony odpoczynek. Wtedy usiądź, a w miarę możliwości nawet unieś stopy do góry. Powinno to pomóc na opuchnięcia. Nogi i stopy Ci za to podziękują.
2. Ćwicz mięśnie stóp
Dzięki temu unikniesz skurczów, które do najprzyjemniejszych nie należą. Kogo choć raz złapał nocny skurcz w stopie, ten wie o czym piszę. Znakomity trening? Podpatrzony u tancerzy. Polecam stawanie na palcach, naprzemiennie z przenoszeniem ciężaru ciała raz na pięty, a raz na palce. Za mało? Proszę więcej – kręcenie kółek uniesioną stopą raz w jedną, raz w drugą stronę naprawdę działa. Poprawia to ukrwienie, a dodatkowo dodatnio wpłynie na większą mobilność stóp. Efekty poczujesz w trakcie trekkingu po połoninach, ale też w trakcie miejskiego shoppingu 😉.
3. Suche stopy? Nawilżaj!
Skórę, która potrzebuje specjalnego traktowania, ponieważ jest ona znacznie grubsza niż na pozostałych częściach ciała. Mój patent na to? Przy sobotnim rytuale pielęgnacyjnym nie zapominam również o nich i nakładam sprytne rozwiązanie. Maseczkę do stóp, ale w bardzo wygodnej formie skarpetek Scholl (klik). Konsystencja jest naprawdę bardzo bogata, w końcu to maska głęboko nawilżająca. Stópki mają swoje domowe SPA, a ja w tym czasie kończę pielęgnację reszty ciała, albo relaksuję się na naszym nowym balkonie. 20 minut spokojnie wystarczy, żeby moje stopy odwdzięczyły się miękkością i przyjemnym uczuciem gładkiej skóry. Maska jest łatwa w użyciu, nie przyklejam się później do wszystkiego na podłodze ;-). Mój faworyt to maska z olejkiem kokosowym, a jeśli ktoś lubi mieć wybór, to marka Scholl mu go gwarantuje – bo do wyboru jest również wersja z olejkiem makadamia. Lubię takie sprytne gadżety, które są stworzone na potrzeby obecnych kobiet. Mogę jednocześnie dbać o stopy i spokojnie poczytać książkę, czy obejrzeć ulubiony serial.
4. Remedium na suche stopy? Nie przesadzaj ze złuszczaniem
Bo łatwo o efekt odwrotny do zamierzonego. Jeśli będziesz złuszczała skórę stóp zbyt często (a znam osoby, które robią to nawet codziennie pod prysznicem), to może to doprowadzić do tego, że “zmusisz” ją do nadprodukcji naskórka. I na stopach pojawi się wtedy trudna do usunięcia, nieestetyczna skorupka. Zdecydowanie lepiej systematycznie je zmiękczać i nawilżać. Jeśli jednak już koniecznie musicie złuszczać, to zamiast tarki, zróbcie peeling raz na tydzień. Po takim zabiegu nałóż maskę nawilżającą w skarpetkach. To mój sposób na suche stopy!
5. Zaczerwienienia na stopach
Jeśli masz z nimi problem, to polecam użyć balsamu z drobinkami złota. Dzięki temu ukryjesz trochę opuchliznę i zmęczenie, a same kostki zyskają na tym zabiegu lekkości.
6. Teraz coś dla odważnych
Gotowa na terapię szokową! Po ciężkim, wymagającym, czy upalnym dniu zapewnij swoim stopom kurs morsowania. Wymocz stopy w bardzo zimnej wodzie. Tylko uwaga! Albo wkładaj stopę dosłownie po paluszku do wody, bardzo ostrożnie, albo dolewaj stopniowo zimnej wody. Uwaga na szok termiczny. Przeprowadzone z głową, pomaga w złagodzeniu opuchlizny, a dodatkowo pomoże ochłodzić organizm.
Wszystkie te zabiegi stosuję i chyba tylko dzięki temu mam spokój i nie muszę martwić się o wygląd swoich stóp. Do tego tylko modny kolor na paznokciach, ukochane sandałki i można ruszać w drogę.
Artykuł powstał ze współpracy z marką Scholl.