I właśnie dlatego (nie) zrobię sobie piersi

Późny poranek, kolejne karmienie Zyzia. Jest grubo po 10tej, a ja ciągle jeszcze w bieliźnie. Leżąc w łóżku na prawym boku, obserwuję moje biodro misternie pocięte białymi rozstępami. Uwielbiam je.…
Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter