Wielkanoc. Jeżeli podczas nadchodzących Świąt zabraknie Wam przy stole czegoś, co Afroamerykanie z hiphopowych teledysków określają mianem „FLOW”, to wydrukujcie sobie poniższą listę tradycyjnych dialogów wielkanocnych. Znając zwyczaje wielkanocne zagaicie rozmowę ze wstawionym wujkiem, zdobędziecie serce jedynej babci i wkurzycie teściową. Do dzieła!
Wielkanoc i dialogi wielkanocne czas start!
Wielki Czwartek
– Trzeba będzie podjechać do Biedronki.
– Jeszcze do Lidla podjedziemy.
– Auto umyć muszę.
– Dla księdza babkę drożdżową trzeba upiec.
– Na groby jeszcze musimy wstąpić.
– Sałatkę warzywną zrobię. I bigos dla taty.
– Nie lubię bigosu.
– Troszkę zjesz.
Wielki Piątek
– Nie mamy jeszcze nic do święconki.
– A gdzie się podział ten baranek z zeszłego roku?
– Pójdziesz jutro ze święconką, co?
– Auto brudne, umyć muszę.
– A te groby to nie wiem kiedy.
– Majonez do sałatki kupiłeś?
– Weź jajka pomaluj.
– Kiełbaskę do koszyczka masz?
– Gdzie jest garnek do bigosu?
Wielka Sobota
– Gdzie posiałeś ten koszyczek?
– Ten baranek się nie nadaje.
– Poszedłbyś już z tą święconką.
– A kiedy święcą?
– Zobaczysz nie zdążysz.
– Muszę jeszcze auto umyć.
– Zajechalibyśmy jeszcze na cmentarz.
– Majonez mam, ale groszek się skończył.
– Kto święcił?
– Byłeś u spowiedzi?
– Dużo ludzi było?
– Na którą jutro do kościoła?
– Ja na szóstą nie wstaję.
– Popróbuj bigosu. Nie wiem czego jeszcze brakuje.
Niedziela Wielkanocna
– Wstawaj bo się spóźnimy do kościółka.
– Ale z tą figurą to mało się nie wywalili.
– Usiądź obok dziadka.
– Życzę ci wnusiu byś był lepszy dla babci, bo ja już długo nie pożyję.
– No i żebyś poprawił oceny przed końcem roku.
– Weź się mamo!
– To co pijemy?
– Polej!
– I dobrze, że nie umyłem auta bo pada.
– Paskudne Święta w tym roku.
– Ale zapowiadali takie.
– Widziałeś jak drzewa powaliło.
– A ten bigos to świeży robiłaś?
– Dziadek z tatą mówią, że dobry, ale mi czegoś brakuje.
– Nie, nie, mi nie nakładaj, wiesz, że nie mogę.
– Jest jeszcze sałatka?
– To chociaż mięso zjedz, a ziemniaki zostaw.
– Pięknie Krysiu wyglądasz.
Lany Poniedziałek
– Pogięło cię! Cała pościel mokra.
– Źle się czuję.
– Ja wiem po czym ty się źle czujesz, nie od roboty przecież.
– Nic mi ojciec nie pomógł. Sama wszystko. Całe święta przygotowałam.
– Leci dziś jakiś film w telewizorze?
– Piękny ten film o Piłacie.
– Jest jeszcze sałatka?
– Jest. Nałożyć ci?
– Mamo, nie ma nic do jedzenia.
– Jak nie ma, cała lodówka przecież.
– I kto to wszystko zje?
– Familiady to dziś nie ma?
– Święta, Święta i po Świętach.
– Ale Kryśka to się roztyła.
– W przyszłym roku nie będę tyle robić bo to się wszystko potem wyrzuca.
– Bigos to chyba zamrożę.
Te zabawne dialogi mogą ułatwić Ci konwersacje z rodziną i pomóc zadbać o językowe tradycje Wielkanocne!
Jeżeli Waszym zdaniem w naszych przykładach brakuje podobnie zabawnych dialogów, to śmiało piszcie w komentarzach. Wielkanoc bez nich nie byłaby sobą. Dopiszemy!
No i Wesołego Jajka! 🙂
[ad name=”Pozioma responsywna”]
Ha ha usmialam sie, najlepsze z autem 🙂 no wypisz wymaluj klayka!
U nas tak jest co roku 🙂
Po przeczytaniu tego postu czuję jakbym miała już święta za sobą. No czysta klasyka! 😀
Coś o tym wiemy. Ach te Święta -taki już ich urok 🙂 Ale kto tego nie kocha! Przez cały rok za tym tęsknimy 🙂