Mam koleżankę, nazwijmy ją Maja. Majka duszą towarzystwa raczej nie jest, kilka osób na przyjęciu to już dla niej tłok. Najlepiej czuje się w trakcie kameralnego tete-a-tete, rozmawiając np. o tym dokąd zmierza świat, czy o innych filozoficznych przemyśleniach. Zresztą rozmowy z nią to czysta frajda, bo jak mało kto potrafi słuchać, a na drugie imię spokojnie mogłaby mieć empatia. Na trzecie zaś kreatywność, bo Majka pracuje w agencji PRowej i na co dzień wymyśla niezliczone wręcz ilości scenariuszy reklamowych dla klientów. Perfekcjonistka do bólu, jak coś robi, to na 200%, bo 100% to dla niej po łebkach. Uprzejma i miła Dziewczyna. O takich jak ona mówi się “wysoko wrażliwi”.
Tańcząca z demonami… Kim są wysoko wrażliwi?
Na pozór wszystko brzmi ok. Jednak Maja, jak sama twierdzi, ma jedną zasadniczą wadę – jest zdecydowanie zbyt wrażliwa, jak na realia obecnego świata. Ma konto na Instagramie, ale nie wrzuca tam zdjęć, bo nie zniosłaby aż takiego wystawienia się na ocenę (i krytykę) innych. Wszystko analizuje, każde słowo i gest rozmówcy mają znaczenie, co sprawia, że nie tylko jest doskonałym sejsmografem czyichś nastrojów, ale również (niestety) te nastroje mają na nią ogromny wpływ. Zalewają ją niczym lawa. Mówi, że nie potrafi się od tego odciąć. Tak samo jakiekolwiek słowa krytyki, czy bardziej dosadnej wymiany zdań, wpływają na Majkę wręcz destrukcyjnie. Może się z nimi zgadzać, ale to chodzi o energię jaką niosą. Za każdym razem rozpamiętuje w myślach każde słowo, kontekst, intonację głosu rozmówcy. Do późnych godzin nocnych „przeżuwa” sytuacje dnia poprzedniego. Wszystko to pozostaje nie bez znaczenia dla jej zdrowia fizycznego. Nie raz czuła, że po prostu się spala. Niejednokrotnie słyszała od swoich bliskich, znajomych, a nawet w sumie dość przypadkowych ludzi – „musisz się zmienić”, „musisz coś z tym zrobić dziewczyno”. Sęk w tym, że słowo „musisz” działa na Majkę jak płachta na byka. To akurat mnie nie dziwi, kto z nas lubi być do czegoś nieustannie przymuszany?
Wrażliwa, czy przewrażliwiona?
Opisana przeze mnie Majka naprawdę istnieje, jednak pewne cechy jej specjalnie przejaskrawiłam, żeby unaocznić pewien typ osobowości, który jak najbardziej „żyje wśród nas”. A według badań co 5 osoba może być taką Mają, czyli Wysoce Wrażliwą Osobą (HSP – ang. Highly Sensitive Person). Co 5 osoba? 20% to całkiem sporo, prawda?! Ja jednak w swoim otoczeniu mam jedną taką koleżankę, no może góra dwie. A statystycznie powinnam znać więcej. Pomyłka?
Nie, ponieważ niestety bardzo często okazuje się, że tacy Wysoko Wrażliwi nie chcąc odstawać od otoczenia, jak również słysząc komunikaty typu „musisz się zmienić”, rzeczywiście się zmieniają, ale tylko pozornie. Zakładają maski, przez co nawet mogą być postrzegane jako osoby aroganckie, hiper pewne siebie, czy grubiańskie. Jak to jednak zazwyczaj z kłamstwem bywa – ma krótkie nogi – więc takie zabawy z własną osobowością mogą się skończyć różnymi nerwicami, czy nawet depresją. Bo bycie, kolokwialnie rzecz ujmując, wrażliwcem, to cecha uwarunkowana genetycznie, nie da jej się zmienić.
Układ nerwowy takich osób jest po prostu bardziej wrażliwy na bodźce, które odbierane są mocniej i w bardziej intensywny sposób. Wysoko wrażliwi odbierają ból, czy zranienie psychiczne bardziej intensywnie od „przeciętnych” osób. To, co dla innych jest zwykłą uwagą wypowiedzianą bardziej dosadnie, dla nich może mieć siłę rażenia włóczni wymierzonej prosto w najczulszy punkt. Taki pakiet dostaliśmy od Matki Natury i jedyne co możemy zrobić, to go po prostu zaakceptować.
Wysoko wrażliwi są OK
Zresztą dlaczego bycie wrażliwym miałoby być powodem do wstydu? Co w tym złego? Owszem, w świecie (zwłaszcza tym wirtualnym), zdominowanym przez ekstrawertyków, gdzie każdy na każdym kroku wrzuca zdjęcia i relacje na Instagram, introwertywny wrażliwiec może się wydawać dziwakiem. Ale nim nie jest, bo świat jest tak skonstruowany, że jest w nim miejsce dla każdego. Bo to właśnie różnorodność sprawia, że coś jest nas w stanie nieustannie zachwycić.
Po co napisałam ten artykuł? Bo te 20% to naprawdę bardzo dużo. Moim zdaniem każdy z nas, niezależnie od typu osobowości, powinien zaakceptować, a nawet pokochać siebie takim, jakim się jest. To jest fundament zdrowia psychicznego. Akceptacja. Tak samo osoby Wysoce Wrażliwe nie muszą się na siłę dostosowywać do świata. Nie muszę gnać na hurra w tym pociągu, w którym jedzie mainstream. Można spróbować dostosowywać ten świat do siebie, do swoich potrzeb. Nauczyć się rezygnować z czegoś na co nie masz ochoty, a tkwisz w tym bo np. dałeś słowo, albo ze strachu, że odmowa mogłaby kogoś zranić. Warto nauczyć się stawiać granice, które dla każdego będą inne, więc wpierw warto poznać, gdzie one się znajdują. A może warto obniżyć trochę wymagania wobec siebie, a zacząć trochę więcej wymagać od innych? Być dla siebie dobrą, tak po prostu.
Trochę jest to o mnie…
Sama jestem wrażliwcem tyle, że ekstrawertywnym. Dlatego, kiedy dopadł mnie baby blues, to przeżywałam go bardziej niż inne mamy, ale za to trąbiłam o tym wszem i wobec, bo to mi zwyczajnie pomagało. Wyrzucałam to z siebie i to przynosiło mi ulgę. Wiele jest takich sytuacji w moim życiu, które dotykają mnie bardziej niż innych. Ale też piękno odbieram mocniej, widzę je wyraźniej i odczuwam je wszystkimi zmysłami.
Wprost nie mogłam się doczekać momentu, kiedy pokażę Wam te zdjęcia wykonane na plaży Guincho w Portugalii. Jednej z najbardziej kapryśnych i nieprzewidywalnych plaż na świecie. Tu pogoda potrafi zmienić się w ułamku sekundy. Zupełnie tak, jakby ktoś zrobił przeciąg w mieszkaniu, otwierając po prostu okno. Miejscowi mówią, że to najpiękniejsza plaża na świecie, ale swoją łagodną naturę pokazuje tylko przez kilka dni w roku. To trochę jak z tymi wrażliwcami. W nich wiecznie kotłują się emocje. Oni przeżywają, u nich w głowie trwa wieczny sztorm. Ale to jest miecz obosieczny, bo dzięki tej ogromnej wrażliwości, odbierają oni cały świat po prostu mocniej. Mają to szczęście, dostąpili tego zaszczytu.
Uczucia, których doświadczyłam na plaży Guincho już na zawsze zostaną w mojej pamięci.
Sukienka – Bizuu (klik)
Klapki – Bizuu (klik)
Biżuteria – Lilou (klik)
Kostium –PLNY LALA (klik)