SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności

SuperStyler to blog modowy, kulinarny, lifestylowy. Jego autorką jest Marta Lech-Maciejewska.

  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
SuperStyler
SuperStyler SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
0
posiadanie
  • Psychologia
  • Felieton

Mogłabym wyjść stąd tak jak stoję…

  • Marta
  • 10 października 2016
  • 3 komentarze
  • 4 minut czytania
0

Poranna kawa z widokiem na resztki kafelków kuchennych i rury z ciepłą i zimną wodą biegnące donikąd uświadomiły mi, że nasz remont przeszedł w fazę realizacji. Realizacji pełnej potknięć, bo okazało się, że kredytu nie załatwia się z dnia na dzień, mimo zapewnień pana z banku, że to przecież prosta formalność. Do tego brak samochodu w ostatnich dniach bardzo dał nam się we znaki i pozwolił docenić cud techniki jakim jest pojazd zmotoryzowany, czterokołowy, nawet taki w wersji niewypasionej. Tęskno mi za tymi welurowymi obiciami siedzeń, plastikową deską rozdzielczą i delikatnie spękanym zderzakiem. Stoję w miejscu gdzie jeszcze wczoraj była kuchnia, a już za jakiś czas będzie pokój Miecia i JużNieFelka i myślę sobie: rodzina jest najważniejsza. Omiatam wzrokiem kartony. Liczę szybko sumując w pamięci. W samej kuchni stoi ich 7. Do tego w sypialni kolejne 10. No i jeszcze w salonie pod ścianą jakieś 5. W weekend Janek wyniósł kilka do piwnicy.

Pytam więc małżonka ile tych pudeł zatachał na dół. Szybko policzył że jakieś 10. A i tak nie wszystko jeszcze spakowane. Sporo nam się tego nazbierało przez 8 lat. Duża część i tak wylądowała na śmietniku. Sporo tego mamy: książek, filmów, ubrań, pamiątek, garnków, zabawek, sprzętów. O mojej kolekcji obuwia nie wspomnę. Dużo tego, choć mieszkanie niezbyt wielkie. Pewnie dlatego Jan tak bardzo naciskał na szafy w każdym kącie do nowo zaprojektowanego mieszkania.

Co jest najcenniejsze? Rodzina jest najważniejsza.

Stoję więc w miejscu dawnej kuchni, popijam kawę i zastanawiam się, co też z tych wszystkich rzeczy jest dla mnie najcenniejsze. Pierwsza myśl: komputer! Mam tam wszystkie zdjęcia, nawet te stare, zeskanowane. Masa wspomnień zamkniętych w niewielkim laptopie, a do tego możliwość kontaktu ze światem online’owym, wszystkie ważne i mniej ważne maile. Listy miłosne od Janka, bo przecież nasze pokolenie wysyłało je sobie na Gronie, a nie gołębiem pocztowym. Tak, komputer to jest ta rzecz, którą zabrałabym ze sobą na bezludną wyspę. Telefonu bym nie brała. Bo przecież dziś można się ze sobą komunikować za pomocą komputera, a tak przynajmniej nikt nie zawracałby mi głowy.

Czy zabrałabym pamiątki? Nie, bo te najważniejsze mam w pamięci. Owszem fajnie jest mieć wspólne fotografie, ususzone kwiaty z pierwszej randki, bransoletkę szpitalną z datą narodzin dziecka i telegramy ślubne zamknięte w ozdobnym pudle, ale jeśli kiedyś musiałabym zostawić za sobą wszystkie te rzeczy, to nie rozpaczałabym zupełnie.

Kilkanaście lat temu moją rodziną wstrząsnęła historia: bliska kuzynka została ogołocona z całego bagażu wakacyjnego. Pojechała ze swoim chłopakiem nad polskie morze, cały dobytek zostawili w samochodzie. Ktoś im ten samochód bardzo sprawnie, w pół godziny opróżnił. U nas to rodzinne, że lubimy się stroić, dlatego kuzynka została pozbawiona wszystkich najmodniejszych ubrań tamtego sezonu. Do tego jakże drogocennego w tamtym czasie depilatora, oryginalnych perfum, kosmetyków, ale przede wszystkim biżuterii. To była prawdziwa tragedia. Pamiętam jak wszyscy to przeżywaliśmy. Dla mnie to była wręcz niewyobrażalna strata. Jako czternastolatka, zaczynająca wówczas gromadzić swój posag, niewiele jeszcze miałam, a każda z posiadanych przeze mnie rzeczy na własność miała dla mnie ogromne znaczenie.

Dziś wszystkiego mam pod dostatkiem. Moja rodzina jest najważniejsza.

Kosmetyków, ubrań, perfum, biżuterii, depilatorów i innych sprzętów niezbędnych do życia współczesnej pani domu. Ale przysięgam  – jeśli zaszłaby taka potrzeba wyszłabym w tym momencie z domu nie zabierając ze sobą niczego.  Nawet wcześniej wspomniany komputer zostawiłabym bez żalu. Jeśli musiałabym opuścić dom teraz, natychmiast, w kapciach, to nawet nie pokusiłabym się o szukanie drobiazgu do schowania w kieszeni. Nie ma rzeczy, która byłaby konieczna dla utrzymania mojego psychicznego dobrobytu. Żaden pierścionek, talizman ani nawet stare zdjęcie babci. Wszystko co najważniejsze mam w głowie, w pamięci.  Lubię ładne i przydatne rzeczy, ale żadna z nich nie jest mi potrzebna do szczęścia. Jestem wolna od posiadania i wiem, że to przedmioty często bywają dla nas kotwicami, kamieniami u szyi. Unieruchamiają nas w miejscu, nie pozwalają wyrwać się z utartych schematów. Trzymają w miejscu, mimo że świat płynie dalej.

Może to przez to, że tyle razy przeprowadzałam się z miejsca na miejsce.

Odkąd jestem w Warszawie robiłam to już kilkanaście razy. Może też dlatego, że w moim domu rodzinnym wszystkie moje pamiątki z dzieciństwa po przeprowadzce rodziców do nowego domu ciągle są w kartonach. A ja nie mam potrzeby, by je przeglądać w każde święta Bożego Narodzenia. Może to przez to, że wiele rzeczy już zgubiłam podczas tych wszystkich przeprowadzek, a z każdą kolejną zapodzianą rzeczą było mi coraz mniej żal. A może dlatego, że to co najważniejsze mam zawsze przy sobie. I okazuje się, że żadne rzeczy nie są mi już do szczęścia potrzebne.

rodzina jest najważniejsza




Share
Marta

Kocham modę i kolor – zresztą z wzajemnością! Nic, co kobiece, nie jest mi obce. Poruszam różnoraką tematykę – począwszy od kosmetyków, przez modę i trendy, a skończywszy na tematach „większego kalibru”, jak chociażby psychologia, czy parenting. Moim konikiem są włosy. Uwielbiam je czesać, stylizować, upinać i wiązać na nich chusty. Jestem mamą dwójki chłopców – Mieczysława i Zygmunta, szaleńczo zakochana w Janku a z wykształcenia? Studiowałam seksuologię sądową i kliniczną. Jeśli coś robię, to na 100%. Gdybym miała opisać się w kilku słowach? Kreatywna, artystyczna dusza, która jednak nie traci kontaktu z ziemią 😊. Na co stawiam przy prowadzeniu bloga? Na wiarygodność i autentyczność - bez tego nie wyobrażam sobie pisania dla Was. A! I gdybyście szukali – jestem rocznik ’85 😊.

Tagi
  • cenne rzeczy
  • pamiątki
  • pamiątki rodzinne
  • posiadanie
  • rodzina
  • rzeczy
  • wartość sentymentalna
  • zbieractwo
  • zbieranie pamiątek
  • zbieranie rzeczy
Poprzedni wpis
tyle razy świat się walił
  • Felieton
  • Psychologia

Tyle razy świat się walił

  • Marta
  • 6 października 2016
Zobacz
Następny wpis
metamorfoza łazienki
  • Wnętrza

Metamorfoza łazienki. Mała, ale wariatka!

  • Marta
  • 13 października 2016
Zobacz
Zobacz również
AvaMay kod rabatowy SuperStyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Psychologia

“Będzie dobrze” część I

  • Marta
  • 12 listopada 2020
otyłość wśród dzieci
Zobacz
  • Dziecko
  • Psychologia

Prawdziwy problem czy GRUBA przesada? Otyłość wśród dzieci

  • Marta
  • 22 października 2020
Jak przeżyć rozstanie SuperStyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Psychologia

Subiektywny przewodnik jak się nie rozstawać

  • Marta
  • 6 października 2020
Brak motywacji do ćwiczeń
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Milion razy zaczynałam

  • Marta
  • 29 września 2020
Zdrowy egoizm SuperStyler
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Matki egoistki

  • Marta
  • 23 września 2020
Spadiora Ocean
Zobacz
  • Felieton
  • Styl życia

Rakowisko 2020

  • Jan
  • 21 września 2020
Park Jurajski: Obóz Kredowy
Zobacz
  • Styl życia
  • Felieton

Dzień, w którym poczułem się dinozaurem

  • Jan
  • 20 września 2020
kobiety które kochają za bardzo Marta
Zobacz
  • Psychologia
  • Styl życia

Czy można kochać za bardzo?

  • Marta
  • 26 sierpnia 2020
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Login
Powiadom o
guest
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Agnieszka Napiórkowska
Agnieszka Napiórkowska
5 lat temu

Ja zabralbym tablet 🙂 hehe nie pamietam kiedy wlaczalam komputer ostatnio 🙂 bo i fajne zdjecia bym siebie na tej wyspie popstrykala 🙂

0
Odpowiedz
Magda
Magda
5 lat temu

Hmmm… tak trafnie napisane, że aż nie wiem jak skomentować.
Może tak: podpisuję się wszystkimi łapkami pod tym, co napisałaś!
PS Bardzo ładne zdjęcie, pięęęęknie na nim wyglądasz 🙂

0
Odpowiedz
naszebabelkowo.blogspot.com
naszebabelkowo.blogspot.com
5 lat temu

Wprawdzie lubię otaczać się ładnymi przedmiotami, a ubrania, kosmetyki i inne gadżety posiadam w ilościach zdecydowanie nadprogramowych – ale podobnie jak Ty mogłabym to wszystko zostawić w cholerę; bylebym miała przy sobie dwóch najważniejszych Mężczyzn mojego życia 🙂 Pozdrawiam.

0
Odpowiedz
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
Blog modowy, lifestylowy, uroda i zdrowie, sport

Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter

wpDiscuz