Prowadzenie SuperStylera wymaga ode mnie niezwykłej kreatywności, wymyślania nieustannie nowych pomysłów na zdjęcia, stylizacje, ujęcia danego tematu. Często dostaję od Was pytania – jak ja to robię, jak to jest z tą kreatywnością, że wciąż jeszcze potrafię Was zaskoczyć? Jako osoba refleksyjna, sama zaczęłam się nad tym zastanawiać. I pewnie Was specjalnie nie zaskoczę, jeśli napiszę, że… trening czyni mistrza. A taki trening warto zacząć od najmłodszych lat. Spisałam Wam, mój autorski i subiektywny przewodnik po rozbudzaniu, a następnie pielęgnowanu tej kreatywności w sobie, czy też w naszych dzieciach. Zatem przyjrzyjmy się pytaniu: Jak pobudzić kreatywność?
Współczesny świat coraz częściej wymusza na nas, czy to w pracy, czy w życiu prywatnym, właśnie takie twórcze (a nie odtwórcze) podejście do rzeczywistości. Ile razy na swój pomysł w pracy słyszałyście np. „ale to już było, wymyśl coś innego”. No właśnie!
Z psychologicznego punktu widzenia kreatywności nie da się samej w sobie wyuczyć. Mamy pewne predyspozycje do bycia troszkę mniej lub troszkę bardziej kreatywnym. Jednak to nie znaczy, że jeśli mamy tych zdolności odrobinę mniej, to wszystko stracone, bo kreatywność można w sobie ćwiczyć. Stopniowo ją w sobie rozbudzać. Jak to zrobić? Przytoczę Wam to na moim przykładzie.
Zagubiona teczka z reklamy
Czy pamiętacie reklamę sprzed kilku, jak nie kilkunastu lat, pewnego znanego napoju energetycznego? Jest tam taka scena, kiedy biznesmen wychodzi z firmy, nie ma siły, pije „energetyk”, który dodaje mu skrzydeł. Mężczyzna wznosi się, wypuszczając z rąk teczkę. No właśnie, wiecie ile ja stworzyłam jako dziecko scenariuszy w głowie, co się stało z tą teczką? Czy mężczyzna po nią wrócił, czy ją odnalazł, a może były tam w środku ważne dokumenty? Albo znalazł ją ktoś inny i zrobił użytek z rzeczy, które były w środku? Nie, nie jest to reklama energetyka i tak – jestem w pełni zdrowa umysłowo. 😉 Chodzi mi o to, że tak naprawdę od dziecka tworzyłam w głowie różne scenariusze, alternatywy. Dla mnie świat nigdy nie był czarno-biały. I bardzo wcześnie zaczęłam zadawać moim rodzicom pytanie „a dlaczego?”.
Morał z tej przydługiej historii jest taki, żeby czasami spojrzeć na to, co widzimy troszkę z innej perspektywy, w sposób nieszablonowy. Nie zbywajmy pytań naszych dzieci, które po raz dwudziesty drążą dziurę w głowie, pytaniami „a dlaczego?”. Nawet jeśli nie znacie odpowiedzi – postarajcie się popłynąć troszkę z nurtem toku myślowego dziecka. Pofantazjujcie, zaproponujcie kilka alternatywnych zakończeń danej historii. To nic nie kosztuje, a ile w tym frajdy! Pamiętam, że godzinami bawiłam się w długie jesienno-zimowe wieczory w tę grę z moją Mamą, a teraz bawię się w to samo z Mieciem, bo Zyzio jest na to jeszcze za mały.
Po kolacji zaserwuj swojemu dziecku spaghetti ze słów
Pamiętacie taką zabawę z lat szkolnych – ktoś zaczyna opowieść, druga osoba ją przejmuje w połowie i kontynuuje po swojemu i tak dalej? No właśnie – to kolejna świetna zabawa, totalnie „for free”, która stanowi alternatywę dla bezmyślnego oglądania bajek na YouTube. Prostsza wersja to po prostu dopasowywanie wyrazów na zasadzie – nowe słowo zaczyna się na literę, na które poprzednie się skończyło. To też niesamowicie pobudza wyobraźnię, a jak wzbogaca zasób słownictwa! Polonistka Waszego dziecka Wam za to podziękuje.
Może to zabrzmi niedorzecznie, ale w dzieciństwie bawiliśmy się z moim bratem w rysowanie różnych przedmiotów na skórze, ale bez podglądania. Siadałam za plecami mojego brata i palcem rozrysowywałam mu różne przedmioty na skórze jego pleców, a on musiał to sobie wyobrazić i powiedzieć co rysuję. Ta zabawa łączy ze sobą kilka zmysłów, a do tego niezwykle pobudza wyobraźnię przestrzenną.
Czytaj, czytaj i raz jeszcze czytaj
To naprawdę działa. Czytaj sama sobie, czytaj na głos swoim dzieciom. To naprawdę wspaniale rozwija, stymuluje wyobraźnię, wzmacnia więź i poczucie bezpieczeństwa.
Przy wyborze literatury dla siebie sięgaj oczywiście po to co lubisz, ale czasami zrób „skok w bok” i sięgnij po tematykę, która do tej pory nie była dla Ciebie ciekawa, albo tak tylko Ci się wydawało. Janek jest w tym mistrzem. Często sięga po pozycje książkowe, o które bym go nigdy nie podejrzewała. Ale dzięki temu nie znam drugiej osoby z taki szeroką wiedzą ogólną. Tego mu zazdroszczę.
W tematyce książek dziecięcych mamy teraz prawdziwe bogactwo, jeśli chodzi o książki o tematyce uczącej jak pobudzić kreatywność. Moimi faworytami są książki bez treści, jedynie z dużą ilością obrazków i scenek, które można w nieskończoność intepretować na różne sposoby. Polecam każdemu rodzicowi spróbować!
Jeśli foremki, to tylko te z piasku
Unikaj stereotypów i nie przekazuj ich swoim dzieciom. Jeśli Twoje dziecko przyjdzie np. ze szkoły czy przedszkola z jakimś stwierdzeniem noszącym znamiona stereotypu – nie wyśmiewaj, tylko porozmawiaj z nim o tym. Dlaczego tak myśli, skąd to się wzięło, czy aby na pewno tak jest? Skłońmy dziecko do zastanowienia się nad tym i do wysnucia własnych wniosków. Na tak wczesnym etapie rozwoju to bardzo ważne, żeby nie utrwalać w dziecku pewnych, szczególnie mylnych skrótów myślowych, bo to rujnuje kreatywność. Niech dziecko swoją dłuższą niewymuszoną drogą dojdzie do własnych wniosków.
Niestandardowe zastosowanie codziennych rzeczy
Ty już wiesz do czego służy kalejdoskop, ale Twoje dziecko nie ma o tym zielonego pojęcia. Zanim podasz mu gotową receptę na to, jak go używać zapytaj i postaraj się pobudzić wyobraźnię dziecka do odkrycia tego przedmiotu na nowo.
Jak to się mówi – potrzeba matką wynalazku. Zamiast wydawać fortunę na zabawki kreatywne, zróbcie je sobie sami. Kto jako dziecko robił ludki z kasztanów ręką w górę! W Internecie znajdziecie mnóstwo inspiracji, jak zrobić domową piankolinę albo pobawić się w młodego chemika używając bezpiecznych składników dostępnych w każdej kuchni. Janek podczas mojego pobytu w Nowym Jorku robił z chłopcami tęczę z kolorowych cukierków oraz wulkan w karafce.
Jak pobudzić kreatywność ? Ćwiczmy wyobraźnię, pielęgnujmy kreatywność, bo w czasach asapów i deadlinów taka umiejętność jest na wagę złota. Być może za jakiś czas okaże się, że kreatywne i niestandardowe podejście do tematu uratuje Was z opresji. A może już się tak kiedyś stało?
Mam nadzieję że udało mi się odpowiedzieć na pytanie jak pobudzić kreatywność. 🙂
[ad name=”Pozioma responsywna”]