Czasami puszczam wodze fantazji i wyobrażam sobie, że umiem to wszystko ogarnąć. Że jestem perfekcyjną panią domu, najlepszą kucharką w okolicy, najwspanialszą matką, żoną i kochanką, a znajome zazdroszczą mi tego, jak potrafię organizować swoją codzienność. Że starcza mi czasu na wszystko, że w szafach wszystko mam perfekcyjnie uprasowane, a na kuchence, na wolnym ogniu pyrka sobie trzydaniowy obiad. Zwykle z tych nieosiągalnych marzeń mamy wyrywa mnie krzyk głodnego Miecia albo nieprzewiniętego Zyzia. Dziś o tym jak Pralka LG, skutecznie poprawi wasz komfort życia!
Siedem żyć poproszę, czyli co by było, gdyby…
Kiedyś jedna znajoma powiedziała mi, że życzyłaby sobie siedmiu żyć. Wtedy w każdym z nich mogłaby się w 100% zrealizować w różnych rolach. W pierwszym byłaby perfekcyjną mamą dla trójki swoich dzieci, codziennie wychodziłaby z nimi na długie spacery, lepiłaby z nimi z masy solnej, uczyła literek, chodziła na basen co drugi dzień, a raz w tygodniu koniecznie do teatru lub do kina – byłaby idealną mamą, która wie jak spędzać czas z dzieckiem. W drugim byłaby podróżniczką, zjeździłaby cały świat, wlazła na każdą górę, przepłynęła każdy ocean. Skoczyłaby ze spadochronem i zanurkowała najgłębiej, jak się da.
W trzecim byłaby najlepszą żoną na świecie. Taką wiecznie zakochaną w swoim mężu, bez krzty zmęczenia wypisanej na twarzy, organizowałaby perfekcyjne przyjęcia, a po domu chodziłaby w klapkach na obcasie koniecznie z puszkiem. W następnym życiu byłaby kucharką, a raczej szefem kuchni w najlepszej restauracji na świecie. W kolejnym bizneswoman w garsonce pnącą się po szczeblach kariery piorunem. Ach, gdyby się tak dało przeżyć takie życie w pełni, od początku do końca.
Albo chociaż dwa
A co ja bym zrobiła, gdybym miała chociaż jedno dodatkowe życie? Na pewno chodziłabym bardziej wyspana. Miałabym większy porządek w szafie. Prasowałabym każde pranie, a ręczniki układałabym w szafie według kolorów. Więcej bym gotowała i zapisałabym się na lekcję języka francuskiego. Trzy razy w tygodniu chodziłabym na lekcje śpiewu, a raz w tygodniu namówiłabym Janka na lekcję tańca. Więcej jeździłabym po świecie. Zabierałabym dzieci na kinderbale, a wieczorami czytałabym im więcej bajek. Zapisałabym się z Mieciem na lekcję jazdy konnej. Zawsze o tym marzyłam, a teraz miałabym wspólną pasję z ukochanym synem. Ech …marzenia. Gdybym miała drugie życie, to na pewno chciałabym spełnić wszystkie dotychczas niespełnione marzenia.
Godzina w gratisie
Czasami zastanawiam się, co ja robiłam z czasem, kiedy nie miałam dzieci? Gdzie kumulowałam te długie godziny? Łudzę się, że odłożyłam je na trudniejszy czas, ale nigdzie nie mogę ich znaleźć. Na przykład pranie: kiedyś, kiedy byliśmy z Jankiem sami, wystarczało nam jedno, góra dwa w tygodniu. Teraz nasza pralka chodzi na okrągło. Serio: tylko w ten weekend – zmieniając pościel, zrobiłam 5 prań. Jak dobrze, że mamy suszarkę. Jak dobrze, że pralka ma szybki program. A co powiecie na pralkę z dwoma bębnami, która robi dwa prania w tym samym czasie, a do tego jest też suszarką? Brzmi nierealnie? A jednak! Pralka LG to posiada! Ktoś wyszedł naprzeciw naszym potrzebom i tak oto powstała pralka z podwójnym bębnem i suszarką w jednym, która potrafi prać parą.
My jeszcze jej nie mamy, bo zainstalowanie jej w naszym mieszkaniu będzie od nas wymagać przebudowy garderoby, ale wiecie co? Zrobimy to! Bo perspektywa zrobienia dwóch prań w 49 minut jest genialna. Jak to niewiele zapra(cowa)nej kobiecie do szczęścia potrzeba! 😉
Tego jeszcze nie było
Razem z Mieciem parę dni temu mieliśmy możliwość przetestowania tejże pralki. Pralka LG TwinWash i została wymyślona przez markę LG. Jeden bęben jest tradycyjny i mieści w sobie do 10,5 kg prania, a drugi jest ukryty w dolnej skrzyni i mieści w sobie dodatkowe 2 kg. Dacie wiarę? W tym samym czasie możecie wyprać jasne i ciemne ubrania lub normalne i delikatne oszczędzając przy tym czas, energię i miejsce, bo pralka po obrysie jest dokładnie taka sama jak taka zwykła, jednobębnowa tyle, że jest wyższa. Większy bęben ma też opcję prania parą. To jest dopiero ekstra sprawa. Taki sposób prania odświeża ubrania, usuwa z nich 99% alergenów oraz detergenty, które pozostają w ubraniu, a przy tym jest niezwykle delikatny dla tkanin.
Dla mnie to jest coś wspaniałego. Poza tym poszczególne programy różnią się nie tylko temperaturą, ilością prań i płukań, ale też ruchami bębna podczas samego prania. Brzmi niezwykle, ale tak właśnie jest. W trakcie prania można też dokładać brudne ubrania. Większa pralka ma 14 programów, a mniejsza 8. Poza tym ten sprzęt jest też suszarką do prania, która wykorzystuje nową hybrydową technologię, zużywającą dużo mniej energii niż zwykła suszarka. Pralkę można uruchomić poprzez smartfon, a sam start prania można opóźnić nawet o 19 godzin, ale i tu mam dla was pewną niespodziankę.
Otóż sprzęt jest wyposażony w dodatkową technologię, o której ja osobiście słyszę po raz pierwszy. Otóż jeśli zdarzy nam się jakaś usterka, to wystarczy nacisnąć odpowiedni przycisk w pralce i przysunąć do niej nasz smartfon, a na jego ekranie pojawi się informacja o rodzaju awarii. Przysłowiowy Pan Zdzisiu i jego diagnoza na słuch i na oko nie będzie już potrzebna! Tu znajdziecie pełną specyfikację pralki i opis wszystkich jej funkcjonalności (klik).
Najlepszy prezent
Pralka LG TwinWash daje nam coś, czego do tej pory nie mogliśmy kupić, ani dostać w prezencie. Co to takiego? To czas! Dzięki tej pralce można autentycznie mieć więcej czasu! Czas, który nie ma ceny i jest na wagę złota. W jednej chwili możemy wykonać dwa prania, a przez pozostały czas cieszyć się życiem rodzinnym, postawić na samorozwój czy zwyczajnie odpocząć. Teraz kupując pralkę lub pralkosuszarkę LG, dostajecie generator pary Tefal o wartości 699zł zupełnie za darmo! Promocja trwa do 31 grudnia 2017 lub do wyczerpania puli nagród.
Mam wiele marzeń, a jednym z nich jest posiadanie większych zasobów czasu, który mogłabym poświęcić na odpoczynek. Może na rozrywkę, ale przede wszystkim na spędzanie czasu z dzieckiem.
A teraz mam pytanie do Was. Pytanie, za które mam dla Was niezwykłą nagrodę! Jest nią nowy smartfon LG G6. To jest ten sam telefon, którym ostatnio kręciliśmy filmiki na bloga i ten, którym robiliśmy zdjęcia podwodne Miecia. Co zrobić by go wygrać? Wystarczy, że na Facebooku polubicie i udostępnicie post z tym artykułem (musicie go udostępnić publicznie, żebyśmy mogli to zobaczyć). W komentarzu pod tym artykułem tu, na blogu, napiszcie, na co przeznaczyłybyście czas zaoszczędzony dzięki pralce LG TwinWash? Na Wasze odpowiedzi czekamy do Wigilii włącznie. A później? Później ktoś z was będzie miał bardzo udane Święta i Nowy Rok.
Telefon LG G6 wygrywa Anna Sapińska. Gratulujemy! 🙂
Pralka to sprzęt, który śni mi się po nocach! Odkąd mamy dwoje dzieci pralka pierze prawie całą dobę – nie mam pojęcia, skąd się bierze tyle brudnych rzeczy każdego dnia! Odkąd pracuję jest jeszcze gorzej 🙈 Muszę pamiętać o nastawieniu pralki przed wyjściem żeby rozwiesić pranie jak tylko wrócę i móc włączyć kolejne… Mam wrażenie, że moje życie toczy się od jednego prania do kolejnego. Najgorzej jest wieczorem, kiedy już nie mam sił, wszyscy domownicy śpią, a ja tu jeszcze muszę ogarnąć to nieszczęsne pranie. Ach, gdybym tak sobie pusciła dwie pralki na raz! ❤ Co zrobiłabym z zaoszczędzonym czasem?… Czytaj więcej »
Cześć dziubki! Zaoszczędzony czas spędziłabym na…. jak odpowiedź potraktujcie obrazek, który dołączam do komentarza 🙂 Rysunek wykonany ręcznie jednak troszeczkę z przymrużeniem oka 🙂 Na wypadek gdybyście nie mogli rozczytać napisu w ramce: ” Czas zaoszczędzony dzięki pralce LG TwinWash, przeznaczyłabym, tak jak jest pokazane na obrazku na małe i duże pryjemnośći( zgadnijcie o czym myślę pisząc DUŻE 🙂 haha :). Na pewno mój chłopak również by tym moim czasem nie pogardził 🙂
Zaoszczędzony czas na praniu najpewniej wykorzystałabym na sex! Tak i to pewnie na tej pralce heh..nie wstydzę się tego przyznać.Czasu z dziećmi spędzam od groma bo pracuje tylko 4 h dziennie ale z mężem to inna historia, taką ma prace..że wspólne chwile to skarb a tego typu sprawy to już jak los na loterii więc z nim tez czasem sie trzeba pobawić tylko .. inaczej 😉
Aniu, gratulujemy. Wygrywasz telefon LG G6! W prywatnej wiadomości na Facebooku prześlij nam adres do wysyłki. Buziaki!
Gdybym miała więcej czasu… znalazłabym coś innego do “ogarnięcia”. Taka praleczka to “marzenie ściętej głowy”! Telefonik do nagrywania synusia Kostusia też! Takie cuda techniki to coś co uwielbiam!
Zaoszczedzony czas przeznaczylabym chyba dla siebie 🙂
Mimo wszystkich obowiązków zawsze mam go dla rodziny, A o sobie zapominam 🙂
ps* właśnie szukam telefonu z dobrym aparatem, żeby robić super zdjęcia małemu ♡♡♡
Zaoszczędzony czas poswieciłabym na sex z mężem. Uszczesliwiłabym dwie osoby jednocześnie – siebie i męża. I tak bęben obracalby się w pralce, a mnie obracalby mąż. Pozdro dziubki!!! Wesołych świąt!
Ach…taka pralka to marzenie, coś mi się wydaje ze jak już moja klasyczna pojedyńcza praleczkal umrze śmiercią naturalną ( taka bedzie wersja dla męża … ;)) to takie cudo zagości w mojej mini łazience 🙂 tylko co ja zrobie z czasem którego dzięki niej będę miała dużo więcej?… Hmmm…. Może nasze spacery z dziećmi będą dłuższe ? Moze poczytam im dłuższą bajkę? Może będę mogła stworzyć wiecej skrzatów światecznych czy uszyć nowe kolczyki sutasz dla koleżanki ? A moze zrobię to o czym marzy każda matka … Zostawię dzieci z ojcem i po prostu SIĘ WYŚPIĘ 😂 dwa prania na… Czytaj więcej »
Z dzika przyjemnościa poszłabym na plotki z moimi najdroższym przyjaciolkami!!! Każda minuta się liczy a co dopiero godzina poświęcona na kawke w tak doborowym towarzystwie:))))) WOW WOW WOW
Czas który bym zaoszczedzila poświęciła bym sobie. Wkoncu miałabym czas zeby na chwilę odetchnąć w tym “zabieganym” świecie. Usiadłabym w ulubionym fotelu z kawą i czytalabym ulubione książki, które jak narazie z braku czasu kurza się na półce 🙁 poszlabym do kosmetyczki i do fryzjera, mogłabym zrobić normalny makijaż ,a nie taki który robi się w 5 minut. Poprostu byłabym dla siebie 🙂
Poswiecilabym ten czas na czytanie dzieciom bajek…Tak poprostu, tylko tyle i aż tyle.
Co zrobiłabym z zaoszczędzonym czasem? Totalnie nic. Nie robiłabym nic. Położyłabym się, wyciągnęłabym nogi, gapiłabym się w sufit albo bezmyślnie scrollowała facebooka. Wtedy poczułabym się, że mam na wszytsko czas. Nawet teraz, wbrew pozorom robię trzy rzeczy naraz: karmię, piszę, jem drugie śniadanie, w pralce pierze się pranie, a w garze gotuje się zupa… a nawet jak się położę, to przeważnie jestem bardzo.chorą pacjentką w klinice mojej córki albo leżę z jedną ręką wyciagnietą w stronę kolorowanki albo klocków. Naorawdę mam ochotę popatrzeć na sufit 😉
Dzieki pralce LgTwinWash… i zaoszczedzonemu czasu napewo o poswiecilabym dla swojego synka i meza to jest dla mnie najwazniejsze wiec ten czas tylko im bym poswiecila dodatkowo vo zawsze gdzies ucieka😍
Zaoszczędzony czas spędziłabym na pieczeniu ciasteczek🍪 i czytaniu ulubionych książek📚 gdyby tak ktoś jeszcze mógł to za mnie poprasować i poskładać😞❤
“Zaoszczędzony czas” brzmi jak jakaś abstrakcja albo kolorowy sen albo bajka z Happy endem 😉 ale tak serio, jeżeli już coś takiego by mi się przydarzyło to na pewno chciałabym poświęcić ten czas w dużej mierze swoim dzieciom. Miałabym też czas spokojniej i z większym luzem przygotować się na narodziny trzeciego dziecka 😊 A jak sama pewnie wiesz, droga SuperStylerko ogarnąć ten chaos, nie jest takie proste 🙂😉 Marzy mi się taka pralka 🤤😉🙂
Witajcie ! Ja czas zaoszczędzony oczywiście poświęciłabym moim chłopakom! Poszłabym z synkiem na basen który mamy 5 minut od domu, jednak wyszykowanie jego i mnie, pójście na basen, przebranie się, poplywanie, No i najgorsze – wytrzeć siebie, Wiktorka i ubrać się, zajmuje to masę czasu. Jedno wyjście to 2h. Gdybym zaoszczędziła czas na robieniu prania miałabym możliwość poświęcenia mu tych dwóch godzin nawet kilka razy w tygodniu a tak to chodzimy raz na jakiś czas 🙁 a uwielbiamy!
Ps. Nagroda by się nam przydała do ekstra zdjęć, które byśmy wam również wysłali.
Buziaki!
A gdyby mnie były dwie, hm.. dobre pytanie co by było, sama jestem ciekawa takiego eksperymentu 😜, ale do rzeczy w końcu bym mogła poświęcić czas na samorealizacje, na nasze marzenia, potrzeby, które zwyczajnie w natłoku codzienności po prostu umykają, dni z dziećmi stają się wyjatkowo krótkie i zapominamy o sobie, że w tym wszystkim również jesteśmy ważne. Fakt, może brzmi to egoistycznie, ale niektórzy tego nie widzą :). Dodatkowo, czas wolny pozwoliłby nam na dłuższe spedzanie czasu z rodziną, bez myślenia jak wiele mamy obowiązków. Tak jestem przekonana że chciałabym mieć obok, drugą siebie.
Pozdrawiamy dziubki 😘
Tym razem odzyskany czas przeznaczam dla siebie 😍 czytanie, malowanie paznokci i maseczki, dwa razy w tygodniu pilates. To brzmi całkiem przyjemnie 🤗 Chyba stanie się moim postanowieniem noworocznym !!!
Siema Dziubki! Jak Wam leci? Położyliście już dzieci? Mój Przedszkolak śpi już sobie, A ja do Was wierszyk skrobię. Prania u nas zawsze sporo Ciągle skądś się brudy biorą A niedługo będzie więcej Bo za jakieś 5 miesięcy Nasza szalona rodzinka Przywita córcię lub synka 🙂 A więc będzie mega pranie No i ciągłe niewyspanie Kaftaniki, śpioszki, czapki, Body, rożki i niedrapki Cała sterta, a do tego Skarpetki męża mojego 🙂 Bardzo chciałabym TwinWasha -widzieć dno mojego kosza A suszarka hmmm marzenie To ogromne ułatwienie I oszczędność będzie czasu Pójdę na spacer do lasu, Popołudnie dla rodziny- Polepimy z ciastoliny,… Czytaj więcej »
Zaoszczędzony czas przeznaczyłabym na sen 😴 mam dwumiesięcznego synka z którym praktycznie całymi dniami siedzę sama w domu bo niestety mąż ma taką pracę. Mam jedno dziecko i nawet z jednym czasami wszystkiego nie ogarniam 😂 oprócz snu spędziłabym ten czas również z moim mężem w jakiś miły sposób bo jakoś od dwóch miesięcy nie było na to okazji 😉 synkowi teraz poświęcam calutki mój czas dlatego o nim nie wspominam 😉 a robie coś dla siebie tylko gdy śpi tak jak teraz piszę ten komentarz korzystając z okazji, że odpłynął do krainy Morfeusza 😁 Przy moim synku słowa piosenki… Czytaj więcej »
Witajcie 🙂
Zaoszczędzony czas oprócz tego, że poświęciłabym mojemu dziecku , poświęciłabym również moim dziadkom. Dlaczego im? Ponieważ Oni zawsze mieli czas dla mnie, gdy tylko ich potrzebowałam. Potrafili poświęcić każdą wolną chwilę na rozmowy i zabawy z wnukami. Ja natomiast pochłonięta pracą i ogarnianiem codziennego życia często mam mało czasu dla Nich. A Oni także potrzebują zainteresowania i rozmowy, zwłaszcza, że może ich niedługo zabraknąć – co w szczególności uświadamiają nam Święta, które spędzamy z całą rodziną.
Zaoszczędzony czas przeznaczyłabym dla mojego męża bo przez jego system pracy 12 lub 24h często się mijamy a kiedy już możemy pobyć razem to pranie, prasowanie (o zgrozo!) w zasadzie góry ciuchów do wyprasowania jak to bywa przy małym dziecku czekają na mnie. I czeka tez mój mąż dzielnie na każdy wolny wieczór. Bo wtedy dziecię smacznie śpi a my mamy swoje happy hour! Szkoda tylko, że z tych godzin muszę wygospodarować czas na prasowanie i pranie zamiast usiąść, pobyć, pogadać lub zwyczajnie potulić się i nic nie mówić. A w tym czasie praleczka pyk wypierze body ubrudzone w marchewce… Czytaj więcej »
Godzina? O kurczę. Już widzę siebie w towarzystwie dobrej książki gdyby w tym samym czasie dziecko zgrało by się pralką – ona by sobie prała a dziecko by sobie spało. A gdyby tak do tej książki wypić CIEPŁĄ kawę, kawusię, kawulinkę… A do tej kawy zjeść ciacho. Czekoladowe. Całe dla siebie. Niech pójdzie nawet i w biodra! Chociaż nie. Aktywniej by się przydało. Trening taki, że Chodakowska by wymiękła a i nasze nogi też. Tysiąc pomysłów na minutę. Chociaż to tylko godzina. Dla matki AŻ godzina. Pozdrawiam cieplutko 😁
Siema Dziubki😁😁 Tak ogladam sobie Wasze instastory na nocnym dyżurze i mówię a zaryzykuję i spróbuje a może się kiedyś uda. Mój zaoszczędzony czas poświeciłabym przede wszystkim na odespanie nocnych dyżurów bo jak sami mieliście okazję przekonać się u nas na Pediatrii jest to dość ciężka praca wymagająca ciągłego myślenia, pokonania kilometrowych dystansów oraz dużo empatii. Resztę czasu wolnego poświęciłabym mężowi gdyż przez pracę w systemie zmianowym ciągle się mijamy a gdy już się widzimy to trzeba nadrobić zaległości z obowiązków domowych. Serdecznie Was pozdrawiam w szczególności dzielnego pacjenta Zyzia. Wasza pielegniarka z prawie 3 tygodniowych wojaży na Pediatrii. Aneta… Czytaj więcej »
Zaoszczędzony czas oddam sobie. Tylko niech będzie wzbogacony o opiekunkę dla córki i syna, kucharke, sprzątaczke,logistyka,managera. 😉 Tak będę mogła chwile odpocząć. Popatrzeć w obiektyw aparatu, lub coś uszyje na maszynie. Najlepiej, to niech za każdym razem, te minuty się sumują. Na koniec miesiąca odbiorę cały dzień. Dzień wolności od wszystkiego. 🙂 Bez wyrzutów sumienia,bo i tak ten czas byłby poświęcony i stracony na pranie.
Sylwia Wojstroj
Muszę ją mieć.. Super pralka :).. Dziękuję za polecenie
Jako mama trójki dzieci poświęciłabym czas na to żeby w spokoju zjeść, umyć się i skorzystać z kibelka też w spokoju😂 Na co dzień niestety jem zimne jedzenie, piję zimną herbatę, dokładnie się myję w nocy kiedy dzieci wreszcie śpią(co nie jest dla mnie przyjemności, bo o godzinie 00.00 -01.00 w nocy czuję się jak jakieś zombie pod prysznicem), a jak idę zrobić jedyneczkę albo dwójeczkę to mam zawsze osobę towarzyszącą….ehhh…takie to moje dylematy….ciach pyk😅…pozdrawiam Was serdecznie!
Zaoszczedzony czas poświecila bym swojemu narzeczonemu, bo to dla niego zawsze mam najmniej czasu zawsze jest w trasie a gdy juz wróci ja zajmuję sie sprzataniem praniem i opieką nad dziećmi, zaoszczedzone godziny spędziliśmy na odnowieniu uczuc do siebie które gdzieś umykają natloku obowiązków.
Siema Dziubki 🙂 zaoszczedzony czas poświęciłabym w końcu na pisanie swojego bloga. Kiedyś zaczęłam ale niestety czas mnie nie rozpieszcza 🙁 przy dwojce maluchów w podobnym wieku plus pracy popołudniami ,a dopołudniami wykonywanie obowiązków domowych zabraķło mi czasu. Ale motywuje się, że przeorganizuje swòj czas i moze w koncu zaczne :). Wy jeteście moja inspiracją kochani moi. Życzę Wesołych Świąt :* :* :*
Wróciliśmy właśnie z rodzinnego domu, jak zwykle przejedzeni, jak zwykle obładowani zabawkami. Dzieciaki padły już w drodze, ale niech śpią już w ciuchach – raz nie zawsze. Wiecie na co poświęciłabym te dodatkową godzinę (a w tygodniu łącznie to pewnie przecież ze 3 się uzbiera)? Jestem już w tym wieku, że jak to mówią za młoda na sen, za stara na grzech… Ale jest coś, co bym mogła i chciała zrobić. Nauczyć się gry na perkusji. Nie, nie dlatego, że nie lubię sąsiadów. Ani nie dlatego, że talent marnuję jako “pańcia domu”. Prawdę mówiąc, to nie wiem, gdzie byłam, jak… Czytaj więcej »
Gdybym zaoszczędziła godzinkę w ciągu dnia (lub nocy 😉 ) to obejrzałbym sobie Kardashianów 🙂 a co! Ich „niesamowite” problemy bardzo mnie relaksują! A wiadomo, że relaksu zawsze nam brakuje w szczególności w przed świątecznej gonitwie 😉 ciach pyk 😉 Wesołych Świąt Dziubki :*
Ale tak serio, serio? Czy można zaoszczędzić czas? Czy pralka może dać mi dodatkowy czas? A może taka pralka jest po to abyśmy mogły w ferworze codziennych, domowych obowiązków być jeszcze lepsze? Bardziej idealne? No bo… Co dwa prania to nie jedno. A zatem dzięki “zaoszczędzonemu czasu” mogłabym być znów ten malutki kroczek bliżej ku doskonałej mamie i żonie. Jak śpiewała Natalia Niemen: ” Jestem mamą, to moja kariera. Jestem mamą na zawsze od teraz. Jestem mamą to premia to awans “. Czuje, że potrzebuje tego awansu… Przydałby mi sie ten czas gdyż: “Ambicję niesłychaną mam, wychować ludzi chce na… Czytaj więcej »
ja bym przeznaczyła dla siebie ten dodatkowy czas, mini domowe spa, paznokcie, powtorzylabym francuski i angielski, przeczytała zaległe książki i te sprawy. Tak żeby nikt mi nie marudził, bo jeśli chodzi o dzieci poświęcam im wystarczająco czasu przez cały dzień, tutaj nie mam sobie nic do zarzucenia, z mężem spędzam wieczory, bo akurat mamy to szczęście, że nasze dzieci chodzą spać o 20. Perfekcyjny dom już dawno sobie odpuściłam, byleby się nie zabić o zabawki i jest ok. Generalny porządek raz w tygodniu wystarczy.
Może będę egoistką ale zaoszczędzony czas poświęciłabym samej sobie 😉 Dom, ciągłe sprzątanie , gotowanie, dziecko i różne inne rzeczy sprawiły ze troszkę zapomniałam o swoich potrzebach . Może wyszłabym do kina, do teatru albo poszłabym na dobry masaż. Coś dla relaksu i duszy aby mieć więcej energii na następne dni .
Tak Bardzo dziekuje nie wierze ! Normalnie Chciałoby sie was uściskać ! <3 Taka Miła niespodzianka! Na Facebooku wysłałam dane do wysyłki Szok 😀 <3
Mój zaoszczędzony czas poswięciłabym na chwile relaksu usiadlabym w moim mięciutkim fotelu zerkając ukradkiem jak to cudo techniki opierania mojej 4 osobowej rodzinki opiera Nas w takim czasie ze do tego doszła by kawa latte hmm i może mały deserek taka chwilka przy moich małych dwóch skarbach i pracy zarówno zawodowej jak i w domu uświadomiła by mi że są rzeczy które bardzo Nam pomagają w codziennosci(nie mowie tu o robotach niewiadomo do czego za mega kasę 😈) tylko o rzeczy dzięki której spełnienie mamacity w domu jest większe bo moze wybrać jedną rzecz z listy z ktorej do tej… Czytaj więcej »
Mówiąc szczerze:) Czas poświęciłabym na relaks z The Sims (byłby czas na zajęcie konsoli męża :D) i zabawy z kotem 😉
Martunia co ja bym zrobiła z wolnym czasem… dodatkową 1h…. 60 minutami…. 3 600 sekundami..! Podzielilabym ja na połowę. Jedna połowę podarowalabym mojej Haneczce poczytałam jej dodatkową bajeczke albo potańczyła przy super muzyce (Martusia polecam Ci dla Miecia i Zyzia personalizowaną muzyke Dubi!). Co do drugich 30 minut przeznaczyłabym je dla siebie… na typowo babskie tematy albo zwyczajną spokojna ciepłą kąpiel albo przeczytaniu choć kilku stron ciekawej książki bez żadnych wyrzutów sumienia 🙂 Tak zdecydowanie takie spędzenie dodatkowej godziny mi się marzy 🙂
Kij z zaoszczedzonym czasem, ktory pewnie spedzilabym poprostu z rodziną!!!!!!!!!!! ALE! MOZE W KOŃCU CIESZYŁABYM SIE PACHNĄCYM PRANIEM. Z mojej aktualnej pociulanej pralki, ładowanej od góry, z ktorej przy zamykaniu klapy wylewa sie płyn do płukania! Rzeczy wychodzą bardziej śmierdzące noz tam trafiły!
Ja na codzień staram się jak każda z nas być matką idealną więc gdyby udało mi się skumulować dodatkowy wolny czas w jakiejś magicznej butelce to przedewszystkim poświęciłabym go SOBIE. Tak całkiem egoistycznie zadbałabym przez chwile tylko o siebie. Ewentualnie zabrałabym męża, żeby z nim „ponicnierobić” i tylko lub AŻ rozkoszować się tym wolnym czasem w ciszy i spokoju… oh jak się rozmarzyłam 🙈
Zaciągłabym męża do łazienki gdzie to cudo by pracowało i pokazała bym ile nas ominęło do tej pory a ile czasu mamy na nadrobienie. Bo nie ukrywam że przy dzieciach to dla niego jest mniej czasu w chwili obecnej.
😉
… czytałabym książki, które ostatnio tylko leżą i czekają na lepsze czasy, znaczy się więcej czasu 🙂
Czas przeznaczyłabym integrację rodziny 😁 na wspólnie spędzony czas w domu i na zewnątrz, wspólne gry, zabawy i wycieczki. Na zacieśnianie więzi między nami. ❤💙
Zaoszczędzony czas wykorzystałabym na powrót do swojego hobby – jazdy konnej. Już nie musiałabym się zastanawiać jak rozciągnąć dobe, żeby wykonać swoje obowiązki i znaleźć “chwile” na wypad do stajni.
O jaaaa, ale czary-mary. Ja to bym ten czas oddała moim dziecio x3. Ja, mąż i troje dzieci równa sie trzy/ cztery prania dziennie przy moim sortowaniu- wiec hulaj duszo- doba się trochę by wydłużyła, a dzieci potrzebują mamy na okrągło👶🏼👦🏼👧🏼👍
Czas dla siebie i rodziny!
Rewelacja! Ciach-pyk 😉 UWIELBIAM 😍
Czas zaoszczędzony dzięki TwinWash spędziłabym na jedzeniu! Tak tak – dobrze czytacie. W końcu nadrobiłabym swoje braki, których nabawiłam się na 14miesięcznej diecie Fifisiowej, która wyklucza pożywne śniadanka z kawką w ręce, zamieniając je na bieg przez klocki z kanapką w buzi, a czas w łazience spędzany na praniu jego i naszych fatałaszków moglibyśmy następnie spożytkować na wiele ciekawszych zajęć jak na przykład brudzenie kolejnych ciuchów z wiedzą, że nie będę musiała wstawiać kolejnych 3 prań tylko jedno i to w dodatku bez rozwieszania! ❤ Tycie, picie kawy, patrzenie w gwiazdy✨
Mam dwoch cuudownych i do zjedzenia synów. Serio, do zjedzenia. Ale jak to dzieci, potrzebują poświęcenia czasu. Jako Matka Polka robię to w pierwszej kolejności. Kiedyś miałam taką jedną ważną rzecz. Teraz łypie do mnie jedym zaniedbanym okiem spod szafki w łazience z wyrzutem sumienia. “Dlaczego o mnie nie pamietasz?” Za każdym razem,wchodząc do łazienki słyszę to samo. Mój egoizm. Godzinę wolnego czasu powiecilabym właśnie jemu, napuściła dużo wody do wanny, ale tyle, że się prawie przelewa. I to nie wieczorem, proszę Państwa. O nie. W ciągu dnia. Do tego herbatka, i książka. Przybiłabym egoizmowi piąteczkę.
A ja podczas zaoszczędzonego czasu pojechałabym do drogerii i tam tak bym dobrała podkład żeby żodyn(!) na instagramie się nie doczepił że za jasny i za ciemny : D chociaż w sumie to może byc niewykonalne…
Poza tym zainspirowana Wami pojechałabym w końcu kupić kojec (bo wiecznie na to czasu brak) – wtedy miałabym jeszcze więcej czasu dla siebie wiec sytuacja idealna!
Buziaki dla Superstylerów i Wesołych Świąt!
Przeznaczylabym czas wolny na uczesanie sie z rana, umycie zębów bo czasem nawet tego nie mam czasu zrobic, prasowanie-tak moja zmora, niestety zawsze mam zalege i moja mama jak jest u mnie zamiast spokojnie wypić kawę to bierze sie za żelazko, a potem za mycie naczyń. Przerażająco brzmi ale na swoja obronę moge tylko napisać ze mój maly wielki ludź ma 3 miesiące i jestem totalnym świerzakiem w byciu mamą. Juz nie mówiąc ze cudnie byłoby pomalować sobie paznokcie, pójść do fryzjera i oczywiście najważniejsze spędzić godzinkę dłużej z mężem zamiast robić obiad na drugi dzien😟
Zaoszczedzony czas poswiecilam bym napewno dla kochanej rodzinki, ale napewno tez poswiecilabym dla siebie. Tak marze o dlugiej kompieli( w ciszy z lampka winka), ktora ostatnio mialam wieki temu. Zrobilabym sobie maseczke nawilzajaca i puscila cicha spokojalna muzyczke..
Ojj tak o tym marze zdecydowanie….mmm.. 🙂