Przepraszam, że kazałam Wam tyle czekać na ostatnią część naszej relacji. Ostatnio u nas sporo się działo. Zmieniliśmy trenera, Miecio poszedł do przedszkola, ja codziennie chodzę na rehabilitację oka. Generalnie dzieje się! Z Waszych wiadomości wiem, że parę osób wybiera się na Madagaskar i planuje egzotyczne wakacje, a część z Was ciągle rozważa zakup wycieczki, dlatego dziś napiszę Wam, co warto ze sobą zabrać, co warto przywieźć z Madagaskaru oraz co warto zobaczyć będąc na Nosy Be.
Co warto zobaczyć
Lubię zaczynać od końca więc i tym razem tak zrobię. Na początku opowiem Wam, co warto zobaczyć na miejscu. Hotel, w którym byliśmy znajdował się na małej wyspie Nosy Be oddalonej od Madagaskaru o kilkanaście kilometrów. Często pytano nas, czy widzieliśmy baobaby. Niestety nie, bo one rosną właśnie na samym Madagaskarze. Ale widzieliśmy dużo innych interesujących i zapierających dech w piersiach rzeczy. Nosy Be to malutka, turystyczna wyspa. Mimo to przemierzając trasę z lotniska do hotelu, mieliśmy okazję obserwować sceny znane z filmów krajoznawczych o Afryce. Zatem już sama możliwość obcowania z zupełnie inną kulturą i przyrodą jest niezwykłym doświadczeniem. Przez tydzień pobytu na miejscu częściowo korzystaliśmy z wycieczek, jakie oferowała Itaka, a częściowo korzystaliśmy z oferty miejscowych, którzy zagadywali nas podczas spacerów po plaży. Prawdę mówiąc ich wycieczki różniły się od tych hotelowych jedynie ceną. Co zatem możemy polecić?
Na pewno wycieczkę na trzy wyspy: Nosy Komba, Nosy Tanikely, Nosy Sakatia. Ciekawa i bardzo różnorodna jednodniowa wycieczka. Na pierwszej wyspie odwiedziliśmy rezerwat Lemurów i mogliśmy kupić pamiątki, na drugiej nurkowaliśmy z żółwiami (organizator zapewnia płetwy i maski), a na trzeciej czekał na nas pyszny obiad i mieliśmy kilka chwil dla siebie. Trzecia wyspa miała naprawdę niebiańską plażę.
Nosy Iranja
Innego dnia wybraliśmy się na całodzienną wycieczkę na wyspę Nosy Iranja. W naszej opinii jest to jedno z piękniejszych miejsc na świecie. Błękitna woda, biały piasek, palmy, a do tego dwukilometrowa mielizna łącząca ze sobą dwie części wyspy. Wyspa jest rezerwatem przyrody, żyją na niej żółwie morskie i kraby palmowe. Na miejscu organizatorzy przygotowali dla nas pyszny obiad. To jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć będąc na Madagaskarze. Kolejnego dnia zamówiliśmy w recepcji hotelowej tuk tuki (to te małe, trzyosobowe pojazdy przypominające motor z przyczepką) i większą grupą pojechaliśmy do miasta.
To była bardzo ciekawa wycieczka, pozwalająca nam na obserwację prawdziwego życia na Nosy Be. Część naszej ekipy wybrała się też na wycieczkę quadami po wyspie. Z tego co słyszałam byli w punkcie widokowym, z którego widać było całą wyspę. Można też wybrać się na obserwowanie wielorybów, nurkowanie z rekinem wielorybim czy trekking. Generalnie Nosy Be, mimo że jest małą wyspą, zapewniła nam całą masę atrakcji przez cały tydzień. Samo przebywanie w hotelu było przyjemnością, bo jak już Wam wspominałam, hotel przypominał wielki ogród botaniczny z piękną plażą.
Co warto ze sobą zabrać?
Prócz letnich ubrań, kostiumów kąpielowych, okularów przeciwsłonecznych i kremu z wysokim filtrem trzeba zabrać ze sobą kilka rzeczy wpływających na komfort i bezpieczeństwo. O przygotowaniu medycznym, szczepieniach i lekach antymalarycznych pisałam Wam tu (klik). Prócz tego, warto mieć ze sobą preparat przeciw komarom o wysokim stężeniu DEET. Antybiotyk przeciwko klątwie faraona, coś na alergię, bo na miejscu mogą być potrawy lub rośliny, które nas uczulą, coś odkażającego, coś na poparzenia słoneczne, coś na zatrzymanie biegunki, elektrolity do rozcieńczania w wodzie oraz leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.
Od siebie dodałabym jeszcze chusteczki do demakijażu, bo wolałam nie zanurzać twarzy w tamtejszej wodzie. Pamiętajcie też, że nie powinno się płukać ust podczas mycia zębów wodą bieżącą.
Co ze sobą przywieźć?
Oczywiście pamiątki! Egzotyczne wakacje, zobowiązują do zakupu pięknych lokalnych produktów. Jakie? Tu wybór jest ogromny, a najlepsze jest to, że wszystkie te rzeczy wykonane są ręcznie przez miejscowych. My przywieźliśmy sobie pięknie wykonaną, bardzo tam popularną grę „Samotnik”. Wróciliśmy również z bransoletkami z muszelek, ręcznie malowanymi podkładkami pod gorące naczynia, maskami oraz autem wykonanym z puszki po Coca Coli, które dla nas jest symbolem tego, jak bardzo tamtejsi ludzie toną w śmieciach. Częstą pamiątką przywożoną z Nosy Be jest również rum, ponieważ ta wyspa w dużej mierze porośnięta jest trzciną cukrową. A jak trzcina cukrowa to i rum. Na wyspie jest destylarnia, a w hotelu w ramach oferty all inclusive podawany jest ten trunek. Próbowaliśmy i polecamy. No i koniecznie wanilię!
Czy można się targować z miejscowymi? Pewnie, że tak, ale też warto pamiętać, że kupując u nich te wszystkie ręczne wyroby, wspieramy ich gospodarkę, a tam jest jeszcze sporo do zrobienia. Zamiast więc obdarowywać lokalne dzieciaki cukierkami (uwierzcie mi, opieka stomatologiczna jest tam w powijakach) lepiej wydać trochę grosza u lokalesów kupując pamiątki.
Czy polecamy wyprawę na egzotyczne wakacje na Madagaskar? Z całego serca. Sami z pewnością kiedyś tam wrócimy. To zupełnie inny świat, przyrodniczy raj na ziemi. Miejsce, które po prostu trzeba zobaczyć.
Zdjęcia wykonaliśmy na wyspie Nosy Iranja. W naszej ocenie najpiękniejszym miejscu z całego wyjazdu.
Sukienka – Love Leo
Biżuteria – Lilou
Chustka – Hermes
[ad name=”Pozioma responsywna”]