Człowiek bezdzietny starzeje się względem swojej metryki. Matka z ojcem starzeje się względem swoich dorastających dzieci, stając się powoli dinozaurami, które coraz gorzej rozumieją detale świata swoich dzieci. Appki, gry, gesty, slangowe powiedzonka, memy, zabawki, seriale i bohaterowie – długo wymieniać. Jeżeli powoli zaczynacie się w tym gubić to znaczy, że stajecie się boomerami, a to znak, że wkrótce zamiast do internisty zaczniecie chodzić do geriatry. Kolekcję butów zamienicie na kolekcję leków, a hotele i spa na sanatoria. Nim się to jednak stanie warto poznać kilka tematów, na których można się wyłożyć w rozmowie ze swoim “współczesnym” dzieckiem i poczuć się prawdziwym dinozaurem, żeby nie powiedzieć – żywą skamienieliną. Oto one.
Slang
Język żyje. Teksty, które piętnaście lat temu były spoko, dziś nie brzmią już tak dobrze. W języku coraz więcej jest słów związanych z Internetem i grami. O ile grasz, może to ogarniasz. Jeżeli nie, może być trudno ci zrozumieć słowa “Pigmeje”, “Wiladzerowie”, “gasty” albo zdania typu “Enczantowany wiladżer spałnuje”. Do tego dochodzą słowa z piosenek typu “eluwina”, a wisienką na torcie są zapożyczenia z Internetu typu xD – iksde. Wszystkie je warto poznać, bo można się niecący nie dogadać ze swoim dzieckiem.
Gesty
Najpierw poznałem flossa. Potem chwile zajęło mi jego nauczenie się. I kiedy miałem nadzieję, że jestem na bieżąco Miecio zrobił daba. Skąd go zna – nie wiem, ale musieliśmy z Martą zapytać Was, co on robi, żeby wykluczyć jakieś poważniejsze zaburzenia neurologiczne. A jest jeszcze przecież coffin dance, którego nasze dzieci nie znają, ale pewnie się nauczą, dzięki czemu nasz pogrzeb nie będzie nudny i bezbarwny.
Gry i aplikacje
W naszym domu od czasu do czasu jest trochę grania na konsolach. Telefonu Chłopcy jednak nie dostają. Z trudem staramy się omijać gry dzierżącę palmę pierwszeństwa w popularności jak Fortnite czy Minecraft i zachęcamy Dzieciaki do grania w Mario – grę kultową dla naszego pokolenia. Prócz tego katujemy gry z Lego i o dinozaurach. I tu uważam, że Chłopcy powinni się cieszyć, gdyż grą kultową dla mojego Taty były szachy, a tu, jak wiadomo, i fabuła, i grafika trochę leżą…
Elektronika
Domena nieco starszych dzieciaków. Przyznaję, że mimo zacięcia tej kategorii produktowej, nie ogarniam powoli kolejnych wersji smartfonów, komputerów czy kart graficznych. Zdecydowanie zaczynam przypominać klimakteryjną damę, którą wyciąga z torebki telefon sprzed 10 lat w komplecie z gotowymi okularami z drogerii dla dalekowidzów, a na pytanie czemu go jeszcze go nie wymieniła, odpowiada, że lubi te duże przyciski, bo wygodne i ma tu zapisane wszystkie telefony. A niech dowodem na postęp technologiczny będzie to, że mały Zygmunt początkowo chciał przesuwać rączką ikony filmów w Netflixie w telewizorze. Zresztą syn jednej z Was próbował to samo zrobić z nakręcanym zegarkiem naręcznym dziadka.
Zabawki
Tu rodzice chyba najbardziej starają się być na bieżąco, no bo jak nie trafisz z prezentem zadowolenia na twarzy dziecka nie będzie. Gdy chłopcy jeszcze chodzili do przedszkola przerobiliśmy kilka zabawkowych mód. Były karty ze Star Wars i z Lego. Potem wjechały Super Zingsy i to do tego stopnia, że po którejś aferze z zaginionymi figurkami na drzwiach placówki pojawił się znak z przekreślonymi Zingsami i zakazano dzieciom ich przynoszenia. Nie wiem, ile na to wydalimy, ale Golfa Trójkę na bank byś kupił. Może nawet dwa. W pewnym momencie kupowałem całe kartony przeznaczone dla sklepów, bo wychodziło taniej i nie trzeba było latać do galerii handlowej.
Warto zwrócić jednak uwagę na to, że zabawki są różne i zmieniają się w zależności od wieku, płci i środowiska. Jedna z Czytelniczek napisała o Enchantimalsach. Jakby miał obstawiać pomyślałbym, że to jakieś cukierki.
Filmy i seriale
Dempsey i Makepeace – to chyba pierwszy “dorosły” serial jaki oglądałem będąc dzieckiem. Zresztą sprawdźcie, jak wyglądała Makepeace i porównajcie z moją Żoną, a zrozumiecie jak bardzo zakodował mi się wtedy kanon urody, który mnie interesuje. Marta z kolei ukradkiem, z korytarza, wbrew Rodzicom podglądała kolejne odcinki “Seksu w wielkim mieście”.
Chłopcy uwielbiają filmy i seriale – zarówno te animowane, jak i fabularne. Staramy się pokazywać im tytuły, zarówno te nowe, jak i te, na których sami się wychowaliśmy. Pokochali już “Gwiezdne Wojny” i “Jurassic Park”. Swoją drogą ten ostatni film, to był pierwszy obraz, jaki Marta zobaczyła w kinie. Do dziś wspomina, że tydzień przed seansem i tydzień po nie mogła spać z ekscytacji. Dziś kino mamy w domu, a filmy i seriale oglądamy na Netflixie. Nawet mały Zygmunt bez problemu obsługuje Netflixa w telewizorze, więc wszystkie odcinki “Psiego Patrolu” znamy już na pamięć. Dzięki kontroli rodzicielskiej i podziałowi na profil dzieci i rodziców nie musimy się martwić, że nagle Chłopcy zaczną oglądać coś niewłaściwego dla ich wieku. Na szczęście dla Dzieciaków, a niestety dla nas tytułów jest tam tyle, że co i rusz słyszymy o jakiejś nowej pozycji i zwyczajnie czujemy, że i tego tematu nie ogarniamy. To, co nas cieszy to to, że coraz częściej pojawiają się nowe tytuły bazujące na kultowych formatach, które uwielbiamy. Na Netflixie właśnie pojawił się „Park Jurajski Obóz Kredowy”. I tu stare dinozaury jak my mogą się przed młodzieżą wykazać. Chłopaki puszczają nam swój serial, a my im nasze filmy o dinozaurach, na których się wychowaliśmy. Porównujemy je i rozmawiamy o nich. Uczymy się nazw dinozaurów i zabawa prawie zawsze kończy się budową schronu, zupełnie jak w serialu.
Jedzenie i słodycze
Lody są nieśmiertelne. A najlepiej takie najpodlejsze, z automatu. Tu się nic nie zmieniło. Gofry i rurki z kremem też gładko wchodzą naszym dzieciom, zupełnie jak nam lata temu. Ba – często sami z nimi je jemy. Ale w kwestii słodyczy obrandowanych kolejnymi bajkami już lekko niedomagamy. Zaliczyliśmy już niejeden ochrzan od naszych dzieci, gdy okazało się, że na opakowaniu nie ma Elsy tylko jakaś inna poczwara. Musi się człowiek orientować.
Sport
A tu się chyba najmniej zmieniło. Nie licząc oczywiście e-sportu. Nadal wyjście na rower, plac zabaw, gra w piłkę czy pływanie w morzu jest fajniejsze od pozostały atrakcji wymienionych powyżej, co niezmiernie nas cieszy. No dobra, lody bywają nieco fajniejsze.
Internet
Za naszych czasów go prawie nie było. Ok, boomer. Kto pamięta charakterystyczny dźwięk dodzwaniania się modemu na internetowy numer Telekomunikacji Polskiej 0202122? Dziś Internet po prostu jest i dzieci kompletnie nie rozumieją, że kiedyś mogło go nie być. Zresztą pokłosiem tego jest to, że niezmiennie od kilku lat wymarzonym zawodem chłopców jest YouTuber, a dziewczynek Influencerka. Chociaż tu możemy liczyć na minimalny szacunek naszych dzieci…
Jak widać z powyższego pobieżnego zestawienia, są rzeczy, które ciężko ogarnąć i takie, które na szczęście, mimo upływu lat, nie uległy zmianie. Sport, gry, zabawki czy filmy i seriale stale łączą pokolenia, jak chociażby wspomniany serial „Park Jurajski: Obóz Kredowy”. Nagle okazało się, że stare figurki dinozaurów Wujka Atima otrzymały nowe życie i są jedną z ulubionych zabawek Chłopców.
A w temacie powrotów do przeszłości. Wspominałem Wam już dzisiaj, że pierwszy film na jakim Wasze ulubiona blogerka była w kinie to „Jurrasic Park”. Teraz Netflix powraca z odświeżoną, animowaną wersją tego hitu, czyli z serialem dla dzieci „Park Jurajski: Obóz Kredowy”. My mieliśmy przyjemność już oglądać – totalny sztos! Serial pozwala przenieść się do czasów naszego dzieciństwa, gdy sami ekscytowaliśmy się przygodami grupy śmiałków na wyspie pełnej dinozaurów. Dodatkowym smaczkiem w serialu jest spora ilość humoru oraz odniesienia do pierwowzoru, czyli „Parku Jurajskiego”. Jednocześnie bohaterowie serialu to współcześni młodzi ludzie – generacja naszych dzieci. Ich zachowania, pasje, emocje są odbiciem obecnego świata. Dość powiedzieć, że jest wśród nich również jutuberka. Dzieciom serial zapewnia mnóstwo wrażeń, a rodzicom pozwala lepiej zrozumieć dzisiejszy świat.
Was już dziś zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie (klik), który organizuje Netflix. Do 28.09 macie możliwość odgadnięcia jaki dinozaur wykluje się z jaja zainstalowanego pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Pamiętajcie, aby dopisać również za co kochacie dinozaury. Limitowane i sygnowane zabawki od firmy Mattel czekają na nowych właścicieli. Tutaj więcej informacji (klik).
Artykuł powstał we współpracy z platformą Netflix.