Kilka dni temu na naszej zamkniętej grupie „SuperStyler Po Godzinach” poprosiłam Was o napisanie, w jakim najdziwniejszym miejscu i okolicznościach uprawiałyście seks. To nie musiała być Wasza historia, mogła być zasłyszana od znajomych lub znajomych znajomych. Żeby nikt nie czuł się skrępowany zaproponowałam, abyście każdą historię zaczynały od słów „Moja znajoma” lub „Mój znajomy”. No i posypały się odpowiedzi. Niesamowite opowieści o seksie znajomych. Niezłe ziółka z tych Waszych Znajomych. 🙂 Ale żeby nie było, że tylko Wy się spowiadacie. Na samym końcu i ja opowiem Wam o „Mojej Znajomej”.
Nuda w łóżku, dzieci w domu
Liczyłam na to, że uda mi się jakoś pogrupować te Wasze opowieści o seksie, ale okazuje się, że Wasze Znajome uprawiają seks dosłownie wszędzie. Wychodzi na to, że to okazja czyni z nas kochanków. Najbardziej przewrotne w tym wszystkim jest to, że takie wariactwa przypisuje się nastolatkom, a prawda jest taka, że dopiero po kilku latach związku zaczynają się prawdziwe szaleństwa. Dlaczego? Z dwóch powodów: albo dzieci w domu, albo nuda w łóżku. I po Waszych historiach wnioskuję, że obydwie przyczyny występują tak samo często.
Wasze historie
Kilka Waszych historii pozwala mi postawić tezę, że bardzo często nachodzi nas ochota na bliskość podczas rozmaitych jubli. A to wesele, a to grill u znajomych. Jedna z Was napisała, że zaciągnęła małżonka do lasu na jakimś weselu rodzinnym i tam zrobili to na kamieniach. Cóż mam tylko nadzieję, że nie dostali wilka. 😉 Kolejną z Was weselny klimat tak nastroił na miłość, że zrobiła to na pobliskim placu zabaw. Rzeczona deklaruje, że zabawki nie ucierpiały ale buty owszem. I jeszcze jedna weselna historia, która bardzo mi się spodobała: „Moi znajomi robili to w łazience na weselu, na którym byli z dzieckiem i to biedne dziecko wtedy około 5letnie dobijało się im do drzwi, a babcia miała się nim zająć.” I weź tu licz na babcię. Jednak na tym nie kończymy waszych opowieści o seksie.
Niewiarygodne, ale aż 6 z Was ma Znajomą, która zrobiła to na masce samochodu. Jedna z tych znajomych była na tyle szalona, że na miejsce igraszek wybrała pobocze ruchliwej trasy i tylko drzewa tworzyły przewiewny parawan do jej „ars amandi”. I chyba coś kuszącego jest w tej masce samochodu, bo Ania napisała, że nie ma takiej Znajomej, ale chętnie by ją poznała. 😉
Okazuje się, że nawet nudne miejsce pracy może być dobrym pretekstem do miłości. Jedna z Was ma Znajomą, która kiedyś pracowała w solarium. I kiedy klientki się smacznie opalały ona ze swoim ukochanym zażywała miłości w toalecie. Nadmienię tylko, że drzwi do toalety nie miały żadnego dodatkowego zamknięcia. Ktoś tu chyba lubi adrenalinę, co?
Miłosna adrenalina
A skoro już przy adrenalinie jesteśmy to co powiecie na Znajomą, która uprawiała seks w autobusie podczas regularnego kursu? Na szczęście w autobusie nie było zbyt wielu osób. Moim osobistym faworytem spośród Waszych historii jest seks w autobusie do Niemiec. Jakież to piękne! Inna opowiedziała o szalonej znajomej, która w lasku na ławce uprawiała miłość ze swoim lubym. I pewnie nie byłoby w tym nic zdrożnego gdyby nie pan, który postanowił pobiegać w tamtym miejscu i czasie. Na szczęście Znajoma miała krótką spódniczkę i wyglądała jakby siedziała na kolanach swego ukochanego.
Spora część Waszych Znajomych zrobiła to w przymierzalni w sklepie albo w kinie. I tu muszę Wam przyznać, że nieco zazdroszczę odwagi tym Waszym Znajomym, bo mnie wiele razy kusiło, ale jakoś tak nie miałam odwagi.
Dzieciom wstęp wzbroniony
Zupełnie oddzielnym wątkiem jest seks młodych rodziców, u których chuć ciągle na wysokim poziomie, ale możliwości lokalowe pozostawiają wiele do życzenia. I tak okazuje się, że albo Wasze Znajome odgradzają śpiące dzieci poduszkami i baraszkują na tym samym łóżku, albo włączają bajkę i niepostrzeżenie wymykają się do sypialni. Ewentualnie, żeby mieć pewność, że dziecko nie przyjdzie wsadzają je do fotelika do karmienia. Bardzo spodobała mi się ta historia: „A taka jedna moja znajoma to ostatnio już z desperacji, posadziła dziecko na krzesełku, włączyła bajkę, dała talerz z kolacją i mówi, że zrobili to na podłodze w kuchni, wyglądając zza szafek czy dziecko ładnie sobie tam je, tę kolacje.” Jak ja szanuję takich ludzi dbających o bliskość w związku.
Bardzo zaimponowała mi też historia pewnej Znajomej, która mieszkając w kawalerce, wkłada dzieci do kojca, zasłania rolety w oknach i wychodzi z mężem na balkon. Mam tylko cichą nadzieję, że takie klimaty to raczej latem. Gdzie Wasze Znajome jeszcze uprawiają seks? Na ambonie myśliwego, w przebieralni w aquaparku, w babcinej kuchni. Na dachu wieżowca, w Tico, w Norwegii nad fiordem i przy akompaniamencie Świnki Peppy. Serce rośnie, że taki duch w narodzie.
A jak jest u nas?
Pytacie o nas. My jesteśmy bardzo spokojni pod tym względem. Natomiast nasi Znajomi… Oni to mają sporo opowieści o seksie. ;). Kiedyś na łódce, podobno momentami bardzo kołysało. Raz jeden na wyspie, małej takiej na jeziorze. No i kiedyś, słyszałam, że jedna nasza Znajoma dopuściła się aktu nierządu na przystanku autobusowym. Ale to były czasy. 😉
I jak tak czytam te wszystkie historie to myślę sobie, że zawsze jest dobra pora na miłość. Sęk w tym, by w takich nieoczywistych sytuacjach być zwartym i gotowym. Mam jedną znajomą, która wybrała się na spontaniczne wakacje z mężem. Myśleli, że to co dzieje się na wakacjach, zostaje na wakacjach. Trochę ich poniosło, wydawało im się, że wszystko jest pod kontrolą. Wrócili z wyjazdu z pamiątką w postaci bliźniąt, które urodziły się kilka miesięcy później. Nie wierzcie w to, że stosunek przerywany działa. Tak samo jak nie wierzcie w to, że prezerwatywy zmniejszają przyjemność. My jako ambasadorzy marki Durex coś o tym wiemy. 😉
Im jestem starsza tym mniej ochoczo patrzę na pigułki antykoncepcyjne. Zaczerpnęłam wiedzy u specjalistów i dziś wiem, że to wcale nie jest takie cudo. Dowodem na to niech będzie to, że zdecydowana większość ze znanych mi ginekolożek ich nie łyka. Mają ku temu swoje powody. Prezerwatywy tylko dla młodych? Bzdura. Prezerwatywy dla świadomie korzystających z życia. Prezerwatywy dla lubiących przygody w różnych miejscach i bardzo różnym czasie.
Ludzie wybierają różne miejsca bo jak się chce to się chce i nie ma zmiłuj 😜 prawda?
Ja mam znajomą co robiła to że swoich chłopakiem w damskiej toalecie na studniówce, gdzie w tej samej łazience za drzwiami akurat były nauczycielki i sobie plotkowały 😀
Jak byłam mała i jeździłam na Mazury, to tam też była wyspa. Dorośli nazywali ja Tumidajka. Dopiero jak podrosłam, zrozumiałam skąd wzięła się ta nazwa 😂😂