Motoryzacja w mojej rodzinie zawsze była domeną mężczyzn. Moja mama nie ma prawa jazdy. Prawdę powiedziawszy ze wszystkich kobiet z jej pokolenia tylko dwie ciotki mają prawko, a i tak jedna z nich nie jeździ samochodem. Ja od zawsze lubiłam podróżować autem, więc kiedy tylko mogłam podejść do kursu na prawko, zrobiłam to. Było to całe wieki temu. Byłam wtedy w klasie maturalnej. Egzamin miałam zdawać w Olsztynie. To nie było jakimś specjalnym wyzwaniem. Wiecie: dwa duże ronda na krzyż, parę skrzyżowań ze światłami. Jeszcze wtedy nie było tam tramwajów. Niby nic wielkiego, a i tak nie udało mi się podejść do egzaminu. Brak determinacji i masa nauki przed maturą sprawiła, że w połowie drogi odpuściłam. Mieszkając już w Warszawie znów wybrałam się na kurs i znów go nie ukończyłam. Tym razem studia stanęły mi na drodze. A z perspektywy czasu wydaje mi się, że szukałam sobie wymówki. Prawdziwą determinację zyskałam będąc w ciąży. Egzamin zdałam za pierwszym razem w Warszawie. Ostatnio mieliśmy przyjemność testować nowe auto Jaguar E-Pace. Jak wypadł w naszych oczach? Zobaczcie sami
Kocham jeździć!
Mimo zaawansowanej ciąży jazda autem sprawiała mi ogromną frajdę. Uwielbiałam siedzieć za kierownicą. Nie wiem czy znacie to uczucie, ale ja siedząc za kółkiem czuję pewnego rodzaju pierwotną wolność. Czuję się podróżnikiem, kapitanem na statku, który ma do przemierzenia konkretną drogę i konkretny cel do osiągnięcia.
I pewnie niewiele w tej kwestii by się zmieniło, gdyby nie współpraca z marką Jaguar. Jakiś czas temu zaproponowano nam przetestowanie najnowszego miejskiego SUVa E-PACE. Janek postawił sprawę jasno: zgoda, ale tylko jeśli razem go przetestujemy. Nie ukrywam – trochę się stresowałam, ale pomyślałam, że przecież tak bardzo lubiłam kiedyś jeździć. A że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny potraktowałam tę propozycję jako szansę. Wszystko idealnie złożyło się w czasie i takim oto sposobem na Wielkanoc do Hotelu Skipper pojechaliśmy nowym i pięknym Jaguarem.
E-Pace to technologia z kosmosu
Oswojenie się z autem zajęło mi całe… 15 minut. W życiu nie przypuszczałabym, że auto tak naszpikowane technologią może być też tak intuicyjne. To co znalazłam w środku przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Okej, może nie jestem geekiem motoryzacyjnym, ale w życiu nie przypuszczałam, że motoryzacja oferuje dziś tak niesamowite funkcjonalności i udogodnienia.
Po pierwsze automatyczna, dziewięciostopniowa skrzynia biegów.
Do tej pory jeździłam autami wyłącznie z manualną skrzynią biegów i komfort jazdy autem z automatyczną skrzynią jest nieporównywalny. Tu chodzi o takie niuanse jak jazda w korku po mieście, jak ruszanie pod górę, jak szybie włączanie się do ruchu, jak bezpieczne i dynamiczne wyprzedzanie. To wszystko sprawia, że czujesz się w takim aucie bezpieczniej.
Po drugie mocny silnik.
Mieliśmy przyjemność testować model Jaguar E-Pace z silnikiem benzynowym o pojemności 2 litrów i mocy 249 koni mechanicznymi pod maską w bogatej wersji First Edition. Jazda autem o tak mocnym silniku to sama przyjemność. Komfort i bezpieczeństwo wyprzedzania. 7 sekund do setki i 230km/h prędkości maksymalnej. Miałam wrażenie, że auto bez jakiegokolwiek wysiłku płynie po drodze.
Po trzecie aktywny tempomat.
Wyobraźcie sobie, że po jego ustawieniu auto jedzie ze stałą prędkością, ale też dostosowuje się do innych aut jadących przed nami. Jadąc autostradą ustawialiśmy tempomat na 140 km/h, zdejmowaliśmy nogę z gazu, a kiedy tylko auto przed nami zwalniało nasze dostosowywało się do jego prędkości zachowując przy tym bezpieczną odległość. Wystarczyło jedynie zmienić pas i Jaguar z miejsca płynnie przyspieszał bez wciskania pedała gazu.
Po czwarte bezpieczne parkowanie.
To auto jest wyposażone we wszystkie możliwe czujniki parkowania. Ma też kamerę cofania, oraz funkcję samodzielnego parkowania w wybranym przez nas miejscu.
Dodatkowe czujniki pozwalają też na bezpieczną jazdę wybranym pasem ruchu. Dacie wiarę, że auto samo trzymało się pasa i kontrowało kierownicę, kiedy tylko zbliżaliśmy się do jednej ze krawędzi jezdni lub pasa ruchu? Przy jeździe z dzieciakami jest to niezwykle przydatna funkcja wpływająca na bezpieczeństwo jazdy. Komu z nas nie zdarzyło się odwrócić na sekundę do dzieciaków siedzących z tyłu. Tu nie ma opcji, by samochód w niekontrolowany sposób zmienił pas. Po zbliżeniu się do krawędzi jezdni lub pasa ruchu kierownica sama delikatnie kontruje i nie pozwala na przypadkowe zjechanie na przeciwległy pas, zajechanie komuś drogi albo złapanie pobocza. Jednocześnie celowa zmiana pasa ruchu czy wyprzedzenie odbywa się bez problemu. Komputer pokładowy sam inteligentnie wykrywa, kiedy sytuacja jest przypadkowa i niebezpieczna, a kiedy jest celowym działaniem kierowcy.
Po piąte: HUD.
To udogodnienie to taki bajer, który w niezwykły wręcz sposób wpływa na komfort jazdy. Co to takiego? Wyświetlacz przezierny na przedniej szybie, który jest widoczny tylko dla kierowcy, i który wyświetla najważniejsze informacje na szybie tuż przed nim. Technologia wzięta prosto z wojskowych samolotów bojowych i przeniesiona na rynek cywilny. A dodatkowo auto mijając znaki drogowe sczytuje je i wyświetla na HUDzie. Dacie wiarę, że mijając znak ograniczenia prędkości jesteśmy o nim automatycznie informowani na wyświetlaczu. Przetestowaliśmy ten system na ponad 1000 kilometrowej trasie, zarówno w mieście jak i w trasie i ani razu się nie pomylił.
Po szóste: czujniki martwego pola.
Zawsze, gdy z boku lub nieco z tyłu Twojego auta, w bliskiej jego odległości znajduje się pojazd zapala się kontrolka w lusterku bocznym. Nie ma szans, że zmieniając pas ruchu uderzysz lub zahaczysz inne auto, którego nie zauważyłaś.
Jaguar E-pace posiada wbudowaną nawigację i system dźwiękowy wyposażone w rewelacyjnej jakości głośniki brytyjskiej marki Meridian, której produkty od ponad 30 lat są niezwykle cenione ze względu na wyjątkową jakość dźwięku. Muszę też wspomnieć o wygodnych fotelach z elektrycznym sterowaniem w 18stu kierunkach z opcją dopompowywanych boków, dzięki czemu szczuplejsze panie mogą pewniej czuć się nawet na najostrzejszych zakrętach.
To wszystko sprawia, że czas spędzony w samochodzie staje się przyjemnością, nawet jeśli stoisz w korku. A gdy Twój facet poprzestawia Ci fotel i wszystkie lusterka pod swoje gabaryty wystarcz nacisnąć jeden przycisk i wszystkie Twoje ustawienia w ciągu kilku sekund powracają. Ty masz swój profil, a on swój.
Wszystkie te funkcjonalności sprawiają, że auto jest idealnym rozwiązaniem zarówno w mieście jak i w dalekich trasach. Całości dopełnia gustowna tapicerka i masa stylizacyjnych niuansów, obok których nie sposób przejść obojętnie. Projektory w lusterkach rzucające snop światła z logo Jaguara czy mały kotek goniący dużego na przedniej szybie to tylko niektóre z nich.
Metalowe progi i nakładki na pedały, panoramiczny przeszklony dach, podświetlanie drzwi… długo mogłabym wymieniać. Jeśli po mojej recenzji macie ochotę na więcej to śmigajcie na tę stronę (klik) Tu znajdziecie wszystkie informacje na temat tego auta.
Refleksje
A jakie są moje odczucia po tak długiej przerwie za kółkiem? Żałuję. Cholernie żałuję, że tak długo nie jeździłam autem. Zapomniałam jaką frajdę sprawia mi bycie kierowcą. Ale jest jedna rzecz, której żałuję bardziej. Tego, że Jaguar E-Pace na stałe nie zagościł w naszym garażu. Mam wrażenie, że mając takie auto dużo chętniej wybywalibyśmy za miasto sami albo z dzieciakami. Dużo częściej i chętniej podróżowalibyśmy do dziadków. Razem z Jankiem nie mieliśmy pojęcia, że jazda samochodem może sprawiać taką frajdę i dawać takie poczucie bezpieczeństwa.
A kto jak kto, my jak nikt inny na własnej skórze przekonaliśmy się jak zawodne potrafią być auta. Ciągle szczypaliśmy się z zakupem samochodu, bo przecież mało jeździmy. Jednak testowanie Jaguara utwierdziło nas w przekonaniu, że życie jest za krótkie i zbyt kruche by jeździć słabym. Jedno jest pewne: w najbliższym czasie sprawimy sobie nowe auto. A Jaguar E-Pace jest w naszej czołówce.
U mnie w rodzinie podobnie było z kobietami i prawkiem. Dlatego ja zdecydowałam się w wieku 27 lat dopiero😉ale od razu kupiłam auto….cinquecento 😂tylko takie mogłam wtedy mieć A bardzo bardzo chciałam od razu jeździć , żeby nie skończyć z dokumentem w portfelu. .
Teraz jeżdżę signum też akurat w automacie. 211 koni 😎 też mega komfort – sterowane siedzenia i lusterka(zapamiętuje 3 profile). Lodówka nawet jest😂 generalnie kocham to auto! I widzę mega różnicę pomiędzy jazda z punktu A do B pierwszym autem A przyjemnością z jazdy gdziekolwiek tym…