ABC Taty Nowej Ery – dziś literka „Z” jak „ZAKŁAMANIE”. „Czasami człowiek musi, inaczej się udusi…”. Wiem, że liczyliście na moje kolejne durne wygłupy, ale dziś o czymś, co wkurwia mnie tak, że o ile sprawy dalej będą szły w tym kierunku, to zawijamy manatki z naszej sympatycznej do niedawna Ojczyzny. Aborcja w Polsce- to temat, który bierzemy dziś na tapetę.
Nie chodzi o to, że #Misiewicze bez kwalifikacji zasiadają na najważniejszych stanowiskach, bo to już było. O to, że #Smoleńsk, ekshumacje, komisje i o testy typu „brzozą w samolot”, przy których niejeden fizyk ma łzy w oczach. Wiedząc ile kasy idzie na polską naukę, a ile na sponsorowane przez rządzących durnoty. Nie chodzi nawet o nieszczęsny Trybunał Konstytucyjny. Choć rządzący uporczywie przekonują nas, że sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po ich stronie. I to bez względu na prawo! Taki mamy klimat, taka polityka w Polsce.
Nie chodzi też o pobłażliwe głaskanie przez rządzących łysych pał spod znaku swastyki, bo ta gangrena trawi niejeden kraj.
Choć gotuje się we mnie gdy słyszę, że każdy, nawet najbardziej zasłużony Polak, gdy nie zgadza się z tymi faszystami, z miejsca wyzywany jest od lewackich kurew i „raz sierpem, raz młotem”…
Nie chodzi o to, że szlag mnie trafia, gdy inteligencja w postaci profesora Uniwersytetu Warszawskiego dostaje w zwyczajnym, warszawskim tramwaju, w biały dzień, z przysłowiowej „bańki” od jakiegoś chama.
Chama, któremu nie spodobało się, że wśród nieoduczonych i kulawych językowo rodaków, ktoś śmiał rozmawiać z niemieckim kolegą w języku, tu totalne zaskoczenie, niemieckim! Chama który uznał, że klimat polityczny i nastroje społeczne ostatnich miesięcy pozwalają mu na wyjebanie z bańki każdemu. Kogo według własnego widzimisię uzna za wroga naszego narodu.
Nie chodzi również o to, że ten sam ciężki, ksenofobiczny klimat powoduje, że każdy obcokrajowiec, a już szczególnie ten o nieco innym kolorze skóry, może dostać wpierdol tylko za to, że tu jest i się od nas różni.
I nikt nie wmówi mi, że nie chodzi o karnację, skoro w centrum Warszawy zniszczono auto Polce, która była zwyczajnie opalona po wakacjach. Dziwnym trafem w jej samochodzie wybito szyby, a na masce wydrapano napis „Allah Akbar” zamiast na przykład polskiego, swojsko brzmiącego „ty chuju”.
Nie chodzi o to, że Białowieża ma iść pod topór. Wisła ma być żeglowna nie wiadomo po co. Mierzeję Wiślaną należy przekopać w nadziei, że Elbląg stanie się drugim Rotterdamem.
A każdy spacerujący po lesie człowiek, nieważne czy grzybiarz, miłośnik przyrody, czy zwykła rodzina z dziećmi jak my. Może wkrótce zostać przepędzony z tego lasu pod karą administracyjną. Przez byle palanta ze strzelbą, który knieję pomylił ze sklepem mięsnym.
Nie chodzi też o to, że w ramach polityki prorodzinnej wstrzymano program in vitro finansowany z budżetu państwa. Który tysiącom normalnych rodzin, takich jak nasza, dawał szansę na dziecko. Którego począć w sposób naturalny nie mogą.
A państwu polskiemu dawał szansę na nowego podatnika i żołnierza, który przecież się przyda. Gdy już rządzący rozdadzą pieniądze wszystkim nierobom, którzy na nich głosowali. Wypowiedzą w naszym imieniu wojnę i Rosji i Niemcom w ramach wyrównania krzywd dziejowych.
I nawet nie chodzi o to, że z naszymi poglądami [swoją drogą momentami dość konserwatywnymi bo przecież i ślub kościelny i drugie dziecko w drodze] jesteśmy kwalifikowani jako komuniści i złodzieje, z których ponoć cała Polska się śmieje.
A jeżeli nawet nie, to jesteśmy lewakami, cyklistami, wykształciuchami i w ogóle najgorszym sortem Polaka.
Chodzi o to, że będąc normalną polską rodziną, jednocześnie i z dzieckiem, i w kolejnej ciąży, coś o zapładnianiu już wiemy.
Mamy za sobą doświadczenie smutku poronienia i szczęścia narodzin. Miesiące starań i oczekiwań. Mamy wreszcie kolejnego małego Polaka w drodze. I szlag nas oboje trafia jak słyszymy, że ktokolwiek próbuje zarządzać cudzymi macicami za pomocą ustawy antyaborcyjnej. I nie ważne, czy to maminsynkowaty, podstarzały kawaler lubujący się w kotach. Czy instytucja religijna o charakterze mafijnym z panami w czarnych sukienkach.
Szlag nas trafia, jak słyszymy o tym, że prawo aborcyjne jest łamane, nie mówiąc o planach jego całkowitego zniesienia. Nie zgadzamy się, na pogwałcanie prawa Polek do decydowania o sobie i do blokowania dostępu do aborcji.
Aborcja w Polsce musi być dla kobiet dostępna, co najmniej w takim wymiarze, w jakim jest to obecnie.
To nie obowiązek, to nie przywilej. To prawo do podjęcia zawsze trudnej dla kobiety decyzji. Decyzji, do której przecież nikt nie jest zmuszany i robić tego nie musi, jeżeli jego przekonania na to nie pozwalają. Aborcja w Polsce musi być dostępna! Zawsze ciekawi mnie, co by się stało, gdyby córka rezydenta została zgwałcona i zaszła w wyniku gwałtu w ciążę. Byłby wnusio z przestępstwa czy skrobanka w zaciszu rządowej kliniki?
To ciekawe, jak punkt widzenia zmienia się w zależności od punktu siedzenia.
Poczytajcie wywiady z profesorem Romualdem Dębskim, ginekologiem, ordynatorem ginekologii i położnictwa w warszawskim Szpitalu Bielańskim. Bez ogródek mówi, jak ludzie o prawicowych przekonaniach, lekarze, politycy, przeciwnicy aborcji czy in vitro, gdy spotyka ich samych tragedia związana z chorobą nienarodzonego dziecka. Proszą wtedy o usunięcie ciąży, bo przecież ich sytuacja jest wyjątkowa. A gdy nie mogą zajść w ciążę zamiast naprotechnologii, tak mocno lansowanej teraz i w pełni zgodnej z nauką kościoła i prawicy, błagają o zastosowanie skutecznego in vitro. Oni mają zgodę na decydowanie o sobie, a reszta obywateli już nie? Hipokryzja.
Róbmy dzieci, rodźmy je, kochajmy i dbajmy o nie.
Niech to będzie jednak nasza suwerenna decyzja. Nie dajmy sobie narzucić światopoglądu i krzywdzącego prawa. Gdzie dobro kobiety jest na ostatnim miejscu w imię pseudo ochrony życia poczętego. Czy zaglądać w cudze macice. Nie dajmy politykom włazić pod nasze materace. To nasza sprawa! Aborcja w Polsce- walczmy o nią!
Im ktoś głośniej krzyczy, że aborcja to zło, tym większa szansa, że sam w krytycznej sytuacji się na nią zdecyduje. Jego będzie stać i nikt się nie dowie. Was stać nie będzie i pójdziecie siedzieć. A wiecie, czemu tak jest? Bo rządzą nami miernoty i tchórze. Nie pozwólmy im blokować dostępu do aborcji.
A poza tym, czy to nie kuriozalna sytuacja, żeby o Waszym zdrowiu i życiu drogie Panie. Czy też o zdrowiu i życiu bliskich Wam kobiet drodzy Panowie, miało decydować paru gości o takich czy innych przekonaniach?
Wiem, wiem – ktoś zaraz napisze: „Nie podoba się w Polsce, to wypierdalać!”. Obiecuję: szybciej będziemy z Martą harować na zmywaku na Zachodzie, niż pozwolimy aby nasze dzieci tu marnowały swoją młodość. Oczywiście jeżeli będzie to wszystko szło dalej w tym kierunku. Miedzy innymi dlatego wyrażamy głośny sprzeciw i włączamy się w Czarny Protest.
Czuwaj!
#NieOTakąPolskę #czarnyprotest
Byłam w sytuacji kiedy musiałam podjąć jedną z najważniejszych decyzji w moim życiu. Rozmawiałam też z dr. Dębskim który oglądał moją ciążę i dokładnie wytłumaczył co się dzieje. Moje nienarodzone dziecko miało przepukline mózgową, miało małe szansę na przeżycie, jeśli by się udało donosić ciążę zmarło by tuż po porodzie lub do końca życia było roślinką. Nie lubię określenia “aborcja” kojarzy mi się to z mechanicznym uszkodzeniem płodu. W przypadkach kiedy kobieta podejmuje taką decyzję nazywa się to terminacją, przerwaniem ciąży. Z aborcją nie ma to nic wspólnego ponieważ kobieta musi samą urodzić dziecko. I uważam ze każda z nas… Czytaj więcej »
Zaiste to typowe, że najbardziej bronią życia poczętego, często chorego, lub zagrażającego życiu i zdrowiu matki ludzie, którzy dzieci nie mają, żon czy mężów takoż, a wiedzę o tym, co przeżywa kobieta w takiej ciąży, albo jak bardzo upośledzone jest takie dziecko czerpią nie z książek, dokumentów czy praktyki, a z kazania w kościele, wygłaszanego przez bezdzietnego (przynajmniej takie są założenia) kleryka, często w wieku mocno emerytalnym. Niby ornitolog nie musi umieć fruwać. Ale czy ktoś widział, aby pouczał ptaki jak mają latać?
no tak dla Sejmu ważniejsze jest to, ażeby na wolność powychodzili gwalciciele pedofile mordercy a więzienia zapełniły kobiety które straciły dziecko w wyniku poronienia czy usunięcia ciąży z gwałtu czy ratując własne życie… a w więzieniach będą nas gwałcić bić poniżać być może zajadą cię psychicznie i fizycznie…. ILE KOBIET BĘDZIE WOLAŁO POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWO – KTOŚ SIĘ W RZĄDZIE NAD TYM ZASTANAWIAŁ??? No tak… jak to pan T. wyraził : “brawa dla 12-latki która urodziła dziecko bo pokazała jaka z niej kobieta! “. Ja się pytam JAKA Z NIEJ KOBIETA?? TO DZIECKO KTÓRE DOPIERO ZACZEŁO MIESIĄCZKOWAĆ! TO DZIECKO DLA KTÓREGO… Czytaj więcej »
Trafilam tu pierwszy raz no ale musze przyznac gadane to Wy macie. Zgadzam sie z wami w zupelnosci i sama nie wiem czemu w Polsce istnieje szukanie doraznych rozwiazan- my rzadzimy i nasze slowo jest swiete a reszcie kij w d… Od kilku lat mieszkam w Holandii i jak wiadomo aborcja tu jest leglna ba nawet bezplatna. Moja sasiadka pracuje w owej klinice aborcyjnej i czasem ucze ja polskuch zwrotow aby ulatwic jej dogadywanie sie z pacjentkami. W tajemnicy mi powiedziala ze same holenderki stanowia moze 20% pacjentek i sa to raczej bardzo mlode dziewczyny a pozostale kobiety to polki,… Czytaj więcej »
zgadzam sie z tobą w 10000% jeśli tak dalej będzie i ustawa wejdzie też będę myślała o wyjeździe z kraju z moimi chłopakami bo nie widzę tu przyszłości
…
Nasza pierwsza ciąża kosztowała nas dużo czasu i emocji. Zaszliśmy w ciążę po 2 latach starań. W 7 tc. dowiedziałam się, że „serce płodu nie bije poprawnie”. Ginekolog poradził, żebyśmy poczekali, aż organizm sam sobie „poradzi” z tą sytuacją. Tak naprawdę moja ciąża obumierała, a lekarz liczył na samoistne poronienie. Dokładnie po 3 tygodniach od diagnozy trafiłam do szpitala. Byłam wykończona psychicznie i fizycznie. Źle się czułam. Dopiero kiedy jeden z lekarzy zapytał czy na moje badanie może przyjść jeszcze jedna lekarka, która „nigdy nie widziała czegoś takiego” poczułam, że decyzja o czekaniu, aż organizm „sam sobie poradzi” była zła.… Czytaj więcej »
Nasza Polska rzeczywistość, przeraża i wkurza jednocześnie. Dwie moje ciąże skończyły sie
poronieniem, pierwsza samoistnie poronilam potem urodzilam zdrową córeczkę, po krotkich staraniach cieszyłam się z kolejnej i bylam szczęśliwa że moja dwulatka będzie miala rodzeństwo ale niestety ciąża obumarla i trzy tygodnie nosilam martwe dziecię (to byl 9 tydz ) pierwsze słowa od niektórych osób uslyszalam “500+ robta se drugie ” chore jakie rozumowanie maja wyprane mozgi niektórych rodaków, bo przecież teraz jak pary spodziewaja sie kolejnego potomka robi to tylko dla kasy? Niepojęte jak dla mnie.
Poszłam na studia z przekonaniem, że zostanę ginekologiem, ale jak wejdzie ta ustawa trzeba będzie zmienić plany. Z niej nie wynika tylko zakaz aborcji, ale tez czekanie z ciąża pozamaciczna aż do momentu zagrożenia życia matki, a potem sprawa w sądzie, to brak wsparcia dla kobiet, które poronily tylko dochodzenie w sprawie ewentualnego zabójstwa, to koniec badań prenatalnych i operacji w łonie matki. Jeżeli ta ustawa naprawdę wejdzie w ciążę będzie strach zachodzić, a lekarz będzie się bał ja prowadzić, bo będzie ryzykowal własną wolnością i nie mówie tu o zaniedbaniach że strony lekarza. Po co 500+ jak z drugiej… Czytaj więcej »
A mnie nie ogarnia złość, tylko smutek taki coraz większy 🙁
No i jak tutaj nie spierdalać z tego kraju? Biedne te nasze dzieci będą jak się nic nie zmieni…
I znowu dolewasz oliwy do ognia – ale w 100% popieram.
– Gorszy Sort łączmy się!
Nic dodać nic ująć…podpisuję się pod tym jako zwyczajna kobieta i matka dwójki dzieci
Smutno to czytać. Smutne jest też generalizowanie osób broniących życia, nawet tego nieidealnego. moje osobiste poglądy wyraża doskonale wpis Pawła Bartosika. Warto przeczytać. pozdrawiam!
http://antyteza.org/?p=618