Październik to miesiąc różowej wstążki. Jest coraz więcej akcji promujących ten fakt. Powątpiewam jednak, czy wszystkie promocje w bezpośredni sposób wpływają na wzrost zainteresowania badaniem piersi. Wydarzenia ostatniego roku, jak chociażby historia Angeliny Jolie, podziałały na naszą wyobraźnie. Pewnie nie jednej z nas zmroziły krew w żyłach. Z doświadczenia, oraz z krótkiego wywiadu środowiskowego wiem, że my młode kobiety prawie w ogóle nie wykonujemy samobadania piersi (tzw. badanie palpacyjne). I żaden Radek Majdan czy tym bardziej Stachursky nie jest w stanie nas do tego przekonać. Bo po pierwsze nie wiemy jak się dobrze zbadać, nie pamiętamy kiedy a poza tym nas to przecież nie dotyczy.
Dodatkowo wśród ludzi młodych panuje przekonanie o tzw. nieśmiertelności oraz przeświadczenie, że nie ma sensu się badać, bo przecież jeśli się szuka to zawsze się coś znajdzie. I nie myślcie sobie, że piszę ten artykuł bo ja sama się badam i zamierzam Was teraz do tego przekonać. Mnie również to badanie nie weszło w krew ale znalazłam na to rozwiązanie. Raz w roku chodzę na USG piersi a różowy październik jest właśnie taką moją „przypominajką”.
Miesiąc różowej wstążki. Raz w roku chodzę na USG piersi a różowy październik jest właśnie taką moją „przypominajką”.
Dlaczego USG a nie mammografia? No właśnie, mało która z nas wie, że do pewnego wieku, a szczególnie przed urodzeniem pierwszego dziecka, powinno się wykonywać właśnie USG piersi. A nie mammografię. Warto pamiętać również o tym, że guz guzowi nie równy. A każdy wykryty odpowiednio wcześnie daje nam niemal 100% szanse wyjścia z sytuacji obronną ręką. Dla przykładu USG piersi w Warszawie kosztuje od 100 zł w prywatnych przychodniach. Jednak możecie też zapisać się na USG w ramach świadczeń NFZ. Wydaje mi się, że 100 zł w skali roku to nie jest wygórowany koszt świętego spokoju przez następne 12 miesięcy.
Jednak z racji tego, że ciężko namówić nas, Polki do regularnych badań piersi, cieszę się, że coraz więcej firm bierze udział w akcjach promujących różowy październik.
W tym roku szczególną uwagę zwróciłam na akcje marki kosmetycznej Clinique. Firma cały dochód ze sprzedaży specjalnie oznakowanych kosmetyków przeznaczy na wsparcie badań nad rakiem piersi . Prowadzonych w Ośrodku Nowotworów Dziedzicznych przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Podpisuję się całą sobą pod tą akcją łączącą przyjemne z pożytecznym. W październiku warto udać się też do któregokolwiek z salonów brafitterskich. Podczas różowego miesiąca są tam prowadzone bardzo ciekawe akcje promujące badania profilaktyczne w walce z rakiem piersi. A wyszkolone brafitterki mogą pokazać Wam jak i kiedy najlepiej badać piersi samodzielnie.