Okres ferii zimowych już dawno za nami, co więcej, z tęsknotą wyczekujemy już wiosennego ciepła za oknem. Myślami jednak często wracam do naszego pierwszego, wspólnego, rodzinnego wyjazdu zimowego. Jadąc na tzw. „ferie” nie mieliśmy praktycznie żadnego konkretnie sprecyzowanego planu, co będziemy robić. Agenda zakładała jedynie wspólne spędzanie czasu i aktywny wypoczynek. Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczaliśmy, że ten wyjazd to będzie nauka jazdy na nartach i w przeciągu zaledwie kilku dni cała nasza czwórka postawi swoje pierwsze „szusy” na dwóch deskach! Ilość emocji, wzruszeń i śmiechu, która temu towarzyszyła zdecydowanie zasługują na powtórkę w przyszłym sezonie. Mam wrażenie, że skutecznie udało nam się zaszczepić narciarskiego bakcyla u naszych najmłodszych globtroterów, a nauka jazdy na nartach stała się dla nich początkiem nowej przygody. Zapewne nie poszłoby tak gładko, gdyby nie cierpliwi instruktorzy ze szkoły snow4you (klik).
Wraz z Jackiem Berbeką, instruktorem narciarstwa PZN przygotowaliśmy ten naszpikowany przydatnymi informacjami artykuł, który, mam nadzieję, odpowie na większość pytań dotyczących startu przygody naszych latorośli z białym szaleństwem.
1. Nauka jazdy na nartach – wiek, czy motoryka dziecka? Co powinno determinować, kiedy dziecko zacznie swoją przygodę z nartami?
Mówi się, że dzieci mogą zacząć uczyć się jazdy na nartach już od 3 roku życia. Jednak ważniejsza od metryki jest motoryka dziecka. A u każdego wygląda ona inaczej. To sprawa bardzo indywidualna. Jedno dziecko rozwija się ruchowo szybciej niż inne i w wieku trzech lat jest już gotowe fizycznie i psychicznie na naukę jazdy na nartach. Inne dzieci potrzebują więcej czasu i są gotowe później, np. w wieku czterech lub nawet pięciu lat.
2. Jeśli motoryka i świadomość ciała są czynnikami decydującymi, to jak wychwycić ten moment, że dziecko jest gotowe na przygodę z nartami?
W „warunkach domowych” należy zwrócić uwagę na to, jak aktywne fizycznie jest nasze dziecko. Jak radzi sobie po upadkach, z bieganiem, zatrzymywaniem się przed przeszkodami, skakaniem, a nawet rzucaniem piłką, czy jej kopaniem. Należy zwrócić uwagę, jak szybko nasza pociecha się męczy, a ile czasu zajmuje jej regeneracja po aktywności fizycznej. Dzieci są świetnymi naśladowcami, należy zwrócić uwagę czy są w stanie powtarzać dane ruchy, jeżeli im je pokażemy.
3. Sprawdzony sposób na test z gotowości nauki jazdy na nartach naszej pociechy?
Jak najbardziej istnieje! Polecam plastikowe narty – tak zwane „kaloszówki”. Są to małe, plastikowe nartki, bardzo lekkie. Przypina się je specjalnymi taśmami do zwykłych bucików dziecka. Pozwalają oswoić się z nartami – pochodzić, pobawić się nimi. Wpierw w warunkach domowych np. na dywanie, a następnie na śniegu na płaskim terenie. Bardzo ważne jest, aby pamiętać, że to ma być cały czas zabawa. Jeżeli dziecku spodoba się ten rodzaj aktywności, możemy śmiało spróbować zajęć z instruktorem na nartach normalnych (zjazdowych). Trener dobierze odpowiednie środki i metody nauczania, aby maluch był zadowolony, a wtedy nauka jazdy na nartach na pewno sprawi dziecku przyjemność.
4. Nauka jazdy na nartach jako pierwszy sport dziecka – czy to dobry pomysł?
Jak najbardziej, ale nie zawsze. Musimy mieć świadomość rozwoju psychofizycznego naszego dziecka. Dla jednych pływanie lub jazda na rowerze okażą się łatwiejsze i przystępniejsze niż narciarstwo. Niekiedy dziecko musi „dojrzeć” do kontaktu z nartami i nie należy się zrażać, jeżeli nie chce jeździć na nartach przy pierwszym kontakcie. Dzieci, tak jak i dorośli, mają lepsze i gorsze dni. Jeżeli po dwóch próbach w danym sezonie zimowym nasza pociech nie wykazuje zainteresowania, ani chęci do jazdy na nartach, należy po prostu poczekać kolejny rok i spróbować ponownie. Przyjdzie taki moment, że nasze dziecko z radością włoży buty narciarskie na nogi i na słowo narty będzie miało uśmiech od ucha do ucha.
5. Jak przygotować dziecko psychicznie przed pierwszą jazdą?
Dziecko do pierwszej jazdy na nartach przygotowujemy poprzez rozmowę, pokazanie mu jak wyglądają narty, buty, kask narciarski. Jeżeli nie posiadamy sprzętu w domu (a tak jest w większości przypadków), możemy wesprzeć się na multimediach lub opowiedzieć historie związane z jazdą na nartach. Jeżeli dziecko nie miało wcześniej kontaktu ze śniegiem, należy mu opowiedzieć, co to jest śnieg i co można z nim robić. Dla dziecka jest to nowość i jego uwaga będzie skupiona na odkrywaniu śniegu. Dopiero gdy maluch pozna biały puch, możemy zająć się nauką jazdy na nartach. Oswajamy dziecko ze sprzętem i pozwalamy mu na zabawę nim. Ważne jest wprowadzenie instruktora w sferę dziecka. Najlepiej jest przedstawić go jako wujka, który pomoże dziecku jeździć na nartach i nauczy go tego.
6. Rodzic czy instruktor? Z kim dziecko szybciej nauczy się jeździć?
Nauczanie to ciężka i odpowiedzialna rola. Prócz umiejętności i wiedzy ważna jest również metodyka nauczania, czyli mówiąc wprost – jak tę wiedzę przekazać dalej. A w tym przypadku własnemu dziecku, które z natury będzie kwestionować i podważać stanowisko rodzica. Może prowadzić to do niepotrzebnych stresów po obu stronach, a nawet niechęci do narciarstwa. Na przeszkodzie staje też ambicja rodzica, który wymaga zbyt wiele w danym momencie, a co za tym idzie dziecko zaczyna się denerwować i rezygnuje z nauki.
Stąd lepszym rozwiązaniem, przynajmniej na początku, jest powierzenie naszej pociechy w ręce instruktora. W momencie, kiedy dziecko zacznie samodzielnie i bezpiecznie zjeżdżać, kontrolując prędkość i umiejąc się bezpiecznie zatrzymać, możemy jeździć wspólnie z dzieckiem, doskonaląc to, czego nauczyło się na lekcjach.
7. Czy rodzic powinien uczestniczyć w zajęciach dziecka z instruktorem?
Rodzic może uczestniczyć w zajęciach dziecka z instruktorem, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie ingerował w zajęcia, ani rozpraszał pociechy.
Szczególnie podczas nauki małych dzieci (3-5 lat) nie jest wskazane, aby rodzic był w polu widzenia malucha. Może to spowodować utratę koncentracji, rozproszenie lub nawet rezygnację z zajęć z chęci podjechania lub powrotu do rodzica. W tej grupie wiekowej ważne jest, aby uczulić dziecko przed zajęciami, że w razie potrzeb fizjologicznych należy niezwłocznie powiadomić instruktora.
Bardzo ważną kwestią jest poinformowanie instruktora przed zajęciami na jakie choroby, alergie cierpi dziecko, bądź jakie ograniczenia fizyczne lub psychiczne posiada.
8. Jak długo powinno trwać pierwsza lekcja z trenerem?
Pierwsza lekcja z instruktorem / trenerem powinna być dostosowana do wieku i kondycji fizycznej ucznia. Może ona trwać od 30 minut do dwóch godzin. Proponuję zarezerwować sobie na pierwszy raz 1 godzinę zajęć. Po pierwszej lekcji będziemy w stanie ocenić jaka długość zajęć będzie dla nas odpowiednia.
9. Jak długo korzystać z pomocy instruktora?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy tak naprawdę od tego, co chcemy osiągnąć i jakie cele narciarskie sobie postawimy. Jeżeli chodzi o naukę najmłodszych, to dziecko powinno zostać pod okiem instruktora, aż nauczy się samodzielnie zatrzymywać oraz najlepiej skręcać. Ważna jest też kwestia poruszania się na wyciągu czy to taśmowym, czy orczykowym. Dzieci poniżej wzrostu 120 cm nie powinny w żadnym wypadku używać wyciągów krzesełkowych bez opiekuna, przed czym przestrzegam! Po opanowaniu przez dziecko podstawowych technik hamowania, skręcania i poruszania się na wyciągu może ono bezpiecznie jeździć wraz z rodzicem.
10. Pierwszy sprzęt (w tym buty, kask) – kupować czy wypożyczać?
Pierwszy sprzęt zawsze najlepiej wypożyczyć. Po pierwsze nie jesteśmy ekspertami w doborze sprzętu i możemy kupić sprzęt nie taki jak potrzeba. Po drugie, dopóki nie przeprowadzimy pierwszych zajęć z dzieckiem, to nie będziemy w ogóle wiedzieć, czy jest już ono gotowe na jazdę na nartach. Czy może należy jeszcze poczekać. Współczesne wypożyczalnie narciarskie są bardzo dobrze wyposażone i oferują wynajem butów nart, kijków, kasków, czy gogli.
W to, w co warto zainwestować, to odpowiedni ubiór zimowy. Przyda się nie tylko na nartach, ale również na sankach, czy jakiejkolwiek aktywności na zewnątrz. Ważna jest bielizna, czyli kalesony i skarpety narciarskie pod kolano, spodnie i kurtka narciarska / zimowa, kominiarka i odpowiednie rękawice.
Często spotykane zakładanie jeansów, czy spodni dresowych pod kombinezon nie ma sensu i powoduje dyskomfort u dziecka. Użycie nieodpowiednich skarpet może skutkować wychłodzeniem stóp i zrażeniem się do nart. Podczas wietrznych, mroźnych i obfitych w opady śniegu dni, należy pamiętać również o goglach.
11. Jeśli wypożyczamy sprzęt to jakimi kryteriami powinniśmy się kierować? Na co zwracać szczególna uwagę?
Należy poinformować obsługę wypożyczalni o tym, że sprzęt ma być dla osoby początkującej. Na pierwszą przygodę z narciarstwem:
– narty powinny być nie dłuższe niż do brody,
– buty dopasowane w ten sposób, aby palce u stóp nie dotykały końca buta. Rozmiar zazwyczaj trochę większy, niż normalnie nosimy,
– kask musi przylegać do głowy i nie ruszać się zbytnio, posiadać dwie regulację (pod brodą i z tyłu, na potylicy).
12. Śnieg naturalny, czy sztuczny. Czy przy nauce jazdy ma to jakiekolwiek znaczenie?
Odpowiadając wprost: nie ma znaczenia czy jest to śnieg naturalny czy sztuczny. Znaczenie ma to, jaką formę on przybierze. Stok może być mocno zmrożony i śnieg będzie szybki. Może być mokry i śnieg będzie wolny, może być równy lub z muldami, itd. Śnieg na stoku może przyjąć wiele form i to należy brać pod uwagę.
13. Nauka jazdy na nartach z kijkami czy bez? Czy dzieci powinny jeździć bez kijków?
Dzieci tylko w początkowej fazie nauki jeżdżą bez kijków. Mogą one im po prostu przeszkadzać i nie będą w stanie się skupić na pracy nóg. Niezwłocznie po opanowaniu jazdy pługiem, jazdy na wprost, hamowania i skrętów z pługu, dokładamy kije. Spełniają one wiele funkcji w narciarstwie i są niezbędne do utrzymania prawidłowej sylwetki narciarza.
14. Dziecko i rodzic razem na wyciągu – jakich reguł przestrzegać i na co zwracać szczególna uwagę?
Jeżeli chodzi o użytkowanie wyciągów wraz z dziećmi, musimy zwrócić uwagę na rożne rzeczy w zależności od typu i rodzaju wyciągu.
– wyciąg taśmowy, czyli najprzyjaźniejszy dziecku rodzaj wyciągu. Dziecko wchodzi na specjalną ruchomą taśmę małymi krokami i zostaje transportowane w górę. Gdy taśma dojeżdża do końca, zatrzymuje się i schodzi małymi kroczkami. Podczas jazdy w górę, dziecko stoi na własnych nogach oparte o języki butów. Rodzic stoi za dzieckiem lub przed nim. Należy zwrócić uwagę aby dziecko trzymało narty równolegle tak aby nie wystawały one poza taśmę, może to spowodować upadek na taśmie. Nie należy również chodzić po taśmie oraz trzeba zachować odpowiednie odstępy pomiędzy użytkownikami taśmy.
– wyciąg orczykowy – jeżeli dziecko nie opanowało jazdy samodzielnej na orczyku, to bierzemy dziecko na naszą nogę, to znaczy dziecko stoi na własnych nogach, jedna z naszych nart jedzie między nogami dziecka, a ono opiera się o naszą nogę. Do samodzielnej jazdy na orczyku należy dziecko nauczyć wsiadania i wysiadania z orczyka w odpowiednim miejscu.
– na wyciągu krzesełkowym należy zwrócić uwagę na pomoc dziecku przy wsiadaniu i wysiadaniu z krzesełka oraz zabezpieczeniu go przed upadkiem, wyślizgnięciem się z krzesełka podczas jazdy wyciągu.
– w kolejach kabinowych, gondolowych i linowo terenowych uważamy, aby nasza pociecha nie została przygnieciona przez innych narciarzy lub uderzona sprzętem innych osób; najlepiej stanąć przy oknie bądź ścianie kabiny ustawiając dziecko przed sobą twarzą do okna, zabezpieczając je od tyłu.
Jazda na nartach może stać się pasją i piękną przyjaźnią na całe życie.
Żadnego rodzica nie zaskoczy fakt, jeśli powiem, że i w tym przypadku sprawdza się stare przysłowie „czy skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. To na nas spoczywa odpowiedzialność za wpojenie prawidłowych nawyków i „zasad BHP” na stoku. Jeśli nie czujemy się na siłach, powierzmy tę rolę profesjonalnym instruktorom. Jednak najważniejszą sprawą (zarówno na stoku jak i w życiu) jest kontrola tego, co robi nasze dziecko, jak również towarzyszenie mu w tej niesamowitej przygodzie, ponieważ jazda na nartach może stać się pasją dziecka na całe życie.
[ad name=”Pozioma responsywna”]