Zawsze miałam słabość do sukienek z nadrukami. Dlatego też za pierwsze zarobione pieniądze kupiłam “przepiękną” sukienkę z nadrukiem zdjęcia zespołu Spice Girls na froncie. Od tamtej pory na szczęście w moim modowym guście wiele się pozmieniało. Jakieś półtora roku temu podczas niedzielnego spaceru ulicą Mokotowską w Warszawie moim oczom ukazała się przepiękna sukienka Moschino. Klasyczna, z nadrukiem z wieżą Eiffla. Cudo. Zdjęcie sukienki zamieszczam poniżej. Trochę jednak musiałam poczekać by firmy bardziej dostępne na Polskim rynku. Nie ukrywam również tańsze, przekonały się do motywu nadruku (szczególnie na sukienkach). Sukienka z nadrukiem odkąd pamiętam była w moim guście.
Sukienka z nadrukiem Marks & Spencer nawiązuje do sukienki spotkanej na ulicy Mokotowskiej.
Grafika na niej przedstawiona według mnie jest kwintesencją jesieni, która świetnie sprawdzi się w stylizacji na spacer, a dodatkowo nadruk buduje wrażenie trójwymiarowego. Będzie także idealna na szybkie zakupy z koleżanką, czy popołudniową randkę z mężem. W zestawieniu z czarnym poncho i kapeluszem z małym rondem tworzy spójną całość, w której to nadruk na sukience odgrywa kluczową rolę. Są to idealne dodatki, nadające pikanterii całej stylizacji. Zatem Kochane, sukienka z nadrukiem. Co o niej sądzicie? Trafia w Wasze gusta czy nie koniecznie? Dajcie proszę znać, jestem niesamowicie ciekawa co o niej sądzicie.
Przepiękna i elegancka kobieta.