Choćbyśmy czyniły magię i odprawiały czary, to przez najbliższe tygodnie cieplej nie będzie. Prawda jest okrutna: słońce odwiedza nas niesłychanie rzadko, a jeśli już się pojawia to zaledwie na parę chwil. Myśl o wyjściu na spacer wywołuje u mnie ciarki na plecach. Zmarznięty nos, czapka która elektryzuje włosy, zmrożone stopy i przemarznięte dłonie, do tego eleganckie stylizacje musimy chować pod ciężkim płaszczem. W takich chwilach zastanawiam się gdzie został popełniony błąd, bo przecież ja powinnam urodzić się w miejscu, gdzie najniższa temperatura w skali roku to 15 stopni Celsjusza. Jak dla mnie zima mogłaby trwać dwa tygodnie: od 24. grudnia do 6. stycznia.
Jak więc się ubrać w ten ekstremalny czas, żeby wciąż wyglądać kobieco i atrakcyjnie, ale też żeby nie marznąć?
Myślę, że to dylemat każdej dbającej o siebie, aktywnej zawodowo kobiety. Nie będziemy przecież na co dzień nosiły kalesonów i śniegowców. Poniżej przygotowałam kilka propozycji. Te eleganckie i klasyczne stylizacje to zestawienia, w których poczujecie się komfortowo i gwarantuję, że będzie wam ciepło. Sukienki i tuniki wykonane są z naturalnych materiałów, które dobrze chronią przed zimnem. Niektóre z nich są na tyle ciepłe, że nie przepuszczą nawet największego chłodu. Poza tym, tego typu klasyczne stylizacje nigdy nie wychodzą z mody. Dlatego dobrą inwestycją będzie na przykład klasyczna, trapezowa tunika, sukienka z szerokimi rękawami à la nietoperz, czy rozkloszowana, krótka spódnica albo prosty bawełniany płaszcz bez kołnierza, z dużymi kieszeniami, który świetnie sprawdzi się również podczas chłodnych jesiennych dni.
Za rok bez problemu ubierzecie te same zestawienia, bez zmartwienia czy aby na pewno wyglądacie modnie. 🙂 Klasyka i minimalizm zawsze będą w cenie. Nie chcesz wyglądać szaro? Stonowane, zimowe kolory: szarości, brązy i czerń możesz zawsze ożywić kolorowymi dodatkami, np. rajstopami, legginsami, getrami, biżuterią czy szalami. Klasyczne stylizacje to „pewniaki”, które powinny zagościć w szafie każdej kobiety. Poszczególne elementy prezentowanych stylizacji kupicie w Chou Choux. O moją nienaganną fryzurę na zdjęciach zadbało Atelier Grzebień i Nożyczki.
[ad name=”Pozioma responsywna”]