Mam 27 lat i drugi ślub za sobą. Na szczęście obydwa z tym samym mężczyzną. Pierwszy, cywilny miał miejsce dwa lata temu. Uroczystość ślubna na tyle przypadła nam do gustu, że postanowiliśmy wziąć ślub jeszcze raz – tym razem ślub kościelny… No dobra, prawda była taka, że na ślub cywilny prócz świadków oraz pani udzielającej nam ślubu nie zaprosiliśmy nikogo, więc czuliśmy się w obowiązku, by zorganizować imprezę jeszcze raz, tym razem z większą pompą i w większym gronie. Jednym z problemów, przed którym stanęłam tuż po podjęciu decyzji o drugim ślubie była, jak łatwo się można domyślić – suknia. Co jest teraz modne? Długa czy krótka? Beza czy raczej „syrena”? Biała czy ecru? No właśnie, dlaczego suknia ślubna generalnie kojarzona jest tylko z jednym kolorem białym? Ta sprawa nie dawała mi spokoju, dlatego postanowiłam poszukać informacji na ten temat.
Dość szybko dotarłam do źródeł mówiących, że biały kolor sukni ślubnej nie zawsze był tym najbardziej popularnym.
Jedną z pierwszych kobiet, która zdecydowała się na białą suknię ślubną była Maria I Stuart, która poślubiła Franciszka II Walezjusza. Niestety w tamtym czasie nie zostało to odebrane jako dobra wróżba. Cóż, być może dlatego, że biały był w tamtym czasie we Francji kolorem żałoby. Jeśli zaś chodzi o popularyzację białej sukni ślubnej, to w tej kwestii prekursorką była Wiktoria Hanowerska poślubiająca księcia Alberta. Ich wspólne zdjęcie z dnia zaślubin obiegło świat i do dziś ujednoliciło oblicze sukni ślubnej. Zdjęcie to zamieszczam pod artykułem. Możecie zobaczyć jak wyglądała pierwsza suknia ślubna, która zainicjowała trend na biały kolor.
Wracając do moich przedślubnych dylematów.
Ja postanowiłam trochę odejść od tradycji i zdecydowałam się na lekko odmienioną suknię „narodową” projektu Sabriny Pilewicz. Istne cudo. Wraz z projektantką wprowadziłyśmy kilka drobnych zmian do projektu, tak by suknia była jeszcze bardziej „moja”. Nawiasem mówiąc, polecam szycie sukni ślubnej od początku do końca wg miary. Komfort noszenia takiej sukni jest nieporównywalny do sukienek dopasowywanych czy przerabianych. Polecam wszystkim, nie tylko tym ceniącym tradycję, suknie w stylu folk.
Wyborem tej właśnie sukni chciałam przede wszystkim podkreślić ludowe korzenie samego wydarzenia jakim jest wesele.
Wyszło ciekawie i bardzo po „naszemu”. Oczywiście, jak się pewnie domyślacie, sukienka wywołała dyskusję podczas ślubu i wesela ale jej odbiór oceniam jako pozytywny. Cóż, najwidoczniej goście weselni przywykli już do tego, że wszystko muszę robić po swojemu, w swoim kolorowym stylu. Mam wrażenie, że gościom moda folk przypadła do gustu.
Zadbałam również o to, by pozostałe dodatki były w folkowym klimacie.
Mąż miał czerwone guziki przy koszuli (dzieło mojej Mamy gdyż znalezienie białej koszuli z czerwonymi guzikami graniczy z cudem) oraz specjalnie na wesele zapuścił iście ludowego wąsa. Zadbałam również o to, żeby detale na stołach także nawiązywały do folkloru. Stąd krepinowe maki i chabry oraz wódka Żytnia.
Jeśli zaś chodzi o bukiet ślubny, to postawiłam na piwonie z ogrodu sąsiadki wymieszane z czerwonymi anemonami, które swym wyglądem przypominają maki.
Jeśli szukacie pomysłu na wesele czy ślub, to możecie śmiało inspirować się naszą imprezą.
Specjalnie zamieściłam dla Was fotorelację z naszego ślubu i wesela. Organizacja wesela to nie lada wyzwanie, ale przy odrobinie dyscypliny i zdrowego rozsądku jesteśmy w stanie kompleksowo zadbać o plan naszego wielkiego dnia! Nie ograniczajcie swoich pomysłów, nie zwracajcie uwagi na to „co ludzie powiedzą” i urządźcie sobie takie wesele, o jakim zawsze marzyliście. Jeśli podoba Wam się suknia ślubna w stylu folk, to sobie taką kupcie, albo uszyjcie, bo to jest Wasz wielki dzień i możecie na tę okazję ubrać, co tylko chcecie.
Efekty możecie zobaczyć poniżej.
W końcu ktoś odważył się napisać, że biała suknia to po prostu trend, a nie symbol “czegoś tam”. Każda panna młoda ma prawo do białej sukni, bo taka jest moda! Super.
Sukienka C U D O W N A !!
Wyglądaliście czadowo 😊
Sukienka i bukiet bardzo ładne ☺ ja też miałam bukiet z anemonów, ale czarno białych. Suknia też była “po mojenu” – czarno biała. Ja mi się mój teraz już mąż oświadczył to po moim “tak” powiedział “obiecał mi tylko, że nie będziesz chciała brać ślubu w całej czarnej sukni” 😂😂😂
cudowna sukienka, świetnie wyglądaliście, super klimat!
Ale Twego Męża to bym tutaj nie poznała 😀 ( w sensie, ciągle oglądam Wasze Instastory a tu jednak wygląda nieco inaczej 😀 😉 Pozdrawiam !
Przecudna sukienka 😍
No super. Marta, zazdroszczę Ci ( w pozytywnym znaczeniu tego słowa) Twojej oryginalności. Indywidualizm jaki sobie stworzyłaś jest pozytywnie zaskakujący. Suknia super – właśnie takiej “innej” sukni szukałam na swój ślub, i nie wpadłoby mi do głowy, aby poszperać w polskim folklorze 🙂 Pozdrawiam
Pomysł z alka-prim wygrał!
Suknia przepiękna, ale masz w sobie taką klasę, że w przysłowiowym worku po ziemniakach wyglądałabyś jak milion dolców.
Po zdjęciach śmiem stwierdzić, że wesele było mega, klimat jak z bajki. Niech Wam się…! 😉
Super ta sukienka.
Pięknie wygladaliscie. Sam krój sukienki nie w moim stylu ale z tymi dodatkami folk piekna, a welon powalajacy. Moim marzeniem jest wesele u mojej babci w stodole, takie właśnie staropolskie. Piekne zdjecia.
Moja prezentacja maturalna dotyczyła takich ludowych tradycji, m.in.wesel 🙂 Cieszę się, że ktoś również bierze pod uwagę takie rzeczy! Marta, jesteś najlepsza, ten wąsik też był super, taki w Waszym stylu – po swojemu, na wesoło:-) i alkaprim:)
Już dawno zakochałam się w tej sukni. Widzę, że wszystko rewelacyjnie wyglądało. Gratuluję pomysłu i przede wszystkim efektu Właśnie zaczęłam plany wesela i chcemy z narzeczonym tez na ludowo 🙂 Niestety nigdzie nie znajdę sukni w podobnym stylu:) Jeszcze mam pytanie o koszt tej sukni u P. Sabriny, nie musi być to dokładna kwota ale mniej więcej przybliżona (jeśli istnieje możliwość podania ceny)
cudną miałaś sukienkę 🙂 W ogóle świetnie wyglądałaś. Widzę, że zadbałaś o wszystko idealnie 🙂 Podziwiam koleżankę 🙂
Nadrabiam zaległosci blogowe i jako wielka antyfanka wesel i sukni ślubnych – zdobyłaś mnie<3