Są pewne symptomy kobiecości. To takie subtelne oznaki naszej siły. I wcale nie zamierzam pisać o piersiach czy pośladkach, bo choć to one podobno najczęściej wabią facetów, to ja uważam, że możemy ich wodzić na pokuszenie innymi elementami naszego ciała, które są bardziej seksowne niż mogłoby się wydawać. Kobiecość niejedno ma imię.
Kobiecość- w moim rankingu na pierwszym miejscu są kości obojczykowe.
Dla mnie to jedno z najbardziej kobiecych miejsc na mapie naszego ciała. Możecie się domyślać jak bardzo ucieszyłam się na wieść o tegorocznej modzie na odsłonięte ramiona. Bo jeśli ramiona to i kości obojczykowe. Co ważne, choć prawie każda z nas ma się czym pochwalić w tej kwestii, to rzadko to robimy. Szkoda. Moim zdaniem nie ma nic bardziej zmysłowego jak opalony dekolt i ramiona, delikatnie muśnięte jakimś opalizującym kosmetykiem.
Talia.
Część ciała pomiędzy piersiami a pośladkami. 😉 Uwielbiam podkreśloną talię. Paskiem lub dopasowaną bluzką. Pamiętam, że na studiach miałam koleżankę, która podobała się dosłownie wszystkim facetom na naszym wydziale. A to wszystko za sprawą dość nietypowej, a jakże pożądanej budowy ciała. Miała dość masywne uda i pośladki. Dość szerokie ramiona i niezbyt okazały biust. A musicie wiedzieć, że to nie były jeszcze czasy Kim Kardashian i mody na wybujałe pośladki. Dlaczego więc wszyscy tak za nią szaleli? Za sprawą jej bardzo wąskiej talii. A może nie tyle samej talii, a proporcji ciała. Pomiędzy biodrami, a talią miała przeogromną różnicę w obwodzie. Oczywiście umiejętnie to podkreślała. Do dziś mam ten kobiecy obraz przed oczami. Czarujące.
Palce u stóp.
Osobiście mam taki fetysz, że uwielbiam kiedy szpilki są na tyle płytkie, że widać w nich nasadę palców u stóp. Uważam, że to jest bardzo zmysłowe i kobiece. Sądząc po tym jak często takie właśnie obuwie jest wykorzystywane w sesjach zdjęciowych mających na celu podkreślenie zmysłowości myślę, że to działa nie tylko na mnie. Poza tym płytkie szpilki optycznie wydłużają nogi.
Nadgarstki.
Szczupłe i kościste. Z delikatnym zegarkiem albo bransoletką, która podkreśli ich subtelność. Uwielbiam.
Szyja.
Najlepiej długa i smukła. Jest kilka tricków, dzięki którym możemy ją sobie optycznie wydłużyć. Na przykład bluzką z dekoltem, albo związanymi włosami.
A teraz od teorii do praktyki.
Stylizacja, w której postanowiłam zmierzyć się z kobiecością w jej wszystkich nieoczywistych wymiarach, które opisałam powyżej. Jak mi się udało?
Spódnica – Mint&Berry
Bluzka – Miss Selfridge
Szpilki – DeeZee
Opaska na włosy – Decolove
Bransoletka – Prada
Kolczyki – Marc by Marc Jacobs
[ad name=”Pozioma responsywna”]
Piękna jak zwykle 😍 ja jeszcze długo nie włożę dopasowanej bluzki, czy sukienki…może w przyszłym roku 😊mogę poszpanować szyją i ramionami hihi
Pozdrawiam
Oj tam, oj tam! Pierś co przodu i ruszasz na podbój świata! 🙂
Kości obojczykowe i nadgarstek- TAK! Też tak mam chociaż nie wiem czy na kogoś one działają 😀 Stylizacja jest super!
PS. Czy po wykonaniu ostatniego zdjęcia zostałaś ochlapana tą wodą? 😀