SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności

SuperStyler to blog modowy, kulinarny, lifestylowy. Jego autorką jest Marta Lech-Maciejewska.

  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
SuperStyler
SuperStyler SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
    • Zestaw e-book + książka z dedykacją i autografami „Jak zarobić pierwszy milion”
    • E-book „Jak zarobić pierwszy milion”
    • Gra planszowa Rodzice Roku
    • Spadiora – Sklep z Apaszkami
0
różowa sukienka
  • Moda

Jak oszukują nas firmy odzieżowe?

  • Marta
  • 3 lipca 2019
  • 15 komentarzy
  • 4 minut czytania
35

Do napisania tego artykułu skłonił mnie mój ostatni wypad na zakupy, kiedy szykowałam się do wyjazdu do Mediolanu i Londynu. Skuszona zachwytami w mediach społecznościowych nad jedną z modnych ostatnio marek (niepolskich), wybrałam się pełna nadziei do jej butiku w centrum Warszawy. Wzornictwo, design, printy mnie nie zawiodły, były dokładnie takie jak lubię. Moją uwagę przykuły oczywiście sukienki. Przymierzyłam ich chyba z 5, jak nie więcej. Ich zdjęcia wysyłałam Jankowi z przymierzalni. Jego odpowiedzi były nad wyraz entuzjastyczne, a wiem, że chłopak potrafi być wymagający. Było to skądinąd trochę podejrzane, bo wiedział też jaka jest cena tych sukienek.😉  A ta oscylowała pomiędzy 1000 a 1500 złotych. Podejrzane wydawało mi się też to, że po każdej przymiarce coraz bardziej puszyły i elektryzowały mi się włosy. Zastanowiło mnie na jakie chwyty marketingowe sklepów odzieżowych dajemy się złapać.

Winny temu skład

Spojrzałam na metkę, a tam 100% poliester. Serio? Aż mnie zamurowało. Miałabym wydać ponad 1 tyś zł na sukienkę z plastiku? Oooo, nie ma mowy. Jednak zanim wyszłam, zapytałam z czego wynika ta cena, skoro sukienka jest z plastiku. Pani Ekspedientka nie była w stanie odpowiedzieć sensownie na moje pytanie. I żeby była jasność: nie mam nic przeciwko ubraniom z poliestru. Sama mam sukienki z tego materiału i powiem Wam zupełnie szczerze, że dziś technologia poszła tak do przodu, że poliester potrafi być przewiewny i nie zawszem musi „kleić się” do ciała. Ale ubrania poliestrowe powinny kosztować odpowiednio mniej. Rozumiem wysoką cenę sukienki z jedwabiu, ale poliester? Jego wysokiej ceny nie może tłumaczyć wyłącznie „droga” metka.

A jakie są jeszcze chwyty marketingowe sklepów odzieżowych?

Kopiuj/wklej

Drugą rzeczą, która działa na mnie jak płachta na byka to kopiowanie wzorów, modeli ubrań „droższych” marek. Nie mam tu na myśli podążania za trendami dyktowanymi przez duże domy mody, czy też czerpania inspiracji. Mam na myśli dokładne odwzorowywanie modelu co do najdrobniejszego szczegółu. Jako przykład mogę Wam podać różową sukienkę z falbankami marki Self Portrait. Na pewno ją kojarzycie (to jest ta sukienka ze zdjęcia tytułowego), bo była to jedna z modniejszych sukienek wiosną kilka sezonów temu. Już raz o niej pisałam na blogu tutaj (klik). Jakież była moje zdziwienie, kiedy w swojej rodzinnej miejscowości zobaczyłam dziewczynę w „tej” sukience. Jota w jotę  (przynajmniej z daleka) podobna do oryginału. Podeszłam do niej, skomplementowałam ubiór i zapytałam, gdzie ją kupiła. Okazało się, że… na pobliskim ryneczku.

Co w tym złego?

Sprawa dotyczy sukienki, więc to AŻ tak bardzo nie razi, ale gdybym zmieniła sukienkę na torebkę? Tu już sprawa wyglądałaby inaczej. Wszyscy wiemy, że podróbek torebek np. ze znanym logiem się nie kupuje. W przypadku sukienki – rzecz ma się tak samo. Jak nas nie stać na sukienkę za 2000 złotych (tyle kosztuje oryginał), to nie kupujmy jej podróby za 40 złotych na pobliskim bazarku. Polecam też korzystać z wypożyczalni sukienek na większe okazje. Sama wypożyczałam właśnie ten model sukienki na jedno z wesel dwa lata temu. Lepiej za tę samą kasę kupmy sobie jakąś fajną bluzkę, czy inną sukienkę, która nie będzie się podszywała pod coś, czym nie jest. Noszenie podrób naprawdę nie jest fajne!

Rozmiarówka próżności

Słyszałyście o czymś takim jak „vanity sizing” (rozmiarówka próżności)? To bardzo znane chwyty marketingowe sklepów odzieżowych. Ja do momentu pisania tego artykułu nie wiedziałam, że tak się ono nazywa, choć samo zjawisko denerwowało mnie od dawna. Chodzi tu o zaniżanie standardowej rozmiarówki ubrań po to, by klientka poczuła się lepiej i przez to chętniej robiła zakupy w tym sklepie. Przykład? Noszę rozmiar S (góry) i M (doły), zaś wg jednej z mniejszych sieciówek noszę rozmiar XXS w przypadku góry i XS w przypadku dołów. Jak dla mnie to trochę kuriozalne. Do tego samego worka mogłabym zresztą wrzucić lustra wyszczuplające w przymierzalniach, czy stosowanie specjalnego „łagodnego” oświetlenia, w którym np. cellulit wydaje się dużo mniejszy 😉.

Podwójna narodowość

Czwarty punkt znów będzie o metkach i o podwójnej narodowości ubrania. O co chodzi? O chwalenie się na metce, w widocznym miejscu, np. tuż pod logo marki pochodzeniem np. polskim. Tak, tak – niestety nasze rodzime firmy też mają takie grzeszki na sumieniu. Myślimy sobie „o fajnie, wspieram rodzimy biznes”, ale jak spojrzymy na metkę wszytą od spodu – przychodzi rozczarowanie, oczywiście „Made in China”. Dlatego pochwalam takie pomysły, jak podawanie przez jedną (również) polską markę informacji w jakim mieście w Polsce dana rzecz została uszyta. Ten punkt chyba nie wymaga dodatkowego komentarza.

Fake sale

No i piąty punkt na moje liście grzeszków marek odzieżowych to fikcyjne wyprzedaże. Dlaczego fikcyjne? Nie mówię już o sytuacjach, gdy wielki szyld krzyczy do nas z witryny „SALE 50%”, a pod spodem drobnym druczkiem „do 50%. Dotyczy tylko wybranych modeli”. Mówię też o sytuacji, kiedy np. tuż przed wyprzedażą ceny są specjalnie podwyższane, żeby je za chwilę na wyprzedaży obniżyć, ale już z dużo wyższego poziomu.

Zdaję sobie sprawę z tego, że wymieniłam tylko niektóre chwyty marketingowe sklepów odzieżowych i takich manipulacji, czy „grzeszków” jest dużo więcej. Spisałam tylko te, które mnie osobiście najbardziej denerwują. Dlatego staram się podchodzić bardzo świadomie do kwestii zakupów. Skrupulatnie sprawdzam z czego ubrania są wykonane i analizuję ceny. Nie wyrzucam ubrań, tylko organizuję wyprzedaże lub po prostu oddaję ubrania, albo wymieniam się nimi ze znajomymi. Kraj pochodzenia ma dla mnie znaczenie – wolę wspierać te marki, które szyją np. tylko w Polsce.

chwyty marketingowe sklepów odzieżowych




Share
Marta

Kocham modę i kolor – zresztą z wzajemnością! Nic, co kobiece, nie jest mi obce. Poruszam różnoraką tematykę – począwszy od kosmetyków, przez modę i trendy, a skończywszy na tematach „większego kalibru”, jak chociażby psychologia, czy parenting. Moim konikiem są włosy. Uwielbiam je czesać, stylizować, upinać i wiązać na nich chusty. Jestem mamą dwójki chłopców – Mieczysława i Zygmunta, szaleńczo zakochana w Janku a z wykształcenia? Studiowałam seksuologię sądową i kliniczną. Jeśli coś robię, to na 100%. Gdybym miała opisać się w kilku słowach? Kreatywna, artystyczna dusza, która jednak nie traci kontaktu z ziemią 😊. Na co stawiam przy prowadzeniu bloga? Na wiarygodność i autentyczność - bez tego nie wyobrażam sobie pisania dla Was. A! I gdybyście szukali – jestem rocznik ’85 😊.

Tagi
  • chwyty marketingowe sklepów odzieżowych
  • grzeszki firm odzieżowych
  • jak oszukują nas firmy odzieżowe
  • kraj pochodzenia ubrania
  • made in China
  • podróbki torebek
  • podróbki ubrań
  • rozmiarówka próżności
  • ubrania z plastiku
  • ubrania z poliestru
  • vanity sizing
  • zaniżanie rozmiarówki
Poprzedni wpis
miłość warunkowa do dziecka
  • Psychologia

Kiedy miłość stawia Ci warunek

  • Marta
  • 2 lipca 2019
Zobacz
Następny wpis
Lajkonik Junior
  • Kuchnia
  • Dziecko
  • Psychologia

Kocham tęsknić

  • Marta
  • 4 lipca 2019
Zobacz
Zobacz również
generator pary Philips Marta tytułowe
Zobacz
  • Moda
  • Wnętrza

Generator pary Philips czyli sprytny ideał, dzięki któremu polubisz prasowanie

  • Marta
  • 11 września 2021
TK Maxx pomysł na prezent
Zobacz
  • Styl życia
  • Moda
  • Uroda
  • Wnętrza

Piękna sztuka obdarowywania

  • Marta
  • 7 grudnia 2020
prezent dla dziewczyny superstyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Moda
  • Uroda

Przegląd prezentów dla Niej

  • Marta
  • 25 listopada 2020
rodzina SuperStyler
Zobacz
  • Styl życia
  • Moda
  • Uroda

Prezent dla kobiety czyli czym obdarować bliską Ci osobę

  • Marta
  • 4 grudnia 2019
jesienne stylizacje
Zobacz
  • Moda
  • Psychologia

Czy umiesz marnotrawić czas?

  • Marta
  • 14 listopada 2019
Fryzury damskie Superstyler
Zobacz
  • Uroda
  • Moda

Jak dobierać fryzurę do stylizacji – moje sprawdzone sposoby

  • Marta
  • 8 listopada 2019
spódnica Bizuu kozaki Renee
Zobacz
  • Moda
  • Psychologia
  • Styl życia

Rozłóż siły równomiernie

  • Marta
  • 4 listopada 2019
jesienna stylizacja karmelowy trencz
Zobacz
  • Moda
  • Psychologia

O pewnej Gracji, która nie ma dziś bytu racji…

  • Marta
  • 21 października 2019
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Login
Powiadom o
guest
guest
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Angelika
Angelika
3 lat temu

Super artykuł !

0
Odpowiedz
Ada Projektantka Matka
Ada Projektantka Matka
3 lat temu

wspaniały artykuł. dodał mi jeszcze wiecej pewnosci że to jak ja pracuję- a akurat jestem z tej branzy- jest etyczne, wartosciowe i fair. czuję to ale budowanie swojego stylu, kreowanie go w odbiorze klientow to dlugi proces i takze kosztowny, dlatego w moim wypadku potrwa dłużej. ale wiem i utwierdzam się w tym że tak wlasnie jest dobrze! <3

1
Odpowiedz
Dominika
Dominika
3 lat temu

Nie rozumiem, skąd koleżanka, która kupiła sukienkę na bazarku miała wiedzieć, że kupuje podróbkę. Może wcale nie widziała oryginału, skoro taka sukienka spodobała jej się na bazarku – to ją kupiła. Rozumiem sprawę torebek, bo widać na nich logo i nie ma wątpliwości, że to jakaś podróbka. Czy nie śledząc modowych nowinek muszę za każdym razem sprawdzać, czy przypadkiem dana sukienka nie jest podróbką? Podoba mi się to czy tamto, cena i jakość mi odpowiada- to kupuję! Pozdrawiam 🙂

6
Odpowiedz
Asia
Asia
3 lat temu

Droga Marto,

Niestety nie każda kobieta zna się na modzie i nie wie, ze kupuje podróbkę jakiejś drogiej sukienki. Sama znam dużo ludzi, którzy widząc znaczek ralph lauren pytają mi się „co to za pies?” lub „co to za koń?”

Pozdrawiam,

5
Odpowiedz
Sylwia
Sylwia
3 lat temu

Hmm a może po prostu niektórzy nie wiedzą, że noszą ‘podróbki’. Zwyczajnie kupiła, bo jej się spodziewało. Chyba nie jest grzechem nie śledzić modowych stylizacji?

4
Odpowiedz
Marta
Marta
3 lat temu

Mały komentarz do punktu drugiego. Przeciętna kobieta nie zna projektantów i z dużym prawdopodobieństwem nie zna żadnych modeli ubrań które nosi się na salonach, a więc, nie będzie wiedziała, że właśnie kupuje “podróbkę”. I myślę, że niewiele ją to obchodzi. Z pewnością nie będzie biec do domu żeby sprawdzić to w internecie. Każda kobieta jeśli tylko znajdzie sukienkę która bardzo jej się podoba, w korzystnej cenie, to nie będzie się nawet zastanawiała, tylko od razu kupi. Przykładowo moim mieście najkorzystniej jest kupować ubrania na miejskim ryneczku, ze względu na różnorodność, olbrzymi wybór, i całkiem niezłą jakość, lepszą niż w niektórych… Czytaj więcej »

1
Odpowiedz
Ann
Ann
3 lat temu

Co jest złego w tym, że ta dziewczyna kupiła sobie “taką samą” sukienkę na bazarze? Może nawet nie wiedziała, że ta sukienka jest kopią. Cała rzesza dziewczyn nie zgłębia tematu mody. Bezsensu. Z Twojej strony było to mocno pretensjonalne, ludzie dajmy żyć. Ja sama widziałam w jakimś butiku internetowym replikę sukienki Self Portrait, ale nie wiedziałam, że jest jakiś oryginalny pierwowzór. Dopiero jak siostra chłopaka dodała zdjęcie z wesela w tej sukience i oznacza markę, to się połapałam o co chodzi.

3
Odpowiedz
Kasia
Kasia
3 lat temu

Dlaczego kupienie sukienki na ryneczku za 40 zł jest nietaktem a taktowne ma być kupienie tego modelu za 1000 zł ? Nie do końca rozumiem …

2
Odpowiedz
Ewa
Ewa
3 lat temu

A czy ta pani w rozowej sukience byla swiadoma tego ze kupila podrobke sukienki? Chodzi mi o to że nie każdy interesuje się moda i sledzi najnowsze trendy, oglada branżowe czasopisma. Mozna miec w domu kopię jakiejs oryginalnej rzeczy i po prostu nie być tego dwiadomym.

2
Odpowiedz
Anna
Anna
3 lat temu

W kwestii “skopiowanych” ubrań… Nie interesuje sie modą, nie poswiecam na to czasu, nie spedza mi to snu z powiek i naprawdę nie wiem co jest od kogo. Raz kupilam sobie bluzke w siecowce i jakież bylo moje zdziwienie kiedy w prawie identycznej zobaczylam kolezanke ktora kupuje markowe rzeczy… Sieciowki kopijują na ogromną skale i to jest gorsze niż kiecka z bazarku zapewne od przedsiebiorczego biznesmena z dalekiego wschodu kupiona przez polskiego handlarza po prostu jako ladna rzecz i jako taka zakupiona przez “konsumenta”.

1
Odpowiedz
Zofia
Zofia
3 lat temu

Autorko czy znasz rynek branży odzieżowej? W Polsce obecnie nie ma na tyle siły roboczej aby szyć ubrania w bardzo dużych ilościach. Brak szwalni i szwaczek zmusza przenosić część produkcji do Azji, natomiast nie oznacza to, że kupując ubrania polskich Marek szytych w Azji nie wspiera się rodzinnego biznesu. Tu jest centrala, sklepy, projektanci, kupcy i wiele wiele innych zatrudnionych osób, które tworzą polską markę, i inwestując w ich ubrania inwestujesz w rodzimy biznes.

2
Odpowiedz
Anna
Anna
3 lat temu

Zgadzam się z artykułem, natomiast co do jednej rzeczy mam uwagę. Życie w internecie/życie internetem to jedno- a prawdziwe życie, gdzie ludzie nie siedzą w trendach, nie śledzą nowinek to drugie. Kobiety w większości idą do sklepu kupić sobie coś do ubrania, po prostu, nie wiedzą że dana rzecz może być plagiatem. No bo jak to w sumie stwierdzić, jak sprawdzić? Ładna bluzka-kupuje. Co innego zamierzone kupowanie podróbek przez szafiareczki na aliexpress, i potem dumne paradowanie przed plebsem z terebka z wielgaśnym logo. Jest takie coś jak ukryte aukcje gdzie ludzie dzielą się np linkami do skarpetek ck. Dla mnie… Czytaj więcej »

1
Odpowiedz
Ania
Ania
3 lat temu

Ostatnio jak zaczęłam wczytywać się w metki producentów stwierdziłam, że nawet w sieciówce można znaleść dobrą jakość i szytą w Europie. Co do włoskich marek tu przyszło duże rozczarowanie, fakt poliester utrzymuje pięknie kolory i ich intensywność, ale zdecydowanie te same pieniądze wolę wydać na coś z jedwabiu lub wełny.

1
Odpowiedz
Amelka
Amelka
3 lat temu
Reply to  Ania

Niby mozna ale to karkolomne zadanie.

0
Odpowiedz
Emilia
Emilia
3 lat temu

Świetny wpis, sama za każdym razem sprawdzam skład ubrań z czego są wykonane i niestety wielu producentów tak jak napisałaś lubi poliester, a szczerzę wolę wybrać jedną rzecz z dobrego materiału niz 10 z plastiku. Pozdrawiam serdecznie

0
Odpowiedz
SuperStyler
  • Spadiora
  • Gra planszowa Rodzice Roku
  • O nas
  • Kontakt
  • Regulamin sklepu
  • Regulamin serwisu
  • Polityka prywatności
Blog modowy, lifestylowy, uroda i zdrowie, sport

Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter

wpDiscuz