Początki to była łatwizna. Miecio jadł wszystko i o każdej porze. Nie było potraw, za którymi by nie przepadał albo od których by stronił. Życzliwi „pocieszali” mnie, że to tylko kwestia czasu, bo każde dziecko z wiekiem staje się mniej lub bardziej wybredne kulinarnie. I tak oto około drugich urodzin naszego syna zaczęły się pojawiać grymasy i wydziwianie. Na nic tłumaczenie, że to pyszne i takie zdrowe. Przekupywanie, że pójdziemy na plac zabaw jeśli ładnie zje obiadek. Na nic ukrywanie mięska pod ziemniakami. Słowo „NIE” zdominowało naszą kuchnię, a ja musiałam zacząć kombinować. W dzisiejszym wpisie przepis na spaghetti dla dzieci z fantazyjnym makaronem.
Skrupulatna selekcja
Skoro wiedziałam już, że Miecio na każdą nowość w kuchni z założenia kręci nosem postanowiłam skoncentrować się na opanowaniu kilku potraw, które na stałe zagościły w naszym menu i które Miecio zjada ochoczo, mimo swoich wygórowanych wymagań. Jak przystało na dwulatka na talerzu musi być kolorowo i znajomo. Czyli im mniej nowości tym lepiej. Zaczęłam czytać o tym, na jakich produktach skoncentrować dietę dziecka, by mogła być powtarzalna, ale żeby też dostarczała mu wszelkich niezbędnych składników. Cześć produktów przemyciłam mu metodą BLW dając Mieciowi wybór, kładąc przed nim na przykład trzy składniki, obserwując co wybierze i poznając jego preferencje smakowe.
To chociaż mięsko zjedz, a ziemniaki zostaw
Wiedziałam, że Miecio ze żłobka wyniósł miłość do wszelkiego rodzaju zup. I to na ich konsystencji postanowiłam w dużej mierze oprzeć jego dietę. Wiedziałam, że muszę też przemycić w diecie sporo białka. W tej kwestii zdecydowałam się na mięso drobiowe. Zawartość białka w tym mięsie waha się od 13 do 24 %. Jest ono niezbędne w budowie i odbudowie tkanki, zawiera duże ilości cennych witamin z grupy B utrzymując w zdrowiu system nerwowy oraz wzmacniając system odpornościowy, uczestniczy w produkcji krwinek czerwonych. Poza tym drób ma bardzo łagodny smak, który łatwo zmodyfikować przyprawami co sprawia, że za każdym razem nasza pociecha ma wrażenie, że je zupełnie inne danie.
Sam zapach drobiu jest przyjemny, a w kontekście diety dziecięcej to kluczowe, bo każde dziecko przed włożeniem kęsa do ust wącha, co też mama próbuje mu przemycić na obiad. Zaczęłam więc przyrządzać drób na wiele różnych sposobów: od małych pulpecików w zupie, przez kurczaka panierowanego w płatkach kukurydzianych, kończąc na ulubionym spaghetti z mielonym mięsem drobiowym.
Konsystencja to podstawa
Okazuje się, że to był klucz do sukcesu w budowaniu diety naszego dziecka. Musiałam poznać jaka konsystencja jedzenia najbardziej pasuje Mieciowi. I tu też drób okazał się najlepszym rozwiązaniem jeśli chodzi o mięso. Ponieważ można go podać na milion rozmaitych sposobów, a każdy kolejny jest lepszy. Mięso drobiowe jest kruche, soczyste, miękkie, dobrze też smakuje w wersji rozdrobionej. To naprawdę idealne rozwiązanie w kontekście dziecka.
Czy to na pewno jest zdrowe?
Kiedy mój teść usłyszał, że Miecio najbardziej upodobał sobie kurczaka jako danie obiadowe trochę się zmartwił. Zaczął tłumaczyć mi, że za jego czasów to wcale nie było najlepsze rozwiązanie, że kurczaki były faszerowane hormonami i że żaden kochający swoje dziecko rodzic nie podałby mu drobiu. Dla mnie te historie to przeszłość i są równie wiarygodne jak bajka o Czarnej Wołdze, która porywa dzieci. W dzisiejszych czasach takie rzeczy są po prostu niedopuszczalne. Istnieją instytucje, które wyznaczają normy dla drobiu i skrupulatnie ich pilnują. Więcej na ten temat przeczytacie na stronie www.dobrydrob.pl. Wierzcie mi, że zanim wzbogaciłam dietę Miecia o kurczaka i indyka skrupulatnie rozważyłam wszystkie za i przeciw. Przeczytałam wiele artykułów na ten temat. Jestem przekonana, że Miecio je zdrowe i bezpieczne produkty.
Wybieraj świadomie
Zgłębiając wiedzę o zdrowych produktach dowiedziałam się też na jakie oznaczenia zwracać uwagę przy wyborze poszczególnych produktów. Które certyfikaty dają mi pewność, że wybrane przeze mnie rzeczy na półkach sklepowych są bezpieczne dla mnie i dla moich bliskich. Trochę mi to zajęło, ale było warto. Dziś nikt nie namąci mi w głowie teoriami, że te produkty są niebezpieczne dla mnie czy dla moich bliskich.
Najlepsze spaghetti dla dzieci które przygotujesz w 15 minut
Ten przepis, mimo że banalny w przygotowaniu dopracowywałam przez jakiś czas poznając po drodze ulubione smaki mojego syna. Połową sukcesu okazał się wybór odpowiedniego makaronu. Nobla powinien dostać ten, kto wymyślił makaron dla dzieci (literki czy postaci z bajek). A sam przepis na sos jest banalny.
Składniki:
– 250 gram mielonego mięsa z indyka
– puszka pomidorów bez skóry
– jedna duża marchewka
-natka pietruszki
– jedna mała cebula
-sól i pieprz
– 2 łyżki oleju rzepakowego
Przygotowanie:
Marchewkę ścieramy na grubych oczkach na tarce. Na patelni rozgrzewany olej i szklimy cebulkę, dodajemy marchewkę i podsmażamy razem. Kiedy marchewka lekko zmięknie dodajemy mięso i smażymy na małym ogniu. Na koniec dodajemy pomidory i doprawiamy łagodnie do smaku. Spaghetti dla dzieci gotowe!
U nas też rządzi drob, ale niestety na mały poziom żelaza mojej 2-letniej córki,musimy wprowadzać też inne mięsko, co nie jest takie łatwe :/
Ostatnio zrobiłam piersi z kurczaka pieczone w piekarniku z serem i koperkiem oraz dodatkiem siemia lnianego!!pycha!!
Ja uwielbiam indycze meatballs. Przyprawiam dosyc orginalnie bo nie dodaje soli wiec trzeba nadac jakis fajny charakterystyczny smak. Więc dodaję cynamonu, kardamonu (ale z tym ostrożnie bo ma mocny smak) czarnuszki, kminu, troche pieprzu cayane, cebulkę i jajko. Obtaczam w mące, ale w sumie nie trzeba. Wykladam do brytfanki wysmarowanej tluszczem kokosowym i pieke w piekarniku. Zawsze robie spory zapas a potem mrożę i mam takiawaryjny obiad w razie czego 😉
U nas było identycznie. Do 2 lat Rozalka wtryniała praktycznie wszystko. Jak skończyła 2 lata, zaczęło się wydziwianie. Tego nie lubi, to jej dziwnie pachnie itd. Z zup obecnie mogłaby codziennie jeść pomidorową, ewentualnie przeplataną rosołem. Ziemniaków też zwykle tylko dziubnie (w sumie ja też fanką ziemniaków nie jestem, więc mogę ją zrozumieć). Ale kurczaka na szczęście bardzo lubi, jak i ja zresztą – inne mięsa mogłyby dla mnie nie istnieć. Podobnie jak Ty staram się tego kurczaka serwować na różne sposoby. Najczęściej piekę go w piekarniku, uprzednio poddawszy różnym marynatom. Ale lubimy też kurczaka w różnych sosach z ryżem… Czytaj więcej »
Wow, w życiu nie dodawałam do spaghetii marchewki. Genialne! Kradnę 🙂
U nas od początku córka była na nie. Nawet przy wprowadzaniu dań (a przecież podobno dzieci na początku nie mają ulubionych smakow). Było ciężko bo nie jadła i nie je żadnych kaszek, bananów, ogórków, jajek itd itd wymieniać można by było długo. Za to z talerza zawsze znikają zupy, kasze, ryże i dania z kurczakiem i makaronem więc Twój przepis wypróbuje. Fajny i prosty przepis to kurczak w sosie koperkowo-śnietankowym z ryżem. Wystarczy podsmażyć kostki piersi z kurczaka na oliwie z oliwek, doprawić według uznania, po usmażeniu dodać do tego słodkiej śmietany, dosypać koperku i tyle 😀 szybszego dania chyba… Czytaj więcej »