Wszyscy, jak jeden mąż uwielbiamy grilla. Parę dni temu, kiedy tylko zrobiło się cieplej wybrałam się na spacer na Pole Mokotowskie i to, co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Grill na grillu, grilla poganiał. Serce rośnie, że coraz częściej, zamiast przesiadywać w ciasnych mieszkaniach, wybieramy obcowanie z przyrodą. Jako dziewczyna z Mazur wychowana na podwórku wyciągam na powietrze moich chłopaków możliwie jak najczęściej. A rekreacja na świeżym powietrzu połączona z grillowaniem, to spełnienie moich wiosennych marzeń. Tak jak lubimy sam rytuał grillowania, tak w kwestii jedzenia z grilla jesteśmy dość monotonii. Najczęściej na ruszcie ląduje kiełbasa i karkówka. A szkoda. Bo jest wiele innych pysznych kąsków. Zdrowszych i smaczniejszych, które łatwo można przygotować na grillu. Postanowiłam pokazać wam co jeszcze, prócz kiełbasy, można zgrillować ze smakiem. Na pierwszy ogień idą steki wołowe. Razem z Auchan przygotowałam dla was materiał, z którego dowiecie się, czym charakteryzuje się idealny stek z grilla.
Jak przygotować mięso, jak je doprawić. Czym różni się antrykot od polędwicy, oraz co znaczy „medium”, a co „well done” w kwestii wysmażenia mięsa.
Pokażę wam jak przygotować grillowanego steka w domu.
Zabiorę was też w plener, na prawdziwego grilla, gdzie zobaczycie jak przyrządzany jest pyszny i soczysty stek z grilla. Przez długi czas byłam zdystansowana do steków wołowych. Kurczak to był mój kulinarny szczyt odwagi jeśli chodzi o konsumpcję mięsa. Musiałam się wyedukować w temacie, by zrozumieć, jak wybrać najlepszą wołowinę, gdzie szukać mięsa oraz jak je przyrządzić, by wydobyć z niego wszystkie walory smakowe. W Auchan znalazłam największy wybór steków wołowych w bardzo dobrych cenach. Specjalnie dla was przygotowałam film – krótki zbiór wiedzy o stekach. Liczę, że ośmieli was do sięgnięcia po wołowinę podczas zakupów na grilla.
Czy wiecie, że wołowina zawiera znaczne ilości białka cechującego się wysoką wartością biologiczną? Przyswajalność tych białek przez człowieka waha się, w zależności od ilości tkanki łącznej, w granicach od 70 do 100%! To oznacza, że steki wołowe są idealnym źródłem białka w naszej codziennej diecie. Chcecie wiedzieć więcej? Obejrzyjcie nasz film!
Siedziałam i notowałam z długopis w ręki, dzęki za przydatne informację 🙂
Jakoś nie mogę przekonać się do wołowiny… Nie wchodzi mi to mięso. Choć wiem, że jest zdrowe.
Temat mnie zainteresował, bo akurat jestem pies na steki i mam nie małą praktykę w tej kwestii. Po 20 latach przyrządania steków moge powiedzieć, że najważniejsza jest jakość mięsa. Polędwica jest droga, a stek musi być taki, że można go jeść łyżeczką i w tej kwestii naprawdę jestem bezkompromisowa, dlatego wybrałam już dawno temu kierunek południowo amerykański jako źródło zaopatrzenia- według zasady raz a dobrze. Dzięki temu mogę realizować moje “performansy” w kuchni ku zadowoleniu rodziny i przyjaciół, oto moje dania: http://www.tapenda.pl/przepisy_zawierajace/wolowina_i_cielecina/356/
pozdrawiam serdecznie
Kasia