Żałuję, że o tym miejscu dowiedziałam się dopiero w tym roku. Żałuję, bo w Warszawie to już trzecia edycja. Wielką Fabrykę Elfów można też zobaczyć w Gdańsku i w Katowicach. To co tam przeżyliśmy z Mieciem przeszło nasze najśmielsze wyobrażenia o tym, jak dorośli są w stanie wejść w świat wyobraźni dziecka. Jeśli szukacie miejsca, które nastroi Was świątecznie, a Waszym dzieciom udowodni, że Święty Mikołaj istnieje, to koniecznie musicie się wybrać magicznego miejsca- Wielka Fabryka Elfów, to właśnie o niej mowa.
A wszystko to dzięki Paulinie, która ten cudowny pomysł współtworzy już od siedmiu lat.
Mamy to ogromne szczęście, że Paulina zagląda na naszego bloga i pomyślała, że fajnie by było, gdybyśmy wpadli w odwiedziny do tego magicznego świata. Zapraszamy, Wielka Fabryka Elfów- czas start!
Przyznam szczerze, nie byłam przekonana na samym początku.
Miałam wyobrażenie, że to takie miejsce z warsztatami dla dzieci, z masą straganów i ogólnym rozgardiaszem. Dziś wiem, w jak wielkim byłam błędzie. Wielka Fabryka Elfów to dwu i półgodzinna fabuła, którą współtworzą dzieci z pomocą Elfów. Całość zaczyna się od krótkiego przedstawienia, które ma wprowadzić dzieci w historię. Sprawnie poprowadzone przestawienie szybko objaśnia dzieciakom o co chodzi w Fabryce Elfów. Nie będę Wam zdradzać fabuły. Powiem tylko, że to jest coś w stylu popularnych escape roomów tylko dla dzieci.
Ogromny Fun dla dzieci
Nasze pociechy pokonując kolejne sale, rozwiązują zadania ruchowe, zagadki, a wszystko to przybliża je do wielkiego finału czyli do spotkania ze Świętym Mikołajem. Tylko tu pojawia się problem, bo ktoś Mikołajowi podał zły eliksir i Mikołaj przestał kochać Święta. Dlatego dzieciaki muszą zrobić wszystko, żeby odczarować Świętego. Jak? O tym dowiadują się podróżując po fabryce. Wszystko jest tam przemyślane. Trochę zadań logicznych, sporo zadań ruchowych, a do tego magia Świąt, która unosi się w całej sali.Organizatorzy zadbali o każdy szczegół. Ja sama czułam się tam jak dziecko. Były dwa momenty, w których niezwykle się wzruszyłam. Pierwszy na początku: kiedy Miecio z przejęciem słuchał historii o zaczarowanym Mikołaju. Widziałam jak się emocjonował i sama czułam te jego emocje.
Drugi moment to było spotkanie z Mikołajem.
Nawet jak teraz to piszę to mam łzy w oczach. Miecio po wejściu do domu Mikołaja, tuż po tym jak go odczarował, podbiegł do niego i z całej siły go przytulił. Sam z siebie, bo Święty zdążył tylko wyciągnąć do niego rękę, żeby go nie speszyć. Miecio chciał się upewnić czy rozmawia z prawdziwym Mikołajem i zapytał: „A czy to Ty byłeś u mnie rok temu?” Mikołaj potwierdził. „A czy przyjdziesz do mnie w tym roku?”- zapytał zatroskany. Widziałam w jego oczach takie szczęście i takie spełnienie. Że mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że ja już swój prezent na Święta dostałam. Nigdy nie zapomnę tych wzruszających momentów.
Dlaczego nie zabraliśmy Zyzia?
Bo atrakcje w Wielkiej Fabryce Elfów są dedykowane dzieciom od 3 do 10 roku życia. Młodsze dzieci mogą tam wejść, ale raczej są jeszcze za małe, żeby czynnie uczestniczyć w rozrywkach.
Wielka Fabryka Elfów czynna jest do samych Świąt. Całość znajduje się na PGE Narodowym, jest tam parking podziemny, na którym za 25 zł można zostawić auto lub na za 10 zł zaparkować na błoniach przed obiektem.
Fabrykę można odwiedzać przez cały tydzień, ale w dniach roboczych godziny poranne są dedykowane grupom przedszkolnym i szkolnym. Jeśli chodzi o bilety to najlepiej jest je kupić przez Internet na tej stronie (klik). Z Pauliną dogadałam się na rabat dla Was, w wysokości 10 zł, w dni powszednie na wejścia pomiędzy 14 a 17 na hasło PREZENT18. Jak kupić bilet z rabatem? Musicie wybrać kategorię biletu „bilet z ulotką”, następnie kliknąć „odblokuj” i wpisać kod. Szczerze polecam Wam wybrać się w dzień roboczy, bo jest mniej odwiedzających, więcej przestrzeni dla dzieciaków i łatwiej kupić bilety.
Bilety indywidualne kosztują od 35 zł do 69 zł, w zależności od miasta, dnia i godziny odwiedzin. Co ważne: płacimy tylko za dziecko, my jako dorośli wchodzimy za darmo. A dokładniej: jeden dorosły z jednym dzieckiem wchodzi w cenie biletu dla dziecka. Kolejny dorosły dokupuję bilet połówkę (koszt to połowa ceny biletu normalnego na dany termin).
A ja mam dla Was dodatkową niespodziankę w postaci 10 wejściówek dla dziecka i rodzica.
Co trzeba zrobić? Wystarczy, że udostępnicie na FB wpis o Wielkiej Fabryce Elfów, a w komentarzu napiszecie, kogo chciałybyście zabrać do fabryki. Na Wasze odpowiedzi czekam tylko do niedzieli. A tu możecie zobaczyć nasze zdjęcia z wizyty w Wielkiej Fabryce Elfów. A tu Wam zostawiam link do strony: (klik).
Całą moją trójkę Zuchów, bo w tym roku każde z nich znajdzie coś dla siebie – w końcu wiek będzie odpowiedni 🙂
Oj chciałabym tam pojechać z moją starszą córką Mają, odkąd urodził się jej brat, spędzamy tylko we dwie mało czasu…
Mojego synka – małego elfa – Kubusia 🙂
Magiczny, świąteczny i rodzinny czas w Fabryce Elfów spędziłabym z synem Bartkiem, córką Anią i mężem Andrzejem 🙂
Chciałabym zabrać synka 5 lat męża oraz córeczkę która siedzi jeszcze w brzuszku u mamy 👨👩👧👦❤️😍
Do fabryki Elfów zabrałabym swoją przyjaciółkę wraz z jej córeczka. Byłby to czas tylko dla nas. Dzieli nas dużo kilometrów i rzadko się spotykamy, a to byłby świetny powód aby się zobaczyć 🧡
Sama chce tam iść i poprosić Mikołaja o przespana noc. Zabiorę mojego 3 latka a co… :)) I jego ojca też.
Oczywiście do Wielkiej Fabryki Elfów zabrałabym moje wspaniałe dzieciaki Zosię i Bartusia 🙃No i męża ❤️Niech tez ma coś z życia 🙈😛
Do Fabryki Elfów chciałabym zabrać Męża i Syna – niech się chłopcy razem pobawią w magicznym Świecie, którego na co dzień tak bardzo nam brakuje.