Komentarze pod naszym dzisiejszym filmem na Facebooku nie pozostawiają złudzeń: sny w ciąży są totalnie popieprzone. I wcale nie dotyczy to odosobnionej grupy przyszłych mam. Większość z nas boryka się z koszmarami lub bardzo barwnymi acz absurdalnymi snami. Co ważne, większość z nas pamięta z tych snów w ciąży dużo więcej niż normalnie. Skąd się biorą koszmary w ciąży i czy mają jakiś wpływ na nasze dziecko? Postanowiłam zgłębić temat.
Zacznijmy od snów, w których główną rolę gra nasze, jeszcze nie narodzone dziecko.
Zazwyczaj są to koszmary rodem z Archiwum X. W pierwszej ciąży śniło mi się, że Miecio urodził się jako dwucentymetrowy człowieczek i ciągle bałam się, że go ktoś zdepcze. Później śniło mi się, że zapomniałam go przez trzy dni karmić. I bałam się podejść do łóżeczka, by sprawdzić czy jeszcze żyje. A jeszcze innym razem śniło mi się, że Miecio urodził się z pełnym uzębieniem i już na porodówce zaczął do mnie mówić pełnymi zdaniami. Oczywiście miał do mnie mnóstwo pretensji, że źle go nosiłam w brzuchu. Skąd to się bierze? Naukowcy twierdzą, że te sny to nasze skrywane lęki o jeszcze nienarodzone dziecko. Czy urodzi się zdrowe, czy będzie w przyszłości mądre, czy my, jako rodzice damy sobie z nim radę i czy zdążymy ze wszystkimi przygotowaniami na czas.
Nasz mózg w ciągu dnia mieli wszystkie nasze troski, a na koniec dnia serwuje nam odrealniony sen, z dzieckiem w roli głównej.
Totalnie absurdalne sny
Prócz tych snów z udziałem naszych nienarodzonych dzieci, które najczęściej pojawiają się w ostatnim trymestrze jest też cała masa snów totalnie absurdalnych. Zupełnie nie związanych z naszym obecnym stanem. Muszę przyznać, że czytając dziś wasze komentarze nieźle się uśmiałam. O ganianiu papierosów, które uciekały w czerwonych kozakach, czy o tramwajo – piekarni, w której pracował niemiły pan motorniczy. Takich rzeczy nie wymyśliłaby żadna z nas. To się po prostu musiało przyśnić. Poza tym często pisałyście o snach erotycznych, niekoniecznie z udziałem własnego partnera. 😉 Miałam dokładnie takie same, a i teraz je miewam. Wszystkie pozytywnie zabarwione sny w ciąży wynikają z naszej euforii, z powodu mającego się urodzić dziecka.
Wszystkie te sny o przyjemnych podróżach, czy upojnych nocach z Leonadro DiCaprio, to efekt naszego pozytywnego nastawienia do tego, co ma nas wkrótce spotkać. Ale im dalej w las z ciążą, tym przyjemne sny zamieniają się w koszmary, bo naszą radość przykrywa obawa, czy na pewno damy sobie radę w nowej roli.
Jeśli zaś chodzi o zapamiętywalność snów, to podobno wynika ona z tego, że sny zapamiętujemy lepiej jeśli częściej się budzimy w nocy. Czyli częściej łapiemy kontakt ze świadomością. A umówmy się, nie ma częściej budzącej się w nocy grupy niż ciężarne (no może niemowlęta).
Ale ciągle nie napisałam wam skąd się biorą te wszystkie porąbane koszmary w ciąży.
Otóż jako głównego winowajcę obarcza się oczywiście hormony ciążowe, w tym głównie progesteron. Który jak wykazały badania, ma bezpośredni wpływ na fazę REM czyli na fazę w snu, w której śnimy. Jestem więc daleka od sięgania do sennika by tłumaczyć znaczenia wszystkich tych absurdów. Prawda jest taka, że jeśli za czymś takim stoją hormony, to nie może to być normalne. 🙂
Nie bój się o dziecko.
Twoje sny nie mają na nie żadnego wpływu. Paradoksalnie, kiedy my ciężarne śpimy nasze dziecko bryka w brzuchu. Na sen wybiera sobie pory naszego rytmicznego ruchu, na przykład podczas chodzenia. Poza tym według badań naukowców dziecko zaczyna śnic około 7 miesiąca życia płodowego. Zostało to określone na podstawie ruchów gałek ocznych. Ale czy tak jest? Nie mamy kogo zapytać… 🙂
Koszmary w ciąży- czy jest na nie skuteczny sposób?
Podobno relaks przed snem pomaga. Czyli wprowadzenie naszego ciała w przyjemny stan. Może kąpiel z bąbelkami, a może ulubiona książka czy czasopismo? Podobno jeśli wyciszymy organizm przed snem, to unikniemy absurdalnych czy koszmarnych snów.
Mam nadzieję, że trochę was uspokoiłam i rozjaśniłam nieco sytuację. A teraz słodkich snów dziewczyny, śpijcie błogo, śnijcie srogo. 🙂
Opublikowany przez SuperStyler na 3 sierpień 2016
Haha, no to nie mogę się doczekać trzeciego trymestru, może wejdę w fazę tych bardziej szalonych snów! Oczekujemy pierwszego dziecka; w I trymestrze już zdążyło mi się śnić, że zostałam poproszona o śpiewanie w chórkach polskiego zespołu, na 10 minut przed koncertem, ale przez brzuch nie mieściłam się w żaden strój sceniczny, więc wystąpiłam w samym staniku. 🙂 Kolejny sen był taki, że urodziłam dziecko – syna, ale przespałam całą akcję porodową, która podobno trwała 4 godziny. No i nie miałam ze sobą torby do porodu, przyjechałam w samej pidżamie. Był ze mną mój partner, który powiedział, że to nasz… Czytaj więcej »