Zyzio poszedł w ślady Miecia i absolutnie nie spieszy mu się z samodzielnym chodzeniem. Miecio swoje pierwsze samodzielne kroki postawił pierwszego września i miał wtedy prawie 16 miesięcy. W żaden sposób nie przyspieszaliśmy tego procesu, nie „uczyliśmy” ani nie prowokowaliśmy Miecia do chodzenia. Pierwsze kroki postawił ze swojej własnej, nieprzymuszonej woli. Pierwsze buty dla dziecka? Z tego wpisu dowiesz się wszystkiego, co powinieneś wiedzieć właśnie o pierwszych butach dla dziecka.
Samodzielne pierwsze kroki tuż, tuż
Niezaprzeczalnym plusem całej sytuacji było to, że Miecio był na tyle duży, że nie odbijał się od mebli, nie upadał byle jak i byle gdzie. A pisze o tym, bo mam znajomych, których syn pierwsze samodzielne kroki postawił mając 10 miesięcy i pilnowanie go w tamtym czasie było nie lada wyzwaniem.
Miecio naukę chodzenia ma za sobą, teraz pora na Zyzia. Chłopak ma 15 miesięcy i według wytycznych powinien zacząć chodzić do 18 miesiąca. U naszego zucha musimy wziąć jeszcze poprawkę na to, że jest wcześniakiem, co daje mu dodatkowy zapas czasu. Tak czy siak zdaje mi się, że pierwsze kroki czekają nas lada dzień. Ostatnio przyłapałam Zyzia jak stojąc przy kanapie odpychał się od pufy, stał przez sekundę samodzielnie, po czym upadał na pupę. Ciekawe czy tak jak brat wybierze sobie na pierwsze kroki jakąś ważną datę. Może Prima Aprilis?
Boso przez świat
Zanim jednak spiszę Wam te wszystkie ważne kwestie dotyczące wyboru pierwszych butów, mam do Was parę ważnych słów. Otóż starajcie się by Wasze dzieci jak najwięcej biegały, chodziły czy stawały boso. Bezpośredni kontakt stopy z podłożem jest najlepszym bodźcem do stawiania pierwszych kroków. Dla dziecka to szalenie ważne. Nasze dzieci po mieszkaniu non stop biegają boso. Tylko Babcia Tereska nie może tego przeżyć i wiecznie zakłada im skarpety na stopy. Kiedy Miecio był mały, a ja jeszcze nie wprawiona, non stop zakładałam mu coś na stopy – a to kapcie, a to skarpetki. Kiedy pierwszy raz pojechaliśmy na Mazury bał się bosą stopą stanąć na trawie. Dlatego, boso , boso i jeszcze raz boso. No ale gdzie dzieciaki najchętniej lubią biegać? Po podwórku. Stąd pomysł na poniższy poradnik.
Jako podwójna mama mam już nie tylko wiedzę, ale także doświadczenie w stawianiu pierwszych kroków, dlatego zawczasu postanowiłam wybrać pierwsze buty dla naszego Zyzia. Poniżej spisuję wam kilka bardzo ważnych zasad dotyczących pierwszych butów dla dziecka:
Dobrze wybierz rozmiar.
W naszym pokoleniu ciągle pokutuje mit prosto z PRLu. Mamy jakąś taką wewnętrzną potrzebę kupowania rzeczy z zapasem. I o ile sama stosuję się do tej zasady wybierając ubranka dla chłopaków, tak przy butach nie ma zmiłuj. Tu najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie. Zdaję sobie sprawę, że dobre buty dziecięce to często nie jest tania sprawa, ale mówimy tu o zdrowym rozwoju naszych pociech. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że dzieci tak szybko rosną i jeszcze szybciej wyrastają. Ale uwierzcie mi: za duże lub za małe buty to nie jest dobre rozwiązanie, szczególnie przy stawianiu pierwszych kroków. Nasze dzieci uczą się wtedy prawidłowych ruchów i je zapamiętują.
Jeśli nasze dziecko, pierwsze kroki będzie stawiało w butach, w których będzie musiało podkurczać paluszki, to później ciężko mu będzie oduczyć się tego nawyku. Przy za dużych butach stopa traci stabilizację. Dlatego potrzebny jest rozmiar idealny. Jak go wybrać? Opcje macie dwie: albo udać się z dzieckiem do sklepu, albo jest lepsza opcja: zamówić miarkę do stóp, dzięki której dobierzecie właściwy rozmiar. Tak się szczęśliwie składa, że marka którą my wybraliśmy dla Zyzia, i którą to Wy nam poleciłyście jako pierwsze na naszej grupie, ma taką miarkę w sprzedaży i kosztuje ona jedynie 20 zł (klik). Miarka odmierza stopy do 33 rozmiaru czyli wystarczy na długie lata. A tu macie link do strony gdzie jest instrukcja jak zmierzyć dziecku stopę w domowych warunkach (klik).
Wybierz cienką i elastyczną podeszwę.
Dziecięce obuwie zawsze kojarzyło mi się z twardym obuwiem, niemal ortopedycznym. Pamiętam, że gdy mój brat był mały, a jest między nami 8 lat różnicy, była moda na takie buty. Koniecznie wysokie, żeby trzymały kostkę i możliwie jak najtwardsze, żeby (uwaga!) nie deformować dziecięcych kostek w stopie. Nawet jak teraz to piszę wydaje mi się to niewiarygodnie absurdalne. Owszem, są dzieci, które wymagają twardego ortopedycznego obuwia, ale takie kwestie to zazwyczaj wynik konsultacji z ortopedą, a nie swobodny wybór rodzica. Dziecko, które nie ma stwierdzonych żadnych problemów ortopedycznych, swoje pierwsze kroki powinno stawiać w obuwiu o możliwie jak najcieńszej i bardzo elastycznej podeszwie. Dzięki niej cały but łatwo poddaje się ruchom stopy, a ona sama dobrze czuje podłoże – co ułatwia dzieciom stawianie pierwszych kroków.
Dobre trzymanie stopy to podstawa.
I tu wcale nie trzeba wysokiego ponad kostki obuwia, żeby solidnie trzymało się stopy. Podam Wam przykład: buty Bobux z kolekcji Step Up są formowane na specjalnie stworzonym kopycie szewskim, które kształtem odzwierciedla stopę dziecka, ale taką, która stawia pierwsze kroki. Poza tym sprawdź czy wkładka w bucie jest przytwierdzona na stałe. Dziecko nam nie powie, że coś mu się zrolowało pod palcami, a może mu być zwyczajnie niewygodnie.
Sprawdź, czy pierwsze buty dla dziecka łatwo się zakłada i zdejmuje.
Myślisz, że przez Internet ciężko to sprawdzić? Wystarczy, że zwrócisz uwagę na to jak but się zapina. Jak szerokie ma wejście na stopę. Czy zapięcie daje możliwość regulacji, w zależności od grubości stópki.
Koniecznie sprawdź, ile ważą wybrane przez Ciebie pierwsze buty dla dziecka.
Tobie mogą wydać się lekkie, ale dla dziecka, które waży 10 kilogramów gumowe trampki mogą być ogromnym obciążeniem. Wcześniej wspomniane Step Up ważą zaledwie po 35 g każdy z butów i powiem Wam, że są niewiarygodnie lekkie.
Sprawdź szerokość buta.
Producenci jej nie podają, ale wystarczy spojrzeć na konstrukcję obuwia. Te dziecięce powinno być szersze w przedniej części, tam, gdzie są palce. A jeśli zastanawiacie się dlaczego, po prostu spójrzcie na konstrukcję stopy dziecka. Modne, zwężające się buciki ze szpicem to fatalny pomysł.
Pierwsze buty dla dziecka powinny mieć wycięcie nad kostką.
I tu znów wracamy do tych sztywnych butów ortopedycznych, w których kostka tkwiła nieruchomo. Nam zależy na tym, żeby buty dawały możliwość jak najbardziej naturalnego chodzenia. Dlatego kostka nie powinna być niczym ograniczona.
Sprawdź z czego są wykonane.
Najlepsza jest naturalna skóra, bo pozwala stopie oddychać i zmniejsza jej pocenie się.
Jeśli od tych ośmiu punktów pęka Wam głowa, to mam dla Was gotowe rozwiązanie. Przetestowałam na Mieciu (model I Walk) i na Zyziu (model Step Up) i z czystym sumieniem polecam wam markę Bobux (klik). Jak na tak świetną jakość mają dobre ceny, buty są piękne, kolorowe i naprawdę trwałe. Poza tym marka otrzymała wiele nagród, również tych przyznawanych przez rodziców, więc moja opinia na jej temat nie jest odosobniona.
Nie byłabym sobą gdybym czegoś dla Was nie miała. Na hasło SuperStyler macie 10% w sklepie Bobux. Rabat obowiązuje przez 30 dni.
Czy kupiłaś buciki jak Zyzio już samodzielnie chodził , czy jak stawiał pierwsze kroczki . Córka już przejdzie spory kawałek . I zastanawiam się czy kupować dziecku już buciki czy poczekać jak już stabilnie , sama będzie chodziła 🙂
😫 O nie! A wczoraj zamówiłam dla moich córek (13 miesięcy i 3,5 roku) buty z Bobuxa. Gdybym wiedziała tylko, że będziecie mieli dla nas rabat 😖…
A tak poważnie, jutro mają przyjść, czekamy z niecierpliwością na nasze pierwsze buty. Dużo dobrego słyszałam o tej marce. Zobaczymy. Serdecznie Was pozdrawiam.
Ważne jest jeszcze żeby podeszwa zginała się w 1/3 długości a nie w połowie. Bo w tym miejscu zgina się też nasza stopa.
Oj tak. Zdecydowanie polecam tę markę 🙂 Przetestowane na synku, również zostaną zakupione dla córeczki 😊