Jakiś czas temu wspominałam Wam na blogu i na InstaStory, że jako SuperStyler zaangażowaliśmy się w akcję stworzenia pokoju dla rodziców z chorymi dziećmi Szpitalu Zachodnim im Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim. Wówczas zależało na tym, żeby nagłośnić fakt, że kupując produkty Pampers Wy również przyczyniacie się do realizacji tego projektu. Dostałam od Was całą masę wiadomości w stylu: „moje dzieci już nie chodzą w pieluchach, ale jutro specjalnie pojadę na zakupy, kupię je i oddam w prezencie koleżance”. I słuchajcie udało się! Parę dni temu oddział dziecięcy w Grodzisku Mazowieckim doczekał się pokoju dla rodzica. Miałam przyjemność tam być i zobaczyłam coś, co przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Cudowna inicjatywa. Oddział dziecięcy w Grodzisku Mazowieckim.
Wyobraźcie sobie, że ten odział na pierwszy rzut oka nie wygląda jak szpital. Sale i korytarze są pięknie pomalowane przez artystów, którzy skrzyknęli się. Nie biorąc za to ani grosza zamienili to miejsce w bajkową krainę. Nawet w gabinecie zabiegowym, czyli w najbardziej traumatycznym miejscu dla dzieciaków na ścianach są kolorowe malowidła. Mają one za zadanie odciągać uwagę dzieciaków od igieł i innych nieprzyjemnych zabiegów. A wszystko to zaczęło się od pomysłu i inicjatywy ordynatora oddziału, który jak nikt inny wiedział, że w powrocie do zdrowia równie ważną rolę odgrywa nie tylko wykwalifikowany personel, ale też przyjazne otoczenie. To niesamowity zbieg okoliczności, ale w dniu kiedy odwiedzałam ten oddział mijał rok od naszej pamiętnej trzytygodniowej wizyty szpitalnej z Zyziem. Cieszę się, że mogę brać udział w takich inicjatywach, bo wiem, ile tak małe gesty znaczą dla hospitalizowanych dzieci i ich rodziców.
Chore dziecko= chora cała rodzina
Kiedy choruje dziecko – choruje cała rodzina. Wiem o tym, bo sama tego doświadczyłam. Dlatego tak ważne jest, by nie tylko dzieci, ale również rodzice mogli czuć się w szpitalnych ścianach komfortowo. Powiem Wam szczerze: dla dziecka nie ma większego znaczenia, gdzie przebywa. Jeśli jest z nim mama lub tata nic więcej nie ma znaczenia. Rodzice są źródłem szczęścia, energii i poczucia bezpieczeństwa dzieciaków. Ale oni sami też muszą tę energię mieć. Śpiąc na podłodze albo krzesełku nie mają szans na wypoczęcie i złapanie odrobiny energii. Kiedy leżałam w szpitalu z Zyziem wysyłałyście mi zdjęcia z Waszych pobytów w szpitalach. Wtedy uświadomiłam sobie, jak wiele jest jeszcze w tej kwestii do zrobienia.
W końcu ktoś pomyślał też o nas. O mamach, które nawet na chwile nie opuszają łóżka chorego dziecka. Nie myślą o śnie, o jedzeniu. Żadna z tych rzeczy nie ma dla nich znaczenia. Cel jest jeden: żeby dziecko było zdrowe. A warunki bytowe w szpitalach przekładają się na to, jak szybko dziecko i rodzice dochodzą do siebie. W szpitalu w Grodzisku Mazowieckim, dzięki zaangażowaniu marki Pampers i Fundacji Polsat w salach stanęły wygodne rozkładane łóżka. Oczywiście dla rodziców czuwających przy dzieciach. Dodatkowo w szpitalu zostały wyremontowane również łazienki, nie tylko te dla dzieci, ale również te dla rodziców. To taki mały, ale jakże potrzebny gest. Pomieszczenia nie straszą już ponurymi i popękanymi kafelkami i przeciekającym prysznicem. Są piękne, czyste i takie kolorowe.
Wielkie brawa dla marki Pampers i Fundacji Polsat. Potrafią zauważyć nie tylko potrzeby dzieciaków, ale również czuwających, często zestresowanych i przemęczonych rodziców. W ich imieniu serdecznie Wam dziękuję. To już drugi wspólny projekt Fundacji Polsat i marki Pampers w ramach projektu „Wspólnie dbamy o bobasy”. A teraz zobaczcie proszę jak pięknie może wyglądać oddział dziecięcy w szpitalu.
wyglądasz trochę jak Kopciuszek czy inna Aurora. Piszesz tak ładnie o tak wzniosłych akcjach. Mam nadzieję, że trafi to do wielu odbiorców