Ostatnio było już tak źle, że musiałam zainwestować w mediatora. Takiego co to oczyści atmosferę w naszym mieszkaniu. Dziś głównym bohaterem wpisu jest nawilżacz powietrza dla dzieci. Kogo wybrałam i kto najbardziej na tym skorzystał? Przeczytajcie ten wpis do końca. Jak wiecie Miecio ma stwierdzoną astmę. Astma w tym wieku ma to do siebie, że często mija samoistnie, po pewnym czasie. Na to liczymy, a na razie walczymy. Nasz zuch w ciągu ostatniego roku sporo chorował. Dużo wam tu o tym pisałam. O naszej nierównej walce z infekcjami dróg oddechowych, o antybiotykoterapii, o suplementacji witaminy D i o budowaniu odporności. Pisałam, ale przede wszystkim nie traciłam nadziei. Wiedziałam, że kiedyś to się skończy. Przecież Miecio nie ma stwierdzonej żadnej poważnej choroby prócz astmy, na którą obecnie choruje masa małych dzieci. A astma wczesnodziecięca to zmora dzisiejszych czasów.
Jesteśmy nieźli
Prócz tego, że opanowaliśmy do perfekcji rozpoznawanie wczesnych symptomów choroby, to jeszcze lekarze dobrali Mieciowi odpowiedni zestaw leków wziewnych, dzięki którym Miecio zaczął chorować rzadziej. A dziś z dumą przyznaję i wręcz chwalę się wam, że nasz kochany synek nie choruje już od ponad pięciu miesięcy! Niezły wynik, co? Wszystkim tym lekarzom, który wysyłali mnie tam gdzie pieprz rośnie, głośno komentując to, że tak chorowite dziecko posyłam do żłobka dziś z chęcią pokazałabym gest Kozakiewicza.
Czyste powietrze
Prócz suplementacji witamin i lekarstw zadbaliśmy też o zdrowe powietrze w naszym mieszkaniu. I to nie tylko ze względu na Miecia, ale również na nas. W końcu ja i Janek spędzamy w mieszkaniu całe dnie, pracując nad blogiem.
O tym, że nawilżacz powietrza dla dzieci jest przydatnym urządzeniem dowiedziałam się i przekonałam na własnej skórze podczas pierwszej zimy z Mieciem. Nawilżanie powietrza w sypialni nocą sprawiało, że Miecio spał spokojniej i budził się bez kataru. Zakupiony przez nas nawilżasz stosunkowo szybko przestał spełniać swoje zadanie w 100%. Po pierwsze z dnia na dzień coraz głośniej pracował, pod drugie po kilku miesiącach użytkowania, wydobywająca się z niego para zaczęła mieć dziwny zapach. Janek rozkręcił niedemontowalny nawilżacz, a to co zobaczyliśmy w jego wnętrzu… no cóż, oszczędzę wam szczegółów. Oczyściliśmy go dokładnie, ale po skręceniu zaczął pracować jeszcze głośniej.
Dlatego zaczęliśmy rozglądać się za jakimś bardziej zaawansowanym, ale przede wszystkim bardziej higienicznym urządzeniem.
I tak w ręce wpadł nam nawilżacz powietrza dla dzieci marki Dyson.
Zaczęłam czytać o jego właściwościach i byłam w szoku, że ktoś zaprojektował urządzenie, którego właśnie potrzebuję. Macie takie momenty w życiu, że marzą wam się na przykład jakieś buty i widzicie je oczyma wyobraźni? Mają idealny obcas i piękny kolor. Wiecie, że istnieją tylko w waszej głowie. Po czym ni stąd, ni zowąd, podczas kolejnych zakupów widzicie je na sklepowej półce. Dokładnie takie o jakich marzyłyście. Znacie to uczucie? Dokładnie tak samo miałam z tym nawilżaczem. Marzył mi się nawilżacz idealny i udało mi się go znaleźć.
Co takiego w sobie ma nawilżacz Dyson:
– po pierwsze zapewnia higieniczne nawilżenie powietrza w domu, co odróżnia go od większości innych nawilżaczy dostępnych na rynku. Większość nie uzdatnia wody, przez co w ich zbiornikach zbierają się bakterie, które wraz z mgiełką wydmuchiwaną z nawilżacza przenoszą się do wnętrza. Natomiast w Dyson technologia Ultraviolet Cleanse wystawia każdy mikroorganizm na działanie ultrafioletu dzięki czemu nawilżacz zabija do 99,9% bakterii, zanim nawilżająca mgiełka zostanie uwolniona do pomieszczenia.
– po drugie ten nawilżacz mierzy temperaturę oraz stopień wilgotności powietrza. Dzięki technologii Intelligent Climate Control sam reguluje siłę nawilżania, aby osiągnąć jego optymalny poziom w pomieszczeniu. Można to zaobserwować po tym, że gdy w pomieszczeniu jest suche powietrze, to początkowo nawilżacz bardzo intensywnie wyrzuca z siebie mgiełkę. W momencie kiedy osiągnie już odpowiedni poziom wilgotności wówczas nawilżacz zwalnia.
– po trzecie gwarantuje równomierne wydmuchiwanie nawilżającej mgiełki do otoczenia. A to wszystko za sprawą Air Multiplier.
– po czwarte nawilżacz Dyson otrzymał certyfikat asthma and allergy friendly™ przyznany przez Allergy Standards Limited. Jest to pierwszy na świecie nawilżacz, który został akredytowany przez Skin Health Alliance.
– po piąte ten nawilżacz jest doskonały do użytkowania przez cały rok, ponieważ wytwarza higieniczną mgiełkę dla nawilżenia pomieszczenia w zimie oraz silny strumień dla chłodzenia w lecie. To też go odróżnia od innych nawilżaczy. To chłodzenie mieliśmy okazję przetestować w ostatnie upalne dni. Jest naprawdę super!
Poza tym jest sterowany pilotem, więc można go obsługiwać na przykład w nocy nie wstając z łóżka. Pracuje bezgłośnie, a jedno napełnienie zbiornika wystarcza na około 18 godzin. Ważnym atutem jest też to, że ten nawilżacz nie ma elementów eksploatacyjnych.
Jest jeszcze jeden argument za
Jego estetyczny i bardzo nowoczesny wygląd. Idealnie prezentuje się w naszym salonie stając się dopasowanym do niego elementem, a nie kolejną durnostojką czy potykaczem. 🙂
No no te rzeczywiście wygąda ciekawie ale bardziej jakos plstikowy niż vikotr, ja mam akurat viktora to bym nie oddał:) ale ten fajny też
I jeżeli jest taki dobry, jak opisujesz, to cena też jakoś nie przeraża. Ciekawy produkt