Youtube rozgrzany do czerwoności. I to nie za sprawą nowego hitu Beyonce i Coldplay. To Miecio odkrył jego istnienie! Ja wiem, że to co tu napiszę nie będzie popularne, bo przecież żaden z dzisiejszych rodziców nie sadza dziecka przed telewizorem. A nawet jeśli to robi, to głośno o tym nie mówi. Ja nie daję się temu zwariować, bo sama oglądałam bajki z telewizji dla dzieci w młodości i jakoś wyrosłam na ludzi. Oto nasza ulubiona playlista:
Masza i Niedźwiedź.
Na pierwszym miejscu niepodzielnie jest ta oto rosyjska bajka, póki co najlepsza dla naszego dziecka. Poleciła nam ją niedawno poznana mama chłopca w wieku Miecia (Małgosiu – dziękujemy!). Powiedziała, że musimy to koniecznie zobaczyć. I że Masza jest zupełnie tak szalona jak jej syn. Włączyliśmy i oszaleliśmy na punkcie tej bajki dla dzieci. To niesamowite, ale razem z Jankiem oglądamy kolejne odcinki z zapartym tchem, a Miecio współtowarzyszy nam z pełną atencją i zainteresowaniem godnym kilkulatka.
Masza to mała szalona dziewczynka, która zachowuje się jak standardowe małe dziecko. Ściąga bombki z choinki, bawiąc się w chowanego zasłania oczy i udaje, że jej nie ma, ciągle chce się bawić w te same powtarzalne zabawy, non-stop coś niszczy i psuje, ale co najważniejsze – jest przesłodka. Niedźwiedź jest tu alegorią typowego rodzica, który ma dość wszystkich wybryków małej Maszy, ale dzielnie o nią dba i daje sobie skakać po głowie (czasami dosłownie). Sama bajka jest wykonana przepięknie. Z dbałością o każdy szczegół. Po prostu przyjemnie się na nią patrzy. Jest to animacja w 3D godna naszych czasów. Szczerze polecamy, bo jesteśmy tą bajką totalnie zauroczeni.
Agi Bagi.
Jest sobie Bodzio i jest Zibi. Obydwaj mieszkają na dwustronnej planecie Agi Bagi. Na jednej z nich mieszkają Agingowie na drugiej zaś Bagingowie. Generalnie bajka dla dzieci w barwny sposób przedstawia zależności pomiędzy dwoma częściami planety. W ciekawy sposób tłumaczy też procesy rządzące naszą planetą. Na przykład dlaczego słonko świeci za dnia i w jakim celu wieje wiatr. Ogromną zaletą bajki są przepiękne piosenki dla dzieci śpiewane po polsku, bo cała bajka jest polska. Mamy nawet płytę z ich piosenkami. A na dniach wychodzi też gra na smartfony dla dzieci, która pozwala dzieciom jeszcze bardziej zaangażować się w świat Agi Bagi. Polecam! Takie to piękne i dobre bo polskie!
Świnka Peppa.
Tu nie będę oryginalna. Wiem, że prawie wszystkie dzieci w wieku Miecia uwielbiają tę bajkę z telewizji. On też. Najbardziej lubi w niej tę powtarzalność. Każdy odcinek zaczyna się w ten sam sposób i Miecio widząc już sam początek pokazuje paluszkiem na ekran i mówi: „O! Papa!”. Jest w stanie obejrzeć nawet trzy odcinki na raz. To ogromny sukces biorąc pod uwagę fakt, że podczas zabawy nie potrafi usiedzieć w miejscu dłużej niż 10 minut. Mnie osobiście w Śwince Peppie wkurza pewna tendencyjność przemycana w każdym odcinku. Mianowicie Tata Peppy jest straszną ciamajdą, ciągle popada w tarapaty i wszyscy się z niego śmieją. Przemycanie takich wartości średnio mi się podoba. Ale ja wiem – to są tyyylko bajki dla dzieci. 😉
Teletubisie.
Trochę się wzbraniałam przed tą bajką z telewizji dla dzieci, bo mnie samej średnio się ona podoba. Poza tym przez pewien czas była tematem żartów w naszym kraju i zwyczajnie się do niej zdystansowałam. Ale podczas pobytu w szpitalu, kolega Miecia z sali okazał się teletubisiowym maniakiem. Tymek, używając swojej siły rekomendacji (a u takich małych dzieci działa to jak cholera) przekonał Miecia do Teletubisiów. I tak oto po powrocie do domu ze szpitala, każde pojawienie się słoneczka na ekranie wywołuje Mieciową euforię. Przy okazji sprzedam wam ciekawostkę. Mój małżonek jest mistrzem wynajdowania w sieci informacji od tzw. czapy i postanowił poszukać informacji o dziecku, które śmieje się w tym słoneczku na początku każdego odcinka Teletubisiów.
Dziś to pannica na wydaniu, ma 22 lata… i ciągle ten zabójczy uśmiech. Widziałam jej dorosłe zdjęcie – to niesamowite, ale uśmiech pozostał ten sam. Prócz tego właściciel farmy, gdzie znajdował się dom Teletubisiów i cały plan serialu po zakończeniu serii zdecydował o zalaniu tego miejsca i utworzeniu stawu. Zbyt wielu fanów tam przyjeżdżało i utrudniało prace. Kto by przypuszczał, że telewizyjna bajka dla dzieci wywoła taki szum.
Makka Pakka.
Bajka wyprodukowana przez tę samą firmę co Teletubisie. Makka Pakka to stworek przypominający trochę kamień a trochę ludzika Michelin. 🙂 Bajka jest bardzo prosta w przekazie i swoją konwencję opiera na powtarzalności czynności. Trochę jak Teletubisie. Na przykład jest tam odcinek o myciu buzi i Makka Pakka chodzi po całym lesie i myje wszystkim stworom buzie. Wiem, że brzmi to dość zabawnie i absurdalnie, ale takie rzeczy są w stanie przyciągnąć uwagę małych dzieci. A to wraz z przekazem stanowi zdecydowany atut tejże bajki.
Piosenki dla dzieci z YouTube.
O ich istnieniu dowiedziałam się na pierwszym zbiorowym spotkaniu w żłobku. Rodzice zaczęli przerzucać się ich tytułami chwaląc się, które piosenki najbardziej lubią ich dzieci. Wróciłam do domu i kolejno zaczęłam wpisywać tytuły. Okazało się że część z nich Miecio już znał, bo w żłobku podczas zabawy pani włącza muzykę. Pierwszym domowym hitem było: „Idziemy do ZOO”, zaraz po tym „Krówka Muuuufka” (szczerze nienawidzę), następnie „Wesoło gra lokomotywa”. Obecnie na topie jest „Mucha w mucholocie” i „Olimpiada w Jarzynowie”. Jeśli nie znacie to koniecznie włączcie i obserwujcie reakcje swoich dzieci. Niesamowite, co? Piosenki dla dzieci z YouTube to dobry sposób na zabawę oraz naukę.
Miecio w TV.
Na koniec zostawiłam sobie prawdziwy hit naszego domu, najlepszą i najbardziej ulubioną bajkę dla dzieci. Okazuje się, że Miecio najbardziej lubi oglądać samego siebie. Tak wiem, rośnie mi mały Narcyz. To jest niesamowite, ale kiedy Miecio widzi nasz film świąteczny na ekranie albo naszą realizację dla firmy Carex to cały zaczyna się emocjonować. Zaczyna skakać, śmiać się i krzyczeć ze szczęścia. Czy Wasze dzieci też lubią się oglądać? 🙂
Dajcie znać jakie jeszcze bajki dla dzieci powinniśmy dorzucić do naszej playlisty. Od przybytku głowa nie boli, a obawiam się że Masza i Niedźwiedź może się kiedyś znudzić. Choć teraz wolę o tym nie myśleć. 🙂
[ad name=”Pozioma responsywna”]
Gumisie i Chip i Dale 😉 Lecą jedno po drugim w puls 2 codziennie. Sam chętnie rzucam okiem, gdy dzieciaki oglądają 😉
Zapisuję na przyszłość 😀
Mój synek ( obecnie 2 latka i 3 miesiące) ma od pewnego czasu szał na “Świnkę Pepe”. Wcześniej były “monster truck” na youtubie i cała masa piosenek dla dzieci m.in. “Krówka Mufka”, której żaden z dorosłych domowników nie może już znieść ;/ Obecnie moje dziecko woli samo pośpiewać takie utwory jak “Panie Janie ” czy “100 lat” hehe 😉 Dzięki za inspirację, myślę, że za chwilkę “Świnka Pepa” nam się znudzi, więc na pewno wypróbujemy “Maszę i niedźwiedzia”.
Gwarantuję Ci, że Tobie Masza też się spodoba – my z Jankiem jesteśmy zachwyceni. <3
U nas nie przejdzie żadna bajka krótkometrażowa. Pierwszą bajkę moje dziecko obejrzało jak skończyło rok i to była Roszpunka. Wcześniej bajki ją w ogóle nie interesowały. Druga bajka to był Uniwersytety Potworny. Znamy juz Shreka, Epokę Lodowcową i prawie wszystkie części Barbie :). Próbowałam oglądać z Julitą Smerfy, Gumisie jak i Świnkę Peppe. Nic z tego. 🙂 A hitem u nas jest Kraina Lodu i Olaf. Połowa ciuchów jak i gadżetów mamy z motywami Krainy Lodu 🙂
Maszę i niedźwiedzia poznaliśmy niedawno – jest szał! Antek głośno się śmieje, gdy Masza coś naskrobie 🙂
Peppa – też jest grana. Oglądamy ją dla Georga i jego dinozaura.
Poza tym uwielbiamy Ciuchcie Tomka, Stacyjkowo, Kosmoloty i od jakiegoś czasu na DVD Barbie Magia Pegaza 😀
Stacyjkowo i Kosmoloty probowaliśmy ale zachwytu nie ma 🙂 Może to kwestia czasu… 😉
Znamy i oglądamy wszystko co do joty! “Masza i niedźwiedź” jest the best! I niech mi ktoś powie, że Rosjanie nie potrafią robić dobrych bajek. Robili świetne za czasów mojego dzieciństwa (pamiętasz Kiwaczka-Czeburaszkę???) i robią świetne nadal. U nas zaraz po Maszy jest Elmo i jego świat plus Hotel Furchester, w którym Elmo też występuje. Kupiłam Rozalce na Allegro koszulkę z Elmo i teraz przez całą dobę ją nosi, nawet w niej śpi 😉 Lubimy też Barneya dinozaura, aktualnie leci na JimJam. Dużo piosenek, fajne zabawy, edukacyjne treści. Swego czasu była też faza na SamSama i Łóżkosikaczy, potem na zajączka… Czytaj więcej »
Przede wszystkim – fajne to odświeżenie bloga. Podoba mi się Twoje zdjęcie w stopce, Marta;). Ja jako dziecko uwielbiałam Krecika – czy puszczaliście mu takie stare kreskówki? Przy Pszczółce Mai jadłam miód i długo myślałam o tym, że bohaterowie z telewizora gdzieś muszą być. Doszłam do wniosku, że w telewizorze, więc trzeba ich tylko znaleźć. I tak zepsułam telewizor w dzieciństwie;). Aaaa, ja do dziś uwielbiam swój film z Komunii, a jestem starsza od Miecia;).
Co do bloga: wielkie dzięki! Co do starych bajek robiliśmy już podejścia ale jeszcze nie ma zainteresowania. Podejrzewam że to kwestia wieku. Co do filmy z komunii – też lubię oglądać swój 🙂
Super artykuł! dzięki za inspirację 🙂 Mam nadzieję,że Hani się coś spodoba bo mam dość jajek niespodzianek….O melodyjce płynącej w tle nie wspomnę :p
Lista praktycznie pokrywa się z tą moich dzieci 🙂 Musimy jeszcze poznać agi babi i makka pakka. Ze swojej strony mogę zaproponować jeszcze DOMISIE I PAN ROBÓTKA ale nie wiem czy to nie dla starszych dzieci. MASZA u nas też wymiata 🙂
Wilk i Zając. Mój 18-mies. synek tylko to ogląda 🙂