Jakiś czas temu Miecio zaczął wyrastać z pierwszego fotelika. Owy fotelik dostaliśmy w zestawie ze spacerówką. Przy zakupie sprawdziliśmy tylko czy ma wysokie oceny w teście ADAC i więcej nie wnikaliśmy. Fotelik samochodowy zamontowaliśmy z tyłu, a nie na przednim siedzeniu – po swojemu i Miecio przez rok jeździł tyłem do kierunku jazdy.
Nadszedł ten czas
Kiedy mały wyrósł z pierwszego fotelika zaczęłam rozglądać się za kolejnym. Chciałam kupić taki, który starczy na dłużej. Rozeznałam się w markach i zaczęłam szukać fotelika. Wstyd się przyznać, ale kierowałam się wyłącznie jego wyglądem i renomą producenta.
Całe szczęście zanim kupiłam fotelik samochodowy trafiłam na bloga Osiem Gwiazdek, który skupia się przede wszystkim na fotelikach samochodowych… montowanym tyłem (tzw. RWF). Po pierwsze w ogóle nie wiedziałam, że są takie dla starszych dzieci. Cena zniechęciła. Normalny, ładny fotelik dla dzieci, montowany przodem to koszt od 500 zł w górę. Te montowane tyłem zaczynają się od 1000 zł, a ich design pozostawia wiele do życzenia.
Zaczęłam jednak szukać informacji, czytać, ba:
nawet zadzwoniłam do prowadzącego bloga Osiem Gwiazdek Pana Andrzeja, by uciąć z nim sobie pogawędkę. Ta rozmowa zupełnie zmieniła moje patrzenie na foteliki dziecięce. Pierwsza rzecz jaka dała mi do myślenia to stwierdzenie, że wszyscy sprzedawcy fotelików, którzy choć trochę liznęli temat, swoje dzieci wożą wyłącznie w fotelikach montowanych tyłem. Sprawdziłam to w sklepie Tosia.pl. Racja! Zapytany przeze mnie Pan Sprzedawca o to, jaki fotelik wybrał dla własnych dzieci odpowiedział, że tylko i wyłącznie montowany tyłem, ze względu na zachowanie bezpieczeństwa dziecka w samochodzie. Daje do myślenia, bo przecież nie jest to najtańszy produkt.
O co zatem chodzi z tymi fotelikami?
Jak zamontować go, aby było prawidłowo? A no o fizykę tu chodzi i o budowę naszego dziecka. Ale od początku. Aż 66% wypadków to zderzenia czołowe. A jak wiemy, przy takim zderzeniu lub nawet przy ostrym hamowaniu wszystko co znajduje się w samochodzie leci do przodu. Tak działa fizyka. OK, to teraz wyobraźmy sobie małe dziecko, które przewożone jest aktualnie w aucie i ma specyficzne proporcje ciała: dużą głowę i małe ciałko. W przypadku fotelika montowanego przodem do kierunku jazdy, w momencie zderzenia czołowego głowa, z racji tego, że jest najcięższa, rozpędza się najbardziej i najczęściej dochodzi wtedy do zerwania kręgów szyjnych u dziecka. W foteliku montowanym przodem do kierunku jazdy, przy zderzeniu czołowym, przy prędkości 50km/h nacisk na szyję dziecka może wynosić nawet 200kg!
Ktoś powie mi, że my też jeździmy przodem. Owszem, ale mamy zupełnie inne proporcje ciała. Nasza głowa jest dużo mniejsza porównując nasze proporcje i proporcje dziecka. Mięśnie szyi i karku utrzymujące stabilnie głowę wykształcają się dopiero około 2,5 roku życia i do tego czasu dziecko bezwzględnie powinno jeździć w foteliku montowanym tyłem. Siły działające na szyję dziecka podczas zderzenia czołowego w fotelu montowanym przodem do kierunku jazdy są pięciokrotnie wyższe niż przy użyciu fotela RWF. Dlatego też przewożenie dziecka tyłem do kierunku jazdy powinno zwiększyć jego bezpieczeństwa w samochodzie.
A tu porównanie obydwu rodzajów fotelików. Zobaczcie co dzieje się z dzieckiem:
Kiedyś poruszyłam ten temat na grupie mam. Przeczytałam komentarze w stylu: „nam się nigdy wypadek nie zdażył”, albo „moje dziecko nie lubi jeździć tyłem, bo mało widzi”. Ludzie! Przy wypadku sytuacja jest zero – jedynkowa. Albo przeżyjesz albo nie. Znałam ludzi, którzy przez całe życie nie mieli wypadku… aż do pierwszego wypadku. Po nim za to nie mieli już życia… Nie róbcie tego sobie, a zwłaszcza swoim dzieciom i przemyślcie dobrze sprawę przewożenia dziecka w aucie.
I na koniec jeszcze jedna rzecz.
Wszyscy przy wyborze fotelika kierują się testem ADAC. Jest jeszcze jeden bardziej rygorystyczny, szwedzki Test Plus, którego nie przeszedł żaden fotelik montowany przodem do kierunku jazdy. Na czym polega różnica pomiędzy tymi testami: Test Plus nie ma skali. Jest testem sprawdzającym czy podczas symulowanego wypadku dziecko przeżyłoby czy nie. Test ADAC to test sprawdzający czy sam fotelik jest bezpieczny, czyli czy nie rozpadnie się podczas wypadku i czy nie zrobi krzywdy dziecku. Dlatego bardzo często foteliki z oceną 5 w skali ADAC nie przechodzą Testu Plus. W Skandynawii nie ma obowiązku prawnego (to mit), ale jest kultura przewożenia dzieci tyłem do kierunku jazdy jak najdłużej się tylko da, czyli do osiągnięcia przez nie wagi ok. 25 kg.
W Niemczech procent odniesionych obrażeń podczas wypadków przez dzieci w wieku do roku życia jest niemal taki sam jak u dzieci w Skandynawii (bo wtedy wszyscy przewożą dzieci tyłem do kierunku jazdy). Natomiast dzieci w Niemczech w wieku 1-4 lat są już zwykle wożone przodem do kierunku jazdy i odnoszą 5 (sic!) razy więcej obrażeń niż dzieci w Skandynawii, w tym samym wieku i przy równej liczbie wypadków. Przypadek? Nie sądzę…
Ponoć brzydkie i niewygodne
Nie jest też prawdą, że foteliki montowane tyłem są brzydkie, niewygodne, i zajmują dużo miejsca. My mamy fotelik Sirona naszej ulubionej marki Cybex. Jest to fotelik od 0 do 18 kg (czyli mniej więcej do 4 lat). Jest piękny, wygodny, łatwo montuje się w nim dziecko. Miecio totalnie go pokochał. Jak przystało na produkt Cybexa posiada kilka dodatkowych bajerów, które mnie rozczuliły. Na przykład fotel kręci się wokół własnej osi dzięki czemu łatwo jest wyciągnąć dziecko z fotelika albo je nakarmić na postoju. Ma wszyte magnesy po bokach, dzięki którym podczas wpinania i wypinania dziecka pasy nie majtają się. Można go też wygodnie położyć kiedy dziecko zaśnie. Rewelacja!
Mam nadzieje, że przekonałam was do fotelików montowanych tyłem do kierunku jazdy. Tu chodzi o dobro najwyższe: o życie waszego dziecka!
UWAGA: prezentowane zdjęcia, są jedynie ilustracją do tekstu.
Przy zakupie fotelika poradź się doświadczonego sprzedawcy. Zapoznaj się z instrukcją w zakresie prawidłowego montażu fotelika oraz zapięcia w nim dziecka.
[ad name=”Pozioma responsywna”]
Jako, ze jestem w 1ciazy, wszystko jest dla mnie czarna magia..🙈 Powiedz prosze jak to jest z tymi fotelikami.. W wozkach typu 3w1 fotelik samochodowy mozna wykorzystac jako czesc wozka, gdy np idziemy do kawiarni i chxemy zeby wozek zajmowal nieco mniej miejsca aniżeli pełna gondola. A co w wypadku takiego fotelika o jakim mowa we wpisie? Czy Jego tez mozna zalozyc do kazdego wozka? Jak to wyglada?
Odgrzebuje starocia 😉 a jaki fotelik wybraliście dla Zyzia? Może warto odświeżyć temat? Pozdrawiam serdecznie!
Model fotelika na zdjęciach to Juno Fix ?
Sirona, masz w tekście napisane…
Wszystko fajnie, tylko mnie zastanawia, czy dziecku jest tam wygodnie. Dziecko 3-4 letnie ma już dość długie nogi.
Dziecku jest wygodnie. Moja 3,5 latka miesiąc temu przesiadła się dopiero na przód. Z nogami można robić co się chce -nawet kłaść wysoko na oparciu fotela (pod sufit). Ciesze się, że jest teraz duży wybór -ja miałam Besafe i patrząc na Twojego Cybexa zazdraszczam tego obracania 🙂 Magnesy też miałam i są super przydatne. I macie taką super podstawkę pod nogi! U mnie musiałam maskować jakąś nakładką isofiksy, bo brud z butów na nie spadał i się zapychały -to i duża waga (i nieporęczność) to jedyne wady fotelika RWF. Zalety czyli bezpieczeństwo – BEZCENNE
Justyna. Jest mu wygodnie na 100% trzeba tylko wybrać odpowiedni model takiego fotelika. Polecam wybrać się do sklepu samochodem. Sprzedawca wymierzy i co ważne fachowo zainstaluje taki fotelik 🙂
Dzięki za ten artykuł. Teraz juz nie mam wątpliwości jaki następny (po 0-13 ) wybrać fotelik dla naszego Brunona – tylko montowany tyłem! Utwierdzilas mnie w tej decyzji. Dzieki!
Super, że komuś ta wiedza się przyda. Ja sama byłam w szoku kiedy zaczęłam o tym czytać. Niech ta wiedza idzie w świat 🙂
czy mi się wydaje, czy zniknęły moje komentarze?
Które Aniu? Póki co napisałaś jeden odkąd masz konto na Disqusie. 🙂
Pisałam o tym, że sama jestem fanką wożenia tyłem i wszystkich do tego przekonuję, o tym, że dobrze że Ty też to robisz w taki sposób i o tym, że jedyny minus to zbyt luźne pasy, które nie dają wystarczającej ochrony niezależnie od tego, czy fotelik jest tyłem czy przodem. Być może samochód nie jest w ruchu i dlatego pasy są nie dociągnięte, poza tym jestem ZA (fotelikiem tyłem). To mniej więcej pisałam. Widziałam też jeszcze inny komentarz (bardziej emocjonalny) dotyczący zbyt luźnych pasów ale też go już nie widzę… Foteliki tyłem są super, baardzo ważne jest uświadamianie rodziców ale… Czytaj więcej »
Zaczęłam pisać taki sam post w ten sam deseń 🙂 ale cieszę się, że poruszyłaś ten temat. Bo nasze społeczeństwo trzeba edukować w tak ważnej kwestii bezpieczeństwa dzieci. Dziecku będzie wygodnie przez długi czas w fotelikach montowanych tyłem, ponieważ ich fotelik odsuwa się od fotela samochodowego wraz ze wzrostem dziecka. Takie posty powinny być przekazywane na IG jako pomoc dla swojego dziecka i powinny być rozgłaszane. Kampania by się przydała ogólnopolska i na szkoleniach dla mam i przyszłych mam też powinno się to mocno zaznaczać. Ale niestety nie wszystkim markom fotelików na tym zależy… Piękny ten wasz Cybex:) a opcja… Czytaj więcej »
To jest przerażające kiedy czytam komentarz że przecież nas wożono bez fotelików i jakoś żyjemy… Strach się bać. Dlatego mimo wszystko trzeba edukować. Dostałam kilka kometnarzy od mam że zupełnie nie zdawały sobie z tego sprawy. Dla takich momentów warto pisać