Drugie urodziny Zyzia

Pewnie powtórzę się, jeśli napiszę, że ten czas szybko leci, prawda? Ale cóż pocznę, kiedy tak właśnie jest. Moje dzieci są dla mnie najlepszą miarą upływającego czasu. Są też testerem jakości mojego życia. Są dowodem na to, że niczym nieskażona i bezinteresowna miłość istnieje. Świętowanie ich urodzin to nie tylko powód do spotkania z bliskimi. Dla mnie to za każdym razem powód do celebrowania momentu, w którym nasze życie weszło na inny tor i na zupełnie inny poziom. Z dziećmi bywa trudno, ale też bywa pięknie i wzruszająco. Dziś nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak wyglądałoby moje życie gdyby nie oni. Są dokładnie tacy, jakimi ich sobie wymarzyłam.

Zyzio kończy dwa lata (tak to już jego drugie urodziny!), a wydaje mi się, że to było zaledwie kilka miesięcy temu, kiedy niespodziewanie odeszły mi wody. Ciągle jest taki malutki i przez to, że jest drugi, chyba już zawsze będę go traktować jak takiego małego oseska. Miecio przy nim jest taki dorosły i rozumny. A Zyzio? Mam ochotę ciągle go nosić na rękach, przytulać, lulać do snu, całować jego małe stópki. Jakiś głos w głowie prosi: nie rośnij, zostań taki słodki i malutki. Kocham go całą sobą. Razem z Mieciem są dla mnie źródłem niekończącego się szczęścia.

W takie dni jak ten jeszcze bardziej to sobie uświadamiam.

A że nasze wpisy urodzinowe to już tradycja, to po raz kolejny przygotowałam dla Was garść inspiracji.

 Gdzie?

Po pierwsze tym razem urodziny odbyły się w innym miejscu niż poprzednio. Na naszym osiedlu otwarto piękną i kameralną restaurację Mint Grey Flavours. Monika i Magda, dwie właścicielki tegoż lokalu od początku do końca przemyślały całą koncepcję. Wszystko tam jest na tip top: i jedzenie, i obsługa, i wystrój, a to rzadki przypadek. Kiedy trafiliśmy tam po raz pierwszy z Jankiem, byliśmy pewni, że wystrój to będzie najmocniejsza strona tego lokalu. Myśleliśmy tak do momentu, w którym nie spróbowaliśmy jedzenia. Jest rewelacyjne! Jeśli tam kiedyś traficie, to koniecznie spróbujcie gofra z batatów z kozim serem i figą oraz kopytek nadziewanych kozim serem.

Wspaniałe dekoracje

Jasne wnętrze Mint Grey Flavours stworzyły idealne tło dla kosmicznych ozdób, które przygotowały dla nas tradycyjnie Wiewiórka i Spółka. W tym roku dziewczyny przeszły same siebie. Wczoraj dostałam od Was kilkadziesiąt widomości na Insta Stories z wyrazami zachwytu. Kiedy sama to zobaczyłam aż ścisnęło mnie w gardle ze wzruszenia. Nigdy nie widziałam czegoś równie pięknego. Dlaczego kosmos? Bo chłopcy sami sobie zażyczyli. Uwielbiają latające pojazdy pod każdą postacią, a ten temat niesie za sobą bardzo wiele fajnych elementów aranżacyjnych. No i nie jest jeszcze tak wyeksploatowany.

Słodkości

O tort i słodki stół zadbała Urszi_i z Instagrama, nasza kochana Urszi, bez której urodziny by się nie odbyły. Nie wiem jak ona to robi, ale z nią wystarczy krótka wymiana wiadomości i w dniu urodzin wszystko wygląda jak z bajki. Pamiętacie tort Janka z cyckami? To również jej dzieło. W tym roku była tak kochana, że pomyślała nawet o torcie dla mnie. Wszystko było nie tylko piękne, ale też smaczne. Tort z malinami i mango zrobił furorę!

Wspaniałe Animatorki

Tradycyjnie zdecydowaliśmy się również na pomoc animatorek ze Skakanki. Mamy w rodzinie coraz więcej małych dzieci, a zależało nam, żeby ich rodzice też mogli chwilę odsapnąć i zjeść kawałek tortu. Jako że Święta tuż tuż Skakanka zarekomendowała, że przyśle nam świątecznego Elfa do pomocy. Dzieciaki tworzyły świąteczne czapki, ozdabiały szyszki i robiły jakieś magiczne masy a’ la ciastolina. Urodziny bez dziewczyn nie byłyby takie wspaniałe! A że Skakanka zaczęła specjalizować się w imprezach i eventach to mają coraz więcej ciekawych pomysłów na animacje dla dzieciaków. Swoją drogą dziewczyny ze Skakanki opowiedziały mi o zupełnie nowej opcji. Otóż wyobraźcie sobie, zaczęły też organizować tzw. Kids Day.

Coraz więcej firm pozwala raz na jakiś czas przyprowadzić swoim pracownikom dzieci do biura. Szczególnie w takie problematyczne dni jak 2 listopada, który wypadał w piątek i część przedszkoli i szkół było zamkniętych. Firmy pozwalały przyprowadzić pracownikom dzieci, a Skakanka dbała o ich świetną zabawę. Fajny patent prawda?
Kolejne urodziny za nami. Ciekawe czy Zyzio zachowa z tego dnia jakieś wspomnienia?